Filmik z upadku Zaccharie Risachera w meczu Hawks z Suns może przerazić niejednego widza. Skrzydłowy Jastrzębi zakończył akcję wsadem, ale widowiskowe zagranie zakończyło się niezwykle groźnym upadkiem Risachera. Na szczęście u 20-latka stwierdzono jedynie stłuczenie biodra.
Zawodnicy Atlanta Hawks odnieśli piąte zwycięstwo z rzędu pokonując Phoenix Suns 124:122 w Mortgage Matchup Center. Triumf nad Słońcami jest o tyle cenny, gdyż jeszcze na początku czwartej kwarty drużyna z Georgii przegrywała różnicą 21 punktów (100:79).
Po kapitalnej grze m.in. Alexandra-Walkera i Johnsona, Hawks odrobili wszystkie straty i zdołali pokonać zespół z Arizony. Podopieczni Quina Snydera wygrali ostatnią odsłonę meczu różnicą 20 punktów (47:27).
W połowie czwartej kwarty miał jednak miejsce przerażający incydent, który przyćmił zwycięstwo Hawks. Zaccharie Risacher zaliczył bolesny upadek po własnym wsadzie, który nastąpił po błyskawicznym kontrataku Francuza. Risacher nie był w stanie wyhamować i z całym impetem zawisł na obręczy, po czym runął na parkiet.
Reakcja kibiców na hali i w sieci była jednoznaczna. Fani na moment zamarli, a niektórzy wyrazili zaniepokojenie po obejrzeniu nagrania.
Na szczęście Risacher mógł o własnych siłach zejść do szatni, ale z oczywistych względów nie wrócił już do gry. 20-letni skrzydłowy, który został wybrany przez Hawks z pierwszym numerem draftu w zeszłym roku, zdobył 15 punktów, zaliczył trzy zbiórki, cztery asysty i dwa przechwyty.
Hawks nie mogą sobie pozwolić na stratę Risachera, ponieważ grają już bez Trae Younga i Kristapsa Porzingisa. Jak dotąd wygląda na to, że Risacher uniknął poważnej kontuzji, a po wstępnej diagnozie stwierdzono jedynie stłuczenie biodra.
Risacher wraz z Jalenem Johnsonem, Dysonem Danielsem, Nickeilem Alexanderem-Walkerem i Onyeką Okongwu, jest kluczowym zawodnikiem Atlanty, a Hawks notują bilans 9-5.










