W ostatnim czasie Steve Kerr obiecał zmiany w drużynie Wojowników. Klub z San Francisco wygrał ze Spurs, a przed meczem szkoleniowiec Warriors wprowadził modyfikację w wyjściowym składzie. Jonathan Kuminga, który do tej pory rozpoczynał każde spotkanie jako starter, trafił na ławkę rezerwowych.
Pochodzący z Demokratycznej Republiki Kongo gracz wystąpił jako starter w pierwszych 12 meczach rozgrywek 2025-26, a przed sezonem Steve Kerr wspominał, że 23-latek wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie Golden State Warriors. Ostatnie porażki wymusiły na trenerze zmiany, gdyż przed meczem z San Antonio Spurs Wojownicy przegrali 5 z 7 ostatnich spotkań. 60-letni szkoleniowiec zadecydował, że Jonathan Kuminga będzie wchodził z ławki.
-Widać wyraźnie, że ostatnio graliśmy trochę topornie – powiedział Steve Kerr. -Oczywiście śledzę wszystko i analizuję dane dotyczące składu. Są takie momenty, kiedy trzeba wprowadzić pewne zmiany – dodaje.
Kerr zastąpił Kumingę debiutantem Willem Richardem. 22-latek dołączył do Stephena Curry’ego, Draymonda Greena, Jimmiego Butlera i Mosesa Moody’ego. To drugi mecz w pierwszej piątce w karierze Richarda. Młody gracz GSW w 11 dotychczasowych meczach notuje średnio 9,4 punktu, 2,2 zbiórki i 1,5 asysty na mecz.
Draymond Green mówił o „osobistych planach” po wtorkowej 24-punktowej porażce w Oklahoma City i zasugerował, że nie wydaje się, aby wszyscy byli zdeterminowani, by wygrać. Skrzydłowy nie wymienił nikogo z imienia i nazwiska, ale jego komentarze można łatwo zinterpretować jako atak na Kumingę, którego trwający przez całe lato impas kontraktowy z drużyną obejmował pragnienie większej regularności gry i większej roli w ataku.
Sam Gordon z „The San Francisco Chronicle” chwali Jonathana Kumingę, który w obecnym sezonie notuje średnio 13,8 punktu, 6,6 zbiórki i 2,8 asysty. Z kolei Steve Kerr powiedział reporterom, że zmiana w składzie nie powinna być postrzegana jako obwinianie kogokolwiek za trudny początek. -To nigdy nie jest wina jednostki – zaznacza. -Chodzi o zespół i o to, jak wydobyć z każdego z osobna to, co najlepsze, aby wzmocnić kolektyw – podkreśla.
Warriors kontynuują serię meczów wyjazdowych. Po wygranym meczu ze Spurs (125:120), czeka ich rewanż w San Antonio. Następnie zagrają z New Orleans Pelicans, Orlando Magic i Miami Heat.
Wspieraj PROBASKET
