Właściciel Dallas Mavericks postanowił włączyć się do dyskusji na temat ostatniego meczu Los Angeles Clippers – Brooklyn Nets. Według Marka Cubana, sędzia Ken Mauer powinien dostać solidną burę za to, że umknął mu bardzo wyraźny błąd podwójnego kozłowania Bojana Bogdanovicia na początku spotkania.
– Zawieście go albo odeślijcie na jeden mecz do D-League – mówił Mark Cuban w rozmowie z mediami przed jednym z treningów Dallas Mavericks. Ken Mauer na początku spotkania nie zauważył oczywistego błędu jednego z graczy Brooklyn Nets, co oczywiście szybko stało się internetową sensacją. Bojan Bogdanović złapał piłkę od Brooka Lopeza i przekozłował ją na środek parkietu. Zatrzymał się w miejscu – złapał pomarańczową w obie ręce i ni stą ni zowąd wrócił do kozła… Zresztą sami zobaczcie o co chodzi, bo załączyliśmy filmik z tego incydentu poniżej.
[ot-video][/ot-video]
Cuban nie chciał zwracać się do sędziego po imieniu, ale nie potrafił zrozumieć, jak Mauerowi mogło to umknąć, skoro jego wzrok był skierowany właśnie w kierunku Bogdanovicia. – Mu to nie umknęło, to tylko dowód, że mamy w lidze jakiś większy problem – kontynuuje właściciel Mavs. – Nie wiem co to było. Może to już problem albo symptom problemu – mówi dalej.
Ale dlaczego Cuban postanowił zabrać głos? – Bo jakość sędziowanie w tej grze ma znaczenie… Błędy się zdarzają i jest wiele trudnych gwizdków, ale niekóre są oczywiste. Czasami po prostu brakuje skupienia i uwagi. Takich rzeczy powinieneś unikać za wszelką cenę, zwłaszcza gdy jesteś tak doświadczonym sędzią – skończył.
Sędzia Ken Mauer nie będzie szczególnie dobrze wspominał tego dnia w pracy. Pod koniec meczu pomiędzy Clippers i Nets wyrzucił szkoleniowca gości – Doca Riversa. Trener otrzymał automatyczne przewinienie techniczne za przekroczenie połowy parkietu po jednym z niezrozumiałych dla Doca gwizdków. Rivers wściekł się ponieważ, Mauer zareagował w taki sposób, gdy trener chciał tylko zamienić kilka słów z Lauren Holtkamp, która rzekomo szybko przyznała Riversowi rację po jednym ze swoich gwizdków.
Niemniej w tym przypadku trudno mieć do sędziego prowadzącego mecz jakiekolwiek zastrzeżenia. Pierwszy dach był za przekroczenie połowy, więc poleciał z automatu. Drugi z kolei za wybuch frustracji w kierunku Mauera.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET