Silny skrzydłowy i reprezentant Litwy do tej pory pozostawał bez kontraktu na sezon 2016/2017. Zawodnik latem był zastrzeżonym wolnym agentem, ale ostatecznie nie porozumiał się z Houston Rockets w sprawie zadowalającej go kwoty. Agent Donatasa Motiejunasa zareagował przedstawiając jego osobę Brooklyn Nets. Ci okazali się zainteresowani.
Według informacji dobrze poinformowanych źródeł, Donatas Motiejunas podpisał z Brooklyn Nets 4-letnią umowę za 37 milionów dolarów. Zawodnik w trakcie ostatnich tygodni starał się dojść do porozumienia z Houston Rockets, ale strony nie potrafiły wypracować wspólnego gruntu. Aby zmotywować ekipę z Houston do działania, D-Mo postanowił zgodzić się na propozycję Nets. To oznacza, że w Teksasie mają dokładnie 72 godziny na podjęcie decyzji – albo kontrakt wyrównają, albo pozwolą Litwinowi odejść.
Umowa Motiejunasa z Nets ma niezagwarantowany trzeci i czwarty rok. Niemniej zapewnia zawodnikowi przeszło 9 milionów dolarów rocznie, co jest około 2-milionową nadwyżką nad propozycję, jakie składałi mu do tej pory Rockets. Rzekomo zespół z Teksasu ciągle jest zainteresowany zatrzymaniem silnego skrzydłowego, ale tylko do poniedziałku ma czas na podjęcie konkretnej decyzji w sprawie zawodnika. Trudno się D-Mo dziwić, bo sezon leci, a on z pewnością mocno spragniony rywalizacji.
Nets zaprosili D-Mo na testy sprawnościowe i rozmowę. Skoro w efekcie przedstawili zawodnikowi propozycję 4-letniego kontraktu, musieli być zadowoleni z tego, co skrzydłowy zaprezentował. W poprzednich sezonach Motiejunas wielokrotnie walczył z różnego typu urazami, ale latem 2016 przywrócił swoje ciało do pełnej sprawności. Raporty mediów wskazują na to, że na Brooklynie nie mieli żadnych zmartwień w kontekście zdrowia ich potencjalnego nowego skrzydłowego.
Nets nadal są poniżej progu salary-floor, więc oferta dla Motiejunasa jest dla nich korzystna pod kątem ogarnięcia swoich finansów, a także zapewnienia Kenny’emu Atkinsonowi kolejnej interesującej opcji z ławki rezerwowych. Zespół musi jednak poczekać na to, co w sprawie gracza postanowią Rockets. Rzekomo ich ostatnia oferta zatrzymała się na 7 milionach dolarów za pierwszy rok. Jeśli Rox odpuszczą, na Brooklynie będą musieli stworzyć dodatkowe miejsce w rotacji. W poprzednich rozgrywkach D-Mo notował średnio 6,2 punktu i 2,9 zbiórki, zagrał tylko 37 meczów.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET