Absolutnie zjawiskowi byli poprzedniej nocy liderzy Nuggets oraz Warriors. Nikola Jokić skończył mecz przeciwko Clippers z dorobkiem 55 punktów prowadząc swoją drużynę do pewnego zwycięstwa. Z kolei Stephen Curry odkuł się po słabszej nocy i zanotował 46 punktów w zwycięstwie swojej drużyny ze Spurs. Jeremy Sochan spędził na parkiecie zaledwie sześć minut. Trwają serię zwycięstw Pistons oraz Thunder. Ci pierwsi pokonali Bulls pomimo tego, że brakowało im kilku kluczowych graczy. Z kolei mistrzowie NBA ograli na własnym parkiecie Lakers Luki Doncicia. Na wschodzie Cavs, pomimo braków kadrowych, pokonali Knicks, z kolei Magic wygrali w Madison Square Garden. To pierwsza porażka Knicks przed własną publicznością w tym sezonie. 


CHARLOTTE HORNETS – MILWAUKEE BUCKS 111:100

STATYSTYKI

  • Miles Bridges zdobył 20 punktów, Ryan Kalkbrenner dołożył 17 trafiając wszystkie 8 rzutów z gry, a Charlotte Hornets przełamali serię trzech porażek, pokonując Milwaukee Bucks 111:100. Zespół z Milwaukee grał bez Giannisa Antetokounmpo. Ryan Rollins był najskuteczniejszy w drużynie Bucks – zdobył 25 punktów, trafiając 10 z 15 rzutów, w tym 4 z 6 za trzy. Myles Turner zakończył mecz z dorobkiem 21 punktów. 
  • Hornets objęli prowadzenie na 3:52 przed końcem pierwszej kwarty i nie oddali go już do końca spotkania. Do przerwy prowadzili 59:50. Zawodnicy z Charlotte trafili 23 z 27 rzutów wolnych, podczas gdy Bucks wykorzystali 8 z 13 prób. Hornets wygrali też walkę na tablicach 50:34.
  • Charlotte musiało radzić sobie bez LaMelo Balla (uraz prawej kostki) i Brandona Millera (podwichnięcie lewego barku). Giannis Antetokounmpo, dwukrotny MVP NBA, pauzował z powodu problematycznej rzepki w lewym kolanie, ale ma wrócić do gry na rewanż z Hornets w piątek w Milwaukee.

DETROIT PISTONS – CHICAGO BULLS 124:113 

STATYSTYKI

  • Paul Reed zdobył 28 punktów i 13 zbiórek, a osłabieni kadrowo Detroit Pistons odnieśli ósme z rzędu zwycięstwo. Zespół z Detroit poprawił bilans do 10–2, mimo że z powodu kontuzji zabrakło całego podstawowego składu: Cade’a Cunninghama (biodro), Jalena Durena (kostka), Tobiasa Harrisa (kostka), Ausara Thompsona (kostka) i Jadena Iveya (kolano), a także dwóch kluczowych rezerwowych.
  • Po trzech kwartach Bulls przegrywali różnicą 16 punktów, ale rozpoczęli czwartą od serii 11:0, zbliżając się na 95:90. Później zredukowali stratę do jednego punktu (97:96), jednak akcja 2+1 Reeda i efektowny wsad Rona Hollanda pozwoliły Pistons odzyskać sześciopunktowe prowadzenie na 8:02 przed końcem meczu. Tego już zawodnicy z Mo-Town nie wypuścili.
  • Duncan Robinson zdobył 23 punkty, zanim opuścił parkiet po szóstym faulu, natomiast Daniss Jenkins dołożył 18 punktów i rekordowe w karierze 12 asyst. Pistons trafiali 60,5% rzutów z gry w pierwszej połowie, w tym 52,9% zza łuku, zdobywając aż 68 punktów – najwięcej w tym sezonie. Matas Buzelis zanotował 21 punktów i 14 zbiórek dla Chicago, a Kevin Huerter dodał 20 punktów. Bulls przegrali czwarty mecz z rzędu po udanym początku sezonu.

