Śledząc aktualne zmagania na parkietach NBA, można odnieść wrażenie, że poziom talentu w lidze jest najwyższy w historii. Krótko mówiąc, to co budziło podziw w minionych dekadach, teraz przeszło do porządku dziennego. Dokładnie tak stało się w przypadku triple-double, które niegdyś było prawdziwym osiągnięciem, a dziś jest jedynie lepszym występem klasowych zawodników. Mimo tego fani skarżą się na pewien aspekt współczesnej koszykówki: brak twardej, fizycznej gry. Akurat tego nie można było odmówić NBA w przeszłości, czego najlepszym przykładem jest jedyne w swoim rodzaju triple-double najbardziej dominującego fizycznie zawodnika w historii – Shaquille’a O’Neala. Co to był za występ!



Przenieśmy się na moment w czasie do jesieni roku 1993. Z perspektywy NBA jest to czas pełen pytań, powstałych z jednego powodu przejścia Michaela Jordana na koszykarską emeryturę. Wszyscy zastanawiają się, kto jako następny porwie tłumy, podbije ligę i stanie się nową “twarzą NBA”. Pretendentów jest kilku, jednak niewielu ekspertów przypuszcza, że do grona największych gwiazd dołączy rozpoczynający swój zaledwie drugi sezon Shaquille O’Neal

Wybrany w drafcie przez Orlando Magic środkowy miał za sobą niesamowity rok, w efekcie czego, przytłaczającą większością głosów, zdobył nagrodę dla debiutanta sezonu. Młody Shaq, jak gdyby wiedział, że nieobecność “Jego Powietrzności” daje mu szansę, by zaistnieć w roli czołowej gwiazdy NBA, w związku z czym z przytupem rozpoczął drugi sezon, zdobywając 42 punkty w pierwszym meczu rozgrywek. Prawdziwy popis umiejętności, a przede wszystkim boiskowej dominacji, dał jednak kilka dni później, w starciu przeciwko New Jersey Nets.

Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, wspomniane spotkanie zapisało się na kartach historii nie z powodu zdobyczy punktowej Shaqa, która w ostatecznym rozrachunku wyniosła, przeciętne jak na jego zdolności, 24 punkty. Co ciekawe O’Neal oddał w tym meczu tylko jeden rzut wolny (chyba nie jest dla nikogo zaskoczeniem, że go spudłował). Młody środkowy z LSU znakomicie spisał się w “walce na deskach”, zbierając z tablic fenomenalne 28 piłek, w tym 10 w ataku. Nigdy później nie udało mu się poprawić wyniku z tamtej nocy. Jednak tym, co zaważyło na wielkości omawianego występu, był inny rekord kariery “Diesla”, mianowicie aż 15 zablokowanych rzutów, jedynie o dwa mniej od rekordu NBA. Nie można przy tym nie wspomnieć, że gwiazdor Magic spędził na parkiecie tylko 36 minut, co jak na ówczesne standardy stanowiło dość skromny wynik. 

Shaq skompletował w ten sposób historyczne i absolutnie unikatowe w skali ligi triple-double. Była to jedna z dwóch potrójnych zdobyczy w jego karierze i jedyna z udziałem bloków. Czy można w samych słowach wyrazić fenomen tego występu? Moim zdaniem nie, to po prostu trzeba zobaczyć:

Naturalnie jego popisowy występ przyczynił się do końcowego rezultatu meczu, który okazał się wyjątkowo wyrównany, ponieważ Magic pokonali rywali różnicą zaledwie dwóch punktów (87:85). Po zakończeniu spotkania O’Neal w dość nietypowy sposób odniósł się do swojego wyczynu:

Sądzę, że zagrałem OK. […] Wiedziałem, że miałem około siedmiu, ośmiu bloków, ale nie przypuszczałem, że 15. Gdybyśmy przegrali, mój występ nie miałby żadnego znaczenia – skwitował swój popis 21-letni wówczas środkowy.

Powyższe słowa demonstrują kompletnie inne oblicze Shaqa, niż to, do jakiego, w poprzednich latach, przyzwyczaiły nas media zza oceanu. Według tej wypowiedzi legendarny środkowy jawi się przede wszystkim jako głodny zwycięstwa zawodnik, a nie niezwykle utalentowana gwiazda z wątpliwą etyką pracy. Bardzo prawdopodobne jednak, że obydwa te określenia są prawdziwe, ponieważ podejście O’Neala zmieniało się wraz z upływem lat. 

Nie trzeba być wybitnym ekspertem, żeby dostrzec różnicę w stylu gry “Diesla” z różnych części kariery. O pierwszej można mówić, gdy reprezentował barwy Magic, a następnie Los Angeles Lakers. To właśnie w Mieście Aniołów zaszła w nim zmiana, która spowodowała mniej dynamiczny i bardziej siłowy sposób gry, co w dłuższej perspektywie odbiło się na spadku efektywności środkowego. O’Neal znacząco przytył, w związku z czym stał się o wiele bardziej statyczny w ofensywie i wyraźnie mniej użyteczny po bronionej stronie parkietu. Według wielu źródeł właśnie zaniedbanie się i nieprofesjonalna postawa Shaqa były głównymi przyczynami jego konfliktu z Kobem Bryantem, a później z Patem Rileyem w Miami Heat

Wracając jednak do momentu omawianego meczu, śmiem twierdzić, że nawet gdyby drużyna z Orlando przegrała tamtego wieczoru, to nadal wyjątkowa linijka statystyczna gwiazdora Magic wpłynęłaby na resztę NBA. Był to jednoznaczny sygnał ze strony O’Neala, uświadamiający rywalom, że w błyskawicznym tempie staje się jednym z najlepszych graczy ligi. Warto dodać, że “Diesel” zakończył sezon 1993/94 ze średnimi: 29,3 punktu, 13,2 zbiórki i 2,9 bloku na mecz, legitymując się przy tym najlepszą w lidze skutecznością 59,9% trafionych rzutów z gry. 

Przez ponad trzydzieści lat żadnemu środkowemu nie udało się zbliżyć do poziomu dominacji i dynamiki Shaqa z początkowych lat kariery. Można zaryzykować stwierdzenie, że na horyzoncie pojawił się jednak godny pretendent do tego miana, czyli Victor Wembanyama. Podobieństwa są widoczne w: dynamicznym i dość innowatorskim stylu gry, niesamowitej zdolności do blokowania rzutów, czy jak się okazuje nawet w nastawieniu do koszykówki. Oczywiście nie przesądza to w żadnym stopniu o przyszłych sukcesach Wemby’ego, jest to jedynie godne odnotowania spostrzeżenie, bo kto wie, czy to nie “Kosmita” będzie następnym, który zdobędzie triple-double z 15. blokami.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!



Wspieraj PROBASKET

  • Sprawdź najlepsze promocje NIKE i AIR JORDAN w Lounge by Zalando
  • W oficjalnym sklepie NIKE znajdziesz najnowsze produkty NIKE i JORDAN oraz dobre promocje.
  • Oficjalny sklep marki adidas też ma dużo do zaoferowania.
  • Oglądasz NBA? Skorzystaj z aktualnej oferty - kup dostęp do NBA League Pass.
  • Lubisz buty marki New Balance? W ich oficjalnym sklepie znajdziesz coś dla siebie.


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    1 Komentarz
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments