Sacramento Kings, przedostatnia obecnie ekipa Zachodu, mogli mieć nadzieję, iż już wkrótce dane im będzie zagrać w pełnym składzie. W piątkowy wieczór, w spotkaniu z Memphis Grizzlies, swój debiut w nowym sezonie zaliczył kluczowy gracz drużyny, Keegan Murray, który wreszcie doszedł do siebie po operacji kciuka. Niestety, w tym samym meczu z powodu bólu kolana nie wystąpił inny z podstawowych zawodników, Domantas Sabonis. W jego przypadku sytuacja jest poważniejsza.



Dla organizacji z Kalifornii to potężny cios i to w najgorszym możliwym momencie. Po offseasonie poświęconym na przebudowę składu wokół Zacha LaVine’a, Russella Westbrooka i DeMara DeRozana, Sacramento Kings stracili właśnie najważniejszego zawodnika strefy podkoszowej. Jak poinformował już Shams Charania, Domantas Sabonis doznał częściowego naderwania łąkotki, co wykluczy go z gry na co najmniej trzy do czterech tygodni.

Rozgrywający swój dziesiąty sezon w NBA Litwin złapał kontuzję w niedzielnym meczu, w którym jego Kings ulegli San Antonio Spurs 110:123. Jego absencja to poważne osłabienie zespołu, przede wszystkim jeśli chodzi o zdobywanie punktów, walkę o zbiórki i kreowanie czystych pozycji rzutowych. Ponadto doświadczony środkowy to najlepszy podający drużyny, więc bez niego zespół traci na wartości po obu stronach parkietu.

Nie jestem zadowolony. Oczywiście bardzo mu współczuję. Potrzebujemy naszego wielkoluda, ale taka jest natura tego sportu i wiemy o tym, kiedy go wybieramy. To niefortunne. Kochamy go i liczymy, że szybko wróci do zdrowia – powiedział przed meczem z Memphis Grizzlies trener, Doug Christie.

Nawet jednak jeżeli Domantas to kluczowy element układanki w Sacramento, nie da się nie zauważyć, że obecny sezon jest jego najgorszym, odkąd dołączył do drużyny. W 11 rozegranych meczach notował średnio 17,2 punktu, 12,3 zbiórki, 3,7 asysty i 1,2 przechwytu, co wciąż nie jest złym wynikiem, natomiast najgorszym pod względem samych liczb od momentu dołączenia do Kings – już tak.

Winą za taki stan rzeczy można – przynajmniej częściowo – obarczyć problemy zdrowotne. Sabonis doznał urazu w przedsezonowym sparingu z Los Angeles Clippers, przez co opuścił inaugurujące nowe rozgrywki spotkanie, w którym jego koledzy mierzyli się z Phoenix Suns. Już wcześniej – z powodu dolegliwości związanych z mięśniem dwugłowym uda oraz żebrami – miał z głowy trzy mecze. Trzykrotny All-Star nie zagrał także w środowej porażce z Oklahoma City Thunder. Wszystkie te absencje na pewno nie pozostały bez wpływu na jego postawę na parkiecie (chociaż zdarzały się też znakomite występy).

Teraz syn słynnego Arvydasa Sabonisa ma przed sobą co najmniej trzy-cztery tygodnie przymusowego urlopu. Gdy wróci do gry, niewykluczone, że los jego zespołu w kontekście obecnego sezonu może być przesądzony. Przy wynoszącym 3-14 bilansie, dającym przedostatnie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej, potrzeba będzie cudu, by podopieczni trenera Christiego włączyli się do walki choćby o udział w turnieju play-in.

Tym bardziej, że – co było sugerowane już wcześniej – niewykluczona jest przebudowa drużyny – prawdopodobnie jeszcze jeszcze przed lutowym trade deadline – i powiązane z nią niesławne „tankowanie”. W tym kontekście całkiem prawdopodobna wydaje się sytuacja, w której każdy z doświadczonych graczy będzie dostępny do wymiany. Możliwe więc, że Domantas zdążył już rozegrać swój ostatni mecz w trykocie Sacramento.

Ostatnia, ósma z rzędu porażka dobitnie pokazała, że bez Sabonisa Kings są drużyną pozbawioną tożsamości — i jakichkolwiek realnych argumentów. Kryzys zapoczątkowany odejściem De’Aarona Foxa tylko się pogłębia, a nawet powrót Litwina nie musi wystarczyć, by zatrzymać upadek. Jeśli Sacramento nie znajdzie w sobie determinacji i odporności, ten sezon rzeczywiście może stać się początkiem nieuniknionej rewolucji kadrowej.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Sprawdź najlepsze promocje NIKE i AIR JORDAN w Lounge by Zalando
  • W oficjalnym sklepie NIKE znajdziesz najnowsze produkty NIKE i JORDAN oraz dobre promocje.
  • Oficjalny sklep marki adidas też ma dużo do zaoferowania.
  • Oglądasz NBA? Skorzystaj z aktualnej oferty - kup dostęp do NBA League Pass.
  • Lubisz buty marki New Balance? W ich oficjalnym sklepie znajdziesz coś dla siebie.


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    1 Komentarz
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments