W 2016 roku Kevin Durant dołączył do Golden State Warriors, dzięki czemu powstał jeden z najpotężniejszych zespołów w historii NBA. Dzięki Stephowi Curry’emu, Draymondowi Greenowi i Klayowi Thompsonowi, KD stał się częścią kolektywu, w którym indywidualizm i drużynowe cele idealnie się łączyły, o czym wspomniał autor oficjalnego albumu „Stephen Curry. Gotowy do rzutu”.



Oficjalny Album „Stephen Curry. Gotowy do rzutu”, dostępny na: https://bit.ly/probasket-curry

Fragment:

Staliśmy tylko w pięciu na trawie przed willami w Hamptons.

Był 30 czerwca 2016 roku. Ja, Andre, Klay i Draymond udaliśmy się tam, żeby zapewnić Kevina Duranta, że naprawdę chcemy, by do nas dołączył. Był wolnym agentem, więc wszystkie drużyny próbowały jakoś go skusić.

Goście od kwestii biznesowych zostali w środku po tym, jak zrobili swoje. Teraz nasza kolej. Co poniektórzy próbowali mocno skomplikować całą sprawę. Jak zniosę obecność innej wielkiej gwiazdy w Warriors? Czy zagrozi mojej pozycji lidera? Ja raczej spytałbym: jakim byłbym przywódcą, gdybym się tego obawiał?

K chciał się ode mnie dowiedzieć jednej rzeczy: Jak się z tym czuję? Czy chcę go w tym zespole?

„Pragniemy wygrywać – odparłem. – Możesz nam w tym pomóc?”.

Jako lider musiałem wiedzieć, że będzie w pełni zaangażowany w to, co obraliśmy sobie za cel, i jak chcemy tego dokonać. Jeśli udzieli odpowiedzi twierdzącej, nic więcej nie ma znaczenia.

Kwestia dołączenia do naszej drużyny jednego z najlepszych zawodników w lidze – w całej jej historii – to nie fizyka kwantowa. Nasza czwórka wiedziała, że stanowimy kolektyw, a wraz z nami stał tam ten niezwykle utalentowany gość, który – jak się dowiedzieliśmy – ma też niesamowitą motywację do wygrywania.

4 lipca, gdy ogłaszał, że przechodzi do Golden State, byłem akurat z rodziną na Hawajach. K usiłował się do mnie dodzwonić, nim obwieścił swoją decyzję całemu światu, ale ze względu na różnicę czasu wciąż spałem. Minęło pół dnia, nim w końcu dowiedziałem się, co się dzieje.

– Sądziłem, że jesteś wkurzony – powiedział mi później tego samego dnia. 

– Nie oddzwoniłeś.

– Wybacz, stary – odparłem. – Nie o to chodziło. W ogóle nie wiedziałem, co się dzieje.

Dla lidera priorytetami zawsze muszą być drużyna, wygrywanie, a także świadomość, że sprowadzenie kolejnej utalentowanej osoby do zespołu w żaden sposób nie umniejsza wartości czy roli jego samego. To był początek naszego znakomitego trzyletniego okresu.

Gdy podejmujesz nową współpracę, musisz pamiętać, że wszyscy się do siebie przyzwyczajają. Nie od razu będzie idealnie i może nawet nie będzie zbyt miło. Musisz jednak mieć to na uwadze, być otwarty. Myśl kreatywnie, jak możecie sobie nawzajem zapewniać przestrzeń do zdobywania punktów. Skup się na ciągłym doskonaleniu swojej gotowości do rywalizacji. Zbuduj tożsamość grupy, której fundamentem stanie się dążenie do wygrywania.

Poruszenie tematu ego jest oczywiście nieuniknione. W każdej branży, zwłaszcza w sporcie, który przecież z natury polega na rywalizacji, w przestrzeni publicznej oraz w prywatnych rozmowach pojawiają się pytania: „Czyja to drużyna?”, „Kto jest jej najlepszym zawodnikiem?”, „Jak to wpływa na dziedzictwo tych graczy?”. Ja jestem zupełnie poza tym.

Skup się na swojej wartości, jej wpływie na szanse na wygraną. Mawia się, że trzeba odrzucić ego, ale nie sądzę, by to pomagało zespołowi. Nie możemy całkiem się go wyzbyć, bo jest częścią nas. Każdy z nas co wieczór wchodzi na parkiet ze swoim sporym ego i to jest w porządku.

Chcę, by gość, który zajmuje miejsce w szatni obok mnie, myślał, że jest najlepszym graczem, jaki kiedykolwiek przywdział trykot Warriors. Dopóki występuje ze mną w jednej drużynie, chcę, by tak właśnie odbierał samego siebie. Moje ego jest wystarczająco mocne, bym mógł zaakceptować jego przekonanie, że może być ode mnie lepszy. Przyjdzie taka chwila, gdy faktycznie będzie musiał to pokazać – kiedy wpadnę w kryzys, złapię kontuzję lub po prostu będę musiał podać piłkę. Jeśli mój kolega z drużyny jest pewny swojej wartości, będzie gotowy do działania, gdy ten moment nadejdzie. Stajesz się tym, kim sądzisz, że jesteś. Myśl, że jesteś najlepszy, i nie przepraszaj za to.

To lekcja przyswojona przeze mnie podczas gierek towarzyskich w Charlotte: otaczaj się tymi, którzy pracują najciężej. Dla mnie taką osobą był właśnie Kevin Durant, a dla niego kimś takim byłem ja. Trenowaliśmy wspólnie raz czy dwa razy w tygodniu, to samo dotyczy Klaya. Szlifowaliśmy razem nasze umiejętności. Bywało też jednak tak, że korzystaliśmy w czterech z czterech różnych boisk w naszym ośrodku. Każdy z nas robił swoje zupełnie osobno. Czuć było ten klimat rywalizacji, wszyscy próbowaliśmy harować jeszcze mocniej niż reszta. Obserwowaliśmy się nawzajem, by widzieć, jak intensywnie trenują pozostali, i nie zostawać w tyle. Cały czas zwiększaliśmy obroty. To było bardzo odpowiednie środowisko, by móc stawać się coraz lepszym.

Z perspektywy czasu widzę, jak wzajemnie nakręcaliśmy się w naszym dążeniu do celu i profesjonalizmie. Każdy z nas sprawiał, że pozostali szli do przodu, choć wcale o tym nie rozmawialiśmy – po prostu ciągle się obserwowaliśmy. Nikt nie chciał być słabym ogniwem.

Tłumaczenie: Jakub Michalski

O książce:

Możecie stać się lepsi, w czym tylko zapragniecie!

Stephen Curry zgłębił tajniki koszykówki i został liderem drużyny Golden State Warriors. W książce Shot Ready opowiada o tym, jak wszedł na sportowy szczyt. To inspirująca podróż przez życie i karierę najwybitniejszego strzelca za trzy punkty w dziejach NBA, który zrewolucjonizował tę dyscyplinę sportu.

Wspomina tu dzieciństwo spędzone u boku ojca Della, byłego koszykarza, radość ze wspólnej gry z bratem Sethem, ale też mówi o stopniowej zmianie pozycji rzutowej, ciągłym doskonaleniu się, pracy zespołowej i przygotowaniach do największych wyzwań w najlepszej koszykarskiej lidze świata.

Książka Curry’ego to praktyczna lekcja dyscypliny, kreatywności i siły mentalnej, które pomogły mu przekroczyć granice nie tylko na parkiecie, ale i w każdej innej sferze życia. Ta bogato ilustrowana historia – ponad 100 fotografii ukazuje emocje, artyzm i determinację głównego bohatera – jest gotowym przewodnikiem motywacyjnym dla osób, które pragną zrealizować własne marzenia.

Odkryj filozofię sukcesu Stephena Curry’ego i uwolnij swój wewnętrzny potencjał.

Książkę znajdziecie na: https://bit.ly/probasket-curry

Książkę polecają:

Ta książka umożliwia wgląd w umysł Stephena Curry’ego. Czytelnik poznaje jego motywacje, myśli, lęki i sposoby na to, jak je zwalczać. To prawdziwa gratka dla osób poszukujących w sporcie „czegoś więcej”, a do tego pozycja zobrazowana wspaniałymi fotografiami jednego z najlepszych koszykarzy w historii.

Łukasz Szwonder, KEEPTHEBEAT

Stephen Curry udowadnia, że gotowość to klucz do sukcesu. Zarówno na parkiecie, jak i poza nim. Gotowy do rzutu to książka o koszykówce, ale przede wszystkim o tym, jak dzięki pracy nad sobą przekraczać własne granice. To inspiracja dla każdego i podręcznik prowadzący do mistrzostwa w każdej dziedzinie życia.

Piotr Jankowski, NBA – Grupa Dyskusyjna

Ta książka jest jak spotkanie ze Stephem. Wchodzimy razem z nim na salę, żeby poznać mentalność najwybitniejszego rzucającego w historii koszykówki. Zdradza, jak trenuje, co jest dla niego ważne, co go ukształtowało, daje rady, a przy okazji opowiada o swojej karierze. Bardzo udane spotkanie.

Szczepański & Kwiatkowski, SzóstyGracz.pl

Stephen Curry porusza się płynnie zarówno po koszykarskim parkiecie, jak i poza nim. Okraszona unikalnymi zdjęciami ukazującymi kunszt Stepha książka Gotowy do rzutu pomoże Ci odnaleźć się w różnych rolach: sportowych, zawodowych i rodzinnych. Poznaj tajniki gry i metody pracy, które doprowadziły go do sukcesów w NBA i przede wszystkim w życiu.

Marcin Mendelski, Nieobiektywny kibic

Stephen Curry jest dla mnie koszykarskim geniuszem, który rzutami z dalekiego dystansu zrewolucjonizował tę dyscyplinę sportu. Wielu się nim zachwyca, a młodzi adepci koszykówki chcą podążać jego śladami. Ta książka pokazuje nam drogę, jaką Curry przebył na sam szczyt koszykarskich marzeń.

Karol Wasiek, Z Krainy NBA

Wspieraj PROBASKET

  • Sprawdź najlepsze promocje NIKE i AIR JORDAN w Lounge by Zalando
  • W oficjalnym sklepie NIKE znajdziesz najnowsze produkty NIKE i JORDAN oraz dobre promocje.
  • Oficjalny sklep marki adidas też ma dużo do zaoferowania.
  • Oglądasz NBA? Skorzystaj z aktualnej oferty - kup dostęp do NBA League Pass.
  • Lubisz buty marki New Balance? W ich oficjalnym sklepie znajdziesz coś dla siebie.


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments