To była niezwykła noc w najlepszej koszykarskiej lidze świata! Wspaniale spisał się Cade Cunningham, który zdobył 46 punktów. Victor Wembanyama przejął mecz w Chicago i wygrał go niemal w pojedynkę! Szaloną końcówkę oglądali kibice w Dallas, gdzie niektórzy mieli dużo szczęścia, a inni… pecha. Niewiarygodna, naprawdę niesamowita końcówka miała miejsce w Miami, gdzie rzut na dogrywkę na 0,4 sekundy przed końcem spotkania wcale nie był ostatnimi punktami w regulaminowym czasie gry! Sprawdźcie co działo się minionej nocy w NBA!
Charlotte Hornets – Los Angeles Lakers 111:121
- Luka Doncić znowu zachwycił i zdobył 38 punktów.
- Pierwsza kwarta była bardzo ofensywna, a Los Angeles Lakers i Charlotte Hornets mogły liczyć na ponad 70% rzutów z gry. Na przerwę LAL schodzili z dwupunktowym prowadzeniem.
- Trzecia kwartał rozpoczęła się dla Lakers bardzo dobrze – powiększyli swoje prowadzenie do 9 punktów. Świetnie radził sobie Rui Hachimura, który szybko zdobył dwie „trójki”.
- Na 2:38 przed końcem kwarty przewaga drużyny z Los Angeles wciąż była wysoka i wynosiła 15 punktów. Hachimura dołożył kolejne pięć punktów.
- W czwartej kwarcie Doncić zachwycał publiczność, trafiając do kosza z niemal z trzech czwartych boiska.
- Charlotte zmniejszyło stratę do ośmiu punktów na 4 i pół minuty przed końcem dzięki Bridgesowi i Knueppelowi, ale Doncić szybko odpowiedział.
- Marcus Smart dobił Hornets, trafiając kluczową trójkę na 2 i pół minuty przed końcem, podwyższając prowadzenie Lakers do 14 punktów.
W trakcie meczu Luka Doncić i Austin Reaves zrobili sobie konkurs w rzutach z połowy boiska – sami zobaczcie!
Detroit Pistons – Washington Wizards 137:135 (po dogrywce)
- Wydawać by się mogło, że dla Detroit Pistons to powinien być spacerek. Podopieczni JB Bickerstaffa mierzyli się bowiem na własnym terenie z Washington Wizards, którzy przed dzisiejszym starciem wygrali tylko jeden mecz. Pierwsza kwarta była jednak w miarę wyrównana, a swego rodzaju pojedynek strzelecki urządzili sobie Cade Cunningham (11 punktów) i CJ McCollum (16 punktów). Inna sprawa, że o ile ten pierwszy nie grzeszył skutecznością (4/13 celnych rzutów z gry), tak tylko jedna z sześciu prób drugiego nie znalazła drogi do kosza (oddana zresztą niemal równo z syreną końcową).
- Na drugą kwartę to przyjezdni wyszli z jednopunktowym prowadzeniem, jednak skuteczne akcje Duncana Robinsona i Jalena Durena wkrótce dały gospodarzom prowadzenie. Niestety dla nich, tylko chwilowe. Wprawdzie słabsze zawody rozgrywał mający za sobą póki co znakomity sezon Kyshawn George, który w dodatku szybko złapał trzeci faul, to jednak jego koledzy długo potrafili się przeciwstawić faworyzowanym przeciwnikom, szczególnie korzystając z ich kiepskiej skuteczności z dystansu (na tym etapie spotkania – około 21,4%).
- Pistons zyskali większą przewagę dopiero pod koniec drugiej kwarty, gdy celne rzuty Javonte Greena i debiutanta, Chaza Laniera, w połączeniu ze zbyt wieloma stratami zawodników Wizards pozwoliły wyjść na wynoszącą sześć punktów przewagę. Wprawdzie McCollum i Tre Johnson próbowali jeszcze zmniejszyć straty, lecz dwie skuteczne akcje Cade’a sprawiły, że do przerwy to gracze z Detroit prowadzili 67:61.
- Trzecią kwartę lepiej rozpoczęli goście, pokazując, że tanio skóry nie sprzedadzą. Zresztą rywale zbytnio im sprawy nie utrudniali – dość powiedzieć, że na początku tej części meczu przez ponad trzy minuty nie potrafili zdobyć punktów (pudłowali wówczas Robinson, Ron Holland II i – trzy razy z rzędu – Cunningham). Z kolei uaktywnił się Kyshawn George, który wreszcie zdołał dać swojej drużynie jakiś konkret w ofensywie. Pod koniec tej odsłony kolejny niemiłosierny festiwal „pudeł” ze strony zawodników Bickerstaffa sprawił, że przed ostatnią kwartą to Wizards byli lepsi o dziewięć „oczek”.
- Wystarczyło im tylko utrzymać przewagę, co jednak nie okazało się takie łatwe. Tym bardziej, że Pistons próbowali nawiązać walkę, a odmienić losy meczu próbował zwłaszcza Cade. W dodatku w samej końcówce dwie celne „trójki” – w tym buzzer beatera – rzucił Daniss Jenkins, co dało jego drużynie wyrównanie i dogrywkę. Wizards, którzy mecz mieli właściwie w kieszeni, na osłodę pozostał moment, kiedy Cam Whitmore w taki sposób posłał Durena na plakat.
- Nieco podłamani utratą pewnego – wydawałoby się – zwycięstwa koszykarze z Waszyngtonu gorzej weszli w dogrywkę, co wykorzystał celnym layupem Cunningham. Punkty McColluma i Whitmore’a znów wyprowadziły gości na prowadzenie. Ostatecznie jednak to gospodarze byli górą, a wygraną zapewniły im skuteczne próby Robinsona, Greena i osobisty Durena. Wynik cały czas był jednak na styku, o czym świadczy różnica zaledwie dwóch punktów.
- Wygraną popularnym Tłokom zapewniło triple-double Cade’a Cunninghama (46 punktów, 11 zbiórek i 11 asyst). Warto jednak zauważyć, że lider Pistons miał problemy ze skutecznością – drogę do kosza znalazło tylko 14 z 45 jego rzutów z gry (w tym zaledwie 2/11 zza łuku). 24 punkty dołożył Daniss Jenkins, a 19 (i 14 zbiórek) – Jalen Duren. W przegranej drużynie błysnęli przede wszystkim CJ McCollum (42 punkty) i Alex Sarr (double-double, po 15 punktów i zbiórek).
Arek Przybyłkiewicz
Orlando Magic – Portland Trail Blazers 115:112
- Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 26:24 na korzyść Orlando Magic.
- Avdija, zdobył 27 punktów tej nocy. Trafiał 7 z 18 rzutów z gry, 4 z 9 za trzy i 9 z 10 z linii.
- Shaedon Sharpe w ostatnim zdobył 31 punktów, ale skutecznie powstrzymywał Paolo Banchero, który zdobył 28 punktów. Gdy Portland Trail Blazers gonili wynik w końcówce, Shaedon dwukrotnie zatrzymał go w kluczowych momentach.
- Jerami Grant zdobył punkty po podaniu z autu od Toumani Camary i wykorzystał rzut wolny na 10,6 sekundy przed końcem, wyprowadzając Portland na prowadzenie 112:110.
- Banchero, który wcześniej spudłował dwa rzuty wolne, w kolejnej akcji wjechał pod kosz i zdobył punkty, doprowadzając do remisu. Na pięć sekund przed końcem na tablicy wyników było 112:112.
- Na 1,9 sekundy przed końcem Banchero przechwycił podanie z autu Portland, co doprowadziło do zwycięskiego rzutu Desmonda Bane’a.
Rzut na zwycięstwo Bane’a:
Miami Heat – Cleveland Cavaliers 140:138 (po dogrywce)
- Cleveland Cavaliers oddało aż 120 rzutów, w tym 65 prób za trzy punkty, czyli najwięcej w jednym meczu NBA od 2019 roku.
- Donovan Mitchell zdobył 28 punktów, 15 zbiórek i 8 asyst, trafiając trójkę na 0,4 sekundy przed końcem dogrywki, która doprowadziła do remisu.
- Andrew Wiggins zakończył mecz efektownym wsadem po alley-oopie w dogrywce, a Miami Heat pokonali Cleveland Cavaliers 140:138. Heat pozostają niepokonani u siebie.
- Miami grało bez kontuzjowanych Bama Adebayoi Tylera Herro. W trzeciej kwarcie zszedł Darius Garlanda z powodu możliwego nawrotu kontuzji palca u stopy, z którą zmaga się od miesięcy.
Zobacz rzut Mitchella na dogrywkę oraz zwycięskie punkty Wigginsa!
Chicago Bulls – San Antonio Spurs 117:121
- Już w pierwszej kwarcie Spurs objęli wysokie prowadzenie (30:18) i zakończyli ten fragment gry przewagą ośmiu punktów (34:26). Drugą kwartę wygrali jednak gospodarze i na przerwę schodzili prowadząc 64:63.
- Po zmianie stron Byki przejęły inicjatywę i wyszły nawet trzynastopunktowe prowadzenie (104:91). Wtedy jednak Victor Wembanyama postanowił przejąć mecz! Sam zdobył 10 punktów z rzędu, a przy remisie 114:114 na niespełna pół minuty przed końcem Wemby trafił trójkę, która zapewniła Spurs zwycięstwo.
- Wembanyama zdobył 38 punktów (6/9 za 3) i miał 12 zbiórek oraz 5 asyst. Aż 18 z nich Wemby zdobył w czwartej kwarcie.
- Wembanyama został też pierwszym graczem w historii NBA, który do 35 punktów i 10 zbiórek oraz 5 asyst dołożył też 5 bloków i 5 celnych rzutów z dystansu.
- Spurs dominowali w strefie podkoszowej. Zdobyli 58 punktów z pola 3 sekund, a Bulls tylko 44.
- 21 punktów dla Spurs zdobył De’Aaron Fox, ale miał sześć strat w tym spotkaniu. Stephon Castle dodał 19 oczek i aż 11 asyst i 3 przechwyty. Dobre wejście z ławki zaliczył wracający po kontuzji Luke Kornet – 16 punktów i 7 zbiórek.
- Jeremy Sochan grał tylko 10 minut. W tym czasie trafił jeden z dwóch osobistych i zaliczył zbiórkę oraz przechwyt.
- Dla Bulls najwięcej punktów zdobył Kevin Huerter – 23. A po 20 dodali Tre Jones (7 zbiórek i 7 asyst) oraz Ayo Dosunmu.
- Dla Bulls była to pierwsza przegrana w tym sezonie we własnej hali. Byki zaczęły rozgrywki od bilansu 6-1, ale to była ich trzecia porażka z rzędu. To powoduje, że spadają na dopiero 6. miejsce na Wschodzie, bo aż pięć drużyn ma cztery porażki na koncie.
- Spurs z bilansem 8-2 zajmują 2. miejsce na Zachodzie.
Kluczowa trójka Wembanyamy:
Dallas Mavericks – Milwuakee Bucks 114:116
- Giannis Antetokounmpo zdobył 15 ze swoich 30 punktów w czwartej kwarcie, a Ryan Rollins wyprowadził Milwaukee Bucks na prowadzenie po wjeździe pod kosz na 17,9 sekundy przed końcem. Wówczas Bucks odrobili 13-punktową stratę z początku kwarty i pokonali Dallas Mavericks 116:114.
- Kyle Kuzma zdobył 26 punktów dla Bucks, zaliczając efektowny wsad na 14 sekund przed końcem po przechwycie podania z autu Dallas, gdy Cooper Flagg poślizgnął się tuż za linią trzech punktów.
- Dallas Mavericks mieli szansę na remis przy stanie 116:113, gdy P.J. Washington został sfaulowany przy rzucie za trzy punkty Antetokounmpo na 1,2 sekundy przed końcem spotkania, ale spudłował drugi rzut wolny.
- Antetokounmpo w pierwszej połowie oddał tylko cztery rzuty, wszystkie w drugiej kwarcie. Zakończył mecz z 18 rzutami z gry, trafiając jedną z dwóch trójek.
- Anthony Davis z Dallas opuścił szósty mecz z powodu nadwyrężenia lewej łydki. Mavericks grali także ósmy z rzędu mecz bez Derecka Lively’ego II, który zmaga się z kontuzją kolana.
Szalona końcówka meczu – zobacz ostatnią minutę!
Wsady Giannisa nad Flaggiem i Gaffordem!
Phoenix Suns – New Orlean Pelicans 121:98
- To było show Graysona Allena, który ustanowił zdobył rekordowe w karierze 42 punkty, prowadząc Phoenix Suns do zwycięstwa 121:98 nad New Orleans Pelicans. Allen trafił 12 z 17 rzutów z gry i 10 z 15 zza łuku.
- Devin Booker dołożył 19 punktów, a Dillon Brooks 18 punktów, a Suns odnieśli trzecie z rzędu zwycięstwo.
- New Orleans Pelicans przegrali drugi mecz z rzędu. Phoenix prowadziło 29:22 po pierwszej kwarcie, a w drugiej trafili 9 z 13 rzutów zza łuku, wygrywając kwartę 35:19 i wychodząc na prowadzenie 64:41.
Utah Jazz – Minnesota Timberwolves 113:120
- Anthony Edwards zdobył 35 punktów i zaliczył 6 asyst, prowadząc Minnesotę Timberwolves do zwycięstwa 120:113 nad Utah Jazz. Tym samym Minnesota odniosła trzecie zwycięstwo z rzędu.
- Julius Randle zaliczył 27 punktów, 8 zbiórek i 7 asyst dla Minnesota, a Rudy Gobert zdobył 14 punktów i 12 zbiórek.
- Dwie akcje George’a pozwoliły Jazz zanotować serię 10-0 na koniec pierwszej kwarty, wychodząc na prowadzenie 30:26.
- Minnesota odpowiedziała własną serią 10–0, wychodząc na prowadzenie 47:46 pod koniec drugiej kwarty. Randle napędzał tę serię, zdobywając dwa kosze i asystując przy trzecim.
- Timberwolves wyszli na prowadzenie 66:55 na początku trzeciej kwarty.
- W trzeciej kwarcie Timberwolves dominowali, wygrywając już 86:64. Utah starało się zmniejszyć stratę, ale ale nie zbliżyli się do Minnesoty na mniej niż 7 punktów.
Los Angeles Clippers – Atlanta Hawks 102:105
- Los Angeles Clippers prowadzili 36:19 na początku drugiej kwarty. Atlanta Hawks odrobiła jednak, wychodząc na prowadzenie 42:41 na 4 minuty i 9 sekund przed przerwą. Do przerwy wynik był remisowy 52:52 po tym, jak Vit Krejci trafił 6 z 7 trójek Atlanty w pierwszych dwóch kwartach.
- Po trzech kwartach Hawks prowadzili 79:76.
- Harden wyrównał wynik dwoma trojkami na 92:92 przy 5 minut i sekundę przed końcem, ale kolejna trójka Krejciego dała Hawks prowadzenie 95:92.
- Najważniejsza trójka Krejciego padła 36 sekund przed końcem, dając Hawks prowadzenie 105:98. Harden wykorzystał czteropunktową akcję na 25 sekund przed końcem, zmniejszając stratę, ale spudłował rzut za trzy punkty na 12 sekund przed końcem.
- Dla Atlanty najwięcej punktów zdobył Krejci – 28 – co jest rekordem w jego karierze. Jalen Johnson dorzucił 16 punktów i zaliczył 10 zbiórek.
- James Harden zdobył 35 punktów, 11 asyst i 10 zbiórek. Ivica Zubac zanotował 13 punktów i 12 zbiórek.








![NBA: Co za plakat! Najpierw niesamowity wsad, a potem kontrowersyjny faul?! [WIDEO]](https://probasket.pl/wp-content/uploads/2025/11/maxresdefault-13-218x150.jpg)