NEW YORK KNICKS – ORLANDO MAGIC 107:124

STATYSTYKI

  • Franz Wagner zdobył 28 punktów i dziewięć zbiórek, Desmond Bane dołożył 22 punkty i osiem asyst i Orlando Magic przyczynili się do pierwszej domowej porażki New York Knicks w sezonie. Dla Magic było to piąte zwycięstwo w ostatnich siedmiu meczach. Zespół poradził sobie mimo utraty swojego najlepszego strzelca, Paolo Banchero, który nabawił się urazu pachwina i nie zagrał w drugiej połowie. Jalen Brunson zdobył 31 punktów, ale na niespełna dwie minuty przed końcem skręcił prawą kostkę przy wejściu pod kosz. Trener Mike Brown po meczu nie miał jeszcze żadnych dodatkowych informacji o jego stanie zdrowia.
  • Karl-Anthony Towns zanotował 15 punktów i 12 zbiórek, notując tym samym swoje dziesiąte double-double w sezonie — najwięcej w całej lidze. Magic ograniczyli Knick do skuteczności z dystansu na poziomie zaledwie 30,6%. Prowadzeni przez Wagnera, który zdobył 17 punktów w pierwszej połowie, Magic wygrali drugą kwartę 32:19 i na przerwę schodzili z 20-punktową przewagą.
  • Knicks przegrywali już różnicą 21 punktów w trzeciej kwarcie, ale po trafieniu Brunsona na 6:04 przed końcem zbliżyli się na 91:100. W odpowiedzi Orlando, dzięki trójce Jalena Suggsa, która uciszyła nowojorską publiczność, zanotowało serię 10:4 i nie pozwoliło rywalom wrócić do gry.

BOSTON CELTICS – MEMPHIS GRIZZLIES 131:95

STATYSTYKI

MIAMI HEAT – CLEVELAND CAVALIERS 116:130

STATYSTYKI

  • Jarrett Allen zdobył 30 punktów i 10 zbiórek, a osłabieni kadrowo Cleveland Cavaliers przerwali serię czterech zwycięstw Miami Heat. De’Andre Hunter dołożył 21 punktów, Lonzo Ball zakończył mecz z dorobkiem 15 punktów i ośmiu asyst, a rezerwowy Craig Porter Jr zanotował 19 punktów, dziewięć asyst i cztery bloki.
  • Cavaliers zdobyli 29 punktów po 21 stratach rywali i odrobili 14-punktową stratę z trzeciej kwarty, obejmując prowadzenie 99:98 na 10:03 przed końcem. Od tego momentu nie oddali już inicjatywy, wygrywając końcówkę 31:18. Norman Powell był najskuteczniejszy w barwach Heat z dorobkiem 27 punktów, a Davion Mitchell dołożył 16. Miami przegrało po raz siódmy w ostatnich ośmiu meczach z Cleveland. 
  • Miami prowadziło nawet różnicą 12 punktów w drugiej kwarcie, ale Cavaliers zakończyli tę część meczu serią 15:4, schodząc na przerwę ze stratą zaledwie trzech punktów. Cavs grali bez trzech swoich gwiazd – Dariusa Garlanda, który ponownie uraził operowany wcześniej palec u stopy, Donovana Mitchella (odpoczynek) i Evana Mobleya (odpoczynek). W ekipie Heat zabrakło Bama Adebayo (uraz palca u stopy) i Tylera Herro (pięta). 

HOUSTON ROCKETS – WASHINGTON WIZARDS 135:112

STATYSTYKI

  • Kevin Durant zdobył 23 punkty, a Reed Sheppard, wchodząc z ławki, dorzucił rekordowe w tym sezonie 21 punktów, pomagając Houston Rockets pewnie pokonać Washington Wizards i przedłużyć serię porażek rywali do dziesięciu meczów. Houston przez większość spotkania utrzymywało dwucyfrowe prowadzenie i na przerwę schodziło z 27-punktową przewagą. Wizards wygrali trzecią kwartę 33:22, zmniejszając straty do 103:87 przed decydującą częścią gry.
  • Trójka Buba Carringtona na osiem minut przed końcem pozwoliła Washington zbliżyć się na 16 punktów, ale Rockets odpowiedzieli serią 5:0, zakończoną rzutem z dystansu Shepparda, powiększając przewagę do 121:100. Alex Sarr, numer 2 draftu 2024, zdobył dla Wizards 25 punktów i 11 zbiórek, a Kyshawn George dodał 16 punktów, dziewięć asyst i sześć zbiórek.
  • Alperen Sengun zakończył mecz z dorobkiem 16 punktów, 13 zbiórek i sześciu asyst, a Amen Thompson zdobył 18 punktów i osiem asyst. Rockets w pierwszej połowie prowadzili nawet różnicą 29 punktów, zdobywając 81 – najwięcej w tym sezonie. To już trzeci raz w obecnych rozgrywkach, gdy Houston przekroczyło granicę 70 punktów przed przerwą, podczas gdy w całym poprzednim sezonie udało im się to zaledwie cztery razy.

NEW ORLEANS PELICANS – PORTLAND TRAIL BLAZERS 117:125

STATYSTYKI

  • Shaedon Sharpe zdobył rekordowe w tym sezonie 35 punktów, Deni Avdija dołożył 32, a Portland Trail Blazers pokonali New Orleans Pelicans. Dla Avdiji był to piąty z rzędu mecz z dorobkiem co najmniej 25 punktów – najdłuższa taka seria w jego karierze. 
  • Derik Queen zdobył 26 punktów, a Saddiq Bey dodał 25 dla Pelicans, którzy ponieśli trzecią kolejną porażkę. Pelicans prowadzili do przerwy 59:57, jednak w trzeciej kwarcie Blazers byli wyraźnie lepsi, wygrywając ją 38:26.
  • Zespół z Nowego Orleanu wystąpił bez Ziona Williamsona (uraz dwugłowego uda), Dejounte Murraya (uraz nogi) i Jordana Poole’a (kolano). W ekipie z Portland zabrakło Scoota Hendersona, Matisse’a Thybulle’a i Blake’a Wesleya, którzy również zmagają się z kontuzjami. 

SAN ANTONIO SPURS – GOLDEN STATE WARRIORS 120:125

STATYSTYKI

  • Podopieczni trenera Mitcha Johnsona zdecydowanie lepiej weszli w to spotkanie. W pierwszej kwarcie San Antonio Spurs byli w stanie skutecznie utrudniać grę swoim rywalom, którzy trafili jedynie 4 z 18 rzutów za trzy. Przeciętna skuteczność Wojowników sprawiła, że to Ostrogi wygrały tę odsłonę 28:14.
  • Druga i trzecia część gry to już jednak popis przyjezdnych. Golden State Warriors stopniowo zmniejszali swoją stratę i na przerwę schodzili już ze stratą jedynie siedmiu punktów (56:49). Po powrocie na parkiet dwoił się i troił Stephen Curry, autor aż 22 oczek w trzeciej kwarcie, i to właśnie jego trójka wyprowadziła gości na prowadzenie (73:75).
  • Kiedy za punktowanie wzięli się również Jimmy Butler, Buddy Hield oraz Al Horford, przewaga GSW momentalnie wzrosła do dwucyfrowego pułapu (82:92). W czwartej odsłonie Spurs zbliżyli się co prawda na dystans jednego posiadania, ale w kluczowej dla losów rywalizacji końcówce znów pozwolili rywalom odskoczyć i nie zdołali powalczyć już o zwycięstwo.
  • Zaliczyliśmy kilka fragmentów, w których wyglądaliśmy świetnie w ofensywie, ale zabrakło nam dyscypliny w obronie, a także takie, w których było dobrze w defensywie, ale nie mogliśmy wyegzekwować swoich ataków. Zasługują na uznanie. Zaczęliśmy dobrze, a oni odpowiedzieli z przytupem — mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Mitch Johnson.
  • Dla San Antonio triple-double zaliczyli Victor Wembanyama (31 punktów, 15 zbiórek, 10 asyst) oraz Stephon Castle (23 punkty, 10 zbiórek, 10 asyst). To pierwszy przypadek w historii, by dwóch zawodników Spurs mogło pochwalić się takim osiągnięciem w tym samym spotkaniu.
  • Jeremy Sochan spędził na parkiecie tylko sześć minut i zdobył w tym czasie trzy punkty (1/1 zza łuku) oraz trzy zbiórki. Po meczu szkoleniowiec Ostróg potwierdził, że reprezentant Polski nie boryka się już z żadnym urazem, a więc była to w pełni świadoma decyzja trenera.
  • Po drugiej stronie parkietu nie do zatrzymania był Stephen Curry. Legendarny strzelec Wojowników odpłacił się kibicom za kiepski występ w poprzednim spotkaniu z Oklahoma City Thunder i tej nocy zdobył aż 46 punktów, pięć zbiórek oraz pięć asyst. Jimmy Butler dorzucił 28 oczek, osiem asyst oraz sześć zbiórek.
  • Dla Spurs była to dopiero trzecia porażka w bieżącym sezonie. Bilans 8-3 plasuje ich na 3. miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej. W nocy z piątku na sobotę Ostrogi ponownie zmierzą się z Warriors przed własną publicznością, co będzie doskonałą okazją do rewanżu.

Krzysztof Dziadek

DALLAS MAVERICKS – PHOENIX SUNS 114:123

STATYSTYKI

  • Devin Booker zdobył 26 punktów i dziewięć asyst, Grayson Allen dołożył 23 punkty, a Phoenix Suns pokonali Dallas Mavericks 123:114, odnosząc czwarte zwycięstwo z rzędu. Mavericks zdołali zredukować 18-punktową stratę z drugiej połowy do zaledwie trzech oczek na 1:48 przed końcem, ale Allen trafił layup, a następnie wykorzystał dwa rzuty wolne na 24,3 sekundy przed końcem, ustalając siedmiopunktowe prowadzenie Suns.
  • Phoenix ma teraz bilans 7–5 i wygrało sześć z ostatnich siedmiu spotkań po tym, jak sezon zaczęli czterema porażkami w pięciu meczach. Klay Thompson zdobył 19 punktów dla Mavericks w swoim czwartym kolejnym meczu jako rezerwowy, trafiając przy tym rekordowe w sezonie sześć trójek. Zespół z Dallas rozpoczął rozgrywki od bilansu 3–9, co jest najgorszym startem po 12 meczach od sezonu 2017/18 (2–10).
  • Brandon Williams zdobył 17 punktów, a Cooper Flagg 16. Skrzydłowy Mavericks, P.J. Washington Jr, opuścił parkiet w połowie pierwszej kwarty z powodu urazu lewego barku. Dallas musiało sobie radzić także bez Anthony’ego Davisa (siódmy mecz przerwy z powodu urazu łydki) i Derecka Lively’ego II (dziewiąty z rzędu mecz absencji z powodu skręcenia prawego kolana).

OKLAHOMA CITY THUNDER – LOS ANGELES LAKERS 121:92

STATYSTYKI

  • Shai Gilgeous-Alexander zdobył 30 punktów i dziewięć asyst w zaledwie trzy kwarty, a Oklahoma City Thunder rozbili Los Angeles Lakers. Isaiah Joe dołożył 21 punktów. Thunder poprawili bilans na 12–1. Luka Doncić, rozgrywający Lakers, został ograniczony do 19 punktów przy skuteczności 7/20 z gry Lakers, którzy w każdym z dotychczasowych meczów zdobywali co najmniej 116 punktów, tym razem trafiali zaledwie 40,3% rzutów z gry.
  • Thunder prowadzili 30:18 po pierwszej kwarcie, a na początku drugiej całkowicie zdominowali rywali, nie pozwalając im trafić z gry przez prawie osiem minut. Lakers spudłowali jedenaście pierwszych rzutów w tej części, a przewaga Oklahoma City wzrosła do 70:38 do przerwy. W końcówce trzeciej kwarty Gilgeous-Alexander wjechał pod kosz, po czym popisał się efektownym podaniem za plecami do Isaiaha Joe, który trafił trójkę równo z syreną, dając Thunder prowadzenie 100:64.
  • Lakers ponownie wystąpili bez LeBrona Jamesa, choć ten po raz pierwszy w tym sezonie wziął udział w treningu – wcześniej tego samego dnia uczestniczył także w zajęciach zespołu G League w Kalifornii.

SACRAMENTO KINGS – ATLANTA HAWKS 100:133

STATYSTYKI

LOS ANGELES CLIPPERS – DENVER NUGGETS 116:130

STATYSTYKI

  • Nikola Jokić zdobył 55 punktów – wyrównując najlepszy indywidualny wynik w NBA w tym sezonie. Dołożył 12 zbiórek, a Denver Nuggets pokonali osłabionych Los Angeles Clippers 130:116, odnosząc szóste z rzędu zwycięstwo. Serb zdobył 25 z 39 punktów drużyny w pierwszej kwarcie, kolejne osiem w drugiej, a potem aż 19 w trzeciej. W czwartej części gry zagrał tylko kilka minut, dodając jeszcze trzy punkty i kończąc mecz z fantastyczną skutecznością 18/23 z gry. Trafił też 5 z 6 rzutów za trzy i 14 z 16 z linii rzutów wolnych.
  • James Harden zdobył 23 punkty (10/10 z rzutów wolnych), miał także osiem zbiórek i pięć asyst, prowadząc osłabionych Clippers, którzy wcześniej tego dnia otrzymali fatalną wiadomość na temat Bradleya Beala. Ten nie zagra już do końca sezonu z powodu poważnego urazu biodra. Drużyna z Los Angeles musiała radzić sobie również bez Kawhiego Leonarda, który zmaga się ze skręceniem kostki i stopy. Clippers przegrali po raz szósty z rzędu i spadli do bilansu 3–8.
  • Mimo fenomenalnej dyspozycji Jokića, goście długo utrzymywali się w grze. Po przegranej pierwszej kwarcie różnicą dziesięciu punktów zdołali odrobić straty, wychodząc na prowadzenie 68:63 do przerwy. W trzeciej kwarcie Jokić przejął jednak kontrolę nad meczem, dwukrotnie notując serie po sześć punktów z rzędu. Nuggets przed ostatnią częścią gry prowadzili już 106:90.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!



Wspieraj PROBASKET

  • Sprawdź najlepsze promocje NIKE i AIR JORDAN w Lounge by Zalando
  • W oficjalnym sklepie NIKE znajdziesz najnowsze produkty NIKE i JORDAN oraz dobre promocje.
  • Oficjalny sklep marki adidas też ma dużo do zaoferowania.
  • Oglądasz NBA? Skorzystaj z aktualnej oferty - kup dostęp do NBA League Pass.
  • Lubisz buty marki New Balance? W ich oficjalnym sklepie znajdziesz coś dla siebie.


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    13 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments