Nikola Vucević dostał piłkę w rogu boiska i nie zastanawiając się ani chwili, trafił za trzy, dając Chicago Bulls wygraną nad Philadelphia 76ers. Podawał mu Josh Giddey, który zanotował w tym meczu triple-double. Ważny rzut na 16 sekund przed końcem trafił też Jose Alvarado, wyprowadzając New Orleans Pelicans na prowadzenie, które ostatecznie dało im pierwszą wygraną w sezonie. Devin Booker rzucił 38 punktów, ale nie uchroniło to Phoenix Suns przed porażką z Golden State Warriors. Toronto Raptors rozbili Milwaukee Bucks, a Atlanta Hawks dość łatwo poradzili sobie z Orlando Magic. Oklahoma City Thunder przegrali wyraźnie pierwszą kwartę, ale w każdej kolejnej byli zdecydowanie lepsi od Los Angeles Clippers i mają już bilans 8-0.
Toronto Raptors — Milwaukee Bucks 128:100
- Scottie Barnes miał 23 punkty, sześć asyst i trzy zbiórki, RJ Barrett 23 punkty, osiem zbiórek i cztery asysty, a Immanuel Quickley 15 punktów, sześć zbiórek i siedem asyst. Sandro Mamukelashvilli dołożył 15 punktów i siedem zbiórek. To najwyższe zwycięstwo Raptors w tym sezonie.
- Dla Bucks 22 punkty i osiem zbiórek zanotował Giannis Antetokounmpo. Kyle Kuzma dołożył 18 punktów, Myles Turner 10 punktów i osiem zbiórek. Goście nie byli jednak w stanie postawić się dzisiaj dobrze dysponowanym Raptors. To najbardziej dotkliwa porażka Bucks w tym sezonie.
- Bucks trafili dzisiaj zaledwie 11 z 38 rzutów za trzy, najmniej w sezonie. Już do przerwy goście przegrywali 19 punktami i nie byli w stanie do końca meczu się z tego podnieść.
Atlanta Hawks — Orlando Magic 127:112
- Zacharie Risacher zanotował 21 punktów i cztery zbiórki, Nickeil Alexander-Walker dołożył 20 punktów, a Hawks nie mieli większych problemów z pokonaniem Magic. Dyson Daniels miał 18 punktów, sześć zbiórek i sześć asyst, Jalen Johnson 17 punktów, sześć zbiórek i pięć asyst, a Kristaps Porzingis 15 punktów, trzy asysty, trzy przechwyty i dwie zbiórki.
- Dla Magic 22 punkty i 11 zbiórek zanotował Paolo Banchero, Franz Wagner miał 18 punktów i sześć zbiórek. 20 punktów i cztery zbiórki z ławki dołożył Tristan da Silva. To jednak nie wystarczyło, a Magic kontynuują trudny początek sezonu regularnego.
- — Straty, nie zagraliśmy dobrze w obronie. Pozwoliliśmy, by ofensywa kształtowała naszą obronę. To moja wina. Nie odrobiłem pracy domowej i nie przygotowałem chłopaków do meczu — przyznał trener Magic Jamahl Mosley.
- W trzeciej kwarcie z boiska wyleciał Desmond Bane. Obrońca najpierw ostro sfaulował Onyekę Okonkwu, a następnie rzucił piłkę w głowę środkowego Hawks, gdy ten upadał na parkiet. Sytuacja miała miejsce na pięć minut i 30 sekund przed końcem trzeciej kwarty, gdy Hawks prowadzili już 14 punktami.
- — Twardy faul. Rozmawialiśmy o braku łatwych punktów. Uderzyłem piłkę i zdarzyło się tak, że uderzyła go w głowę, a sędziowie podjęli taką, a nie inną decyzję — ocenił Bane po meczu.
Chicago Bulls — Philadelphia 76ers 113:111
- Josh Giddey dostał piłkę na środku boiska, na zegarze było 10 sekund do końca, a Bulls przegrywali jednym punktem. Nie czekając długo, popędził w stronę kosza. Gdy zobaczył próbującego go zatrzymać Joela Embiida, podał piłkę do rogu boiska, w którym stał Nicola Vucević. Środkowy natychmiast rzucił za trzy, wygrywając to spotkanie dla swojej drużyny. W odpowiedzi rzut za trzy spudłował Quentin Grimes. Bulls mają już bilans 6-1.
- Rozgrywający Bulls skończył mecz z triple-double, na które złożyło się 29 punktów, 15 zbiórek i 12 asyst, Vucević dołożył 19 punktów i 10 zbiórek. Isaac Okoro miał 16 punktów. Bulls pozwolili Sixers na rzucenie zaledwie 16 punktów w ostatniej kwarcie, odrabiając dzisiaj 24 punkty straty.
- — To jedna z lepszych wygranych, w których miałem udział. Chodzi o to, w jak złym położeniu byliśmy na początku trzeciej kwarty. To niesamowite, że udało nam się z tego dołka wykopać — powiedział Giddey. — Zawsze gdy odrabiasz tak dużą stratę to coś wielkiego. Szczególnie gdy grasz przeciwko tak dobrej drużynie. To tylko pokazuje naszą odporność, wiarę i twardość — dodał Vucević.
- Dla Sixers 39 punktów, pięć punktów i pięć zbiórek zanotował Tyrese Maxey, Joel Embiid dołożył 20 punktów i sześć zbiórek. VJ Edgecombe miał 12 punktów, 11 zbiórek i cztery asysty. Kelly Ouber Jr. 18 punktów i trzy zbiórki. Sixers znakomicie rozpoczęli mecz – tylko w pierwszej kwarcie rzucili 45 punktów, a do przerwy prowadzili 19 punktami. Bulls byli jednak w stanie skutecznie odpowiedzieć.
New Orleans Pelicans — Charlotte Hornets 116:112
- Jose Alvarado trafił za trzy na 16 sekund przed końcem, wyprowadzając Pelicans na prowadzenie. W kolejnym posiadaniu Hornets nie byli w stanie przeprowadzić skutecznej akcji, a gospodarze dociągnęli mecz do końca dzięki celnym rzutom wolnym. Tym samym Pelicans wygrali pierwszy mecz w sezonie i mają bilans 1-6.
- Dla Pelicans 21 punktów, trzy zbiórki i trzy asysty zanotował Trey Murphy III. Z dobrej strony zaprezentowali się rezerwowi gospodarzy — aż czterech z nich rzuciło przynajmniej 12 punktów. Alvarado miał 18 punktów i sześć asyst, a Saddiq Bey 17 punktów i cztery zbiórki. Wygrana Pelicans oznacza, że jedynym zespołem bez wygranej w tym sezonie pozostali Brooklyn Nets.
- 20 punktów i 12 zbiórek zanotował dla Hornets Kon Knueppel. Double-double miał także Ryan Kalkbrenner (10 punktów, 11 zbiórek). Miles Bridges dołożył 22 punkty i osiem zbiórek, a Collin Sexton 17 punktów i pięć asyst. Z ławki dobre minuty i 18 punktów dał Tre Mann.
- Goście musieli sobie dzisiaj radzić bez LaMelo Balla. W brawach Pelicans przynajmniej przez tydzień nie zagra z kolei Zion Williamson.
Golden State Warriors — Phoenix Suns 118:107
- Warriors prowadzili po pierwszej kwarcie 14 punktami, co było dla nich zwiastunem przyjemnego wieczoru. Nie popsuła tego nawet kontuzja Jimmy’ego Butlera, który jeszcze przed meczem zmagał się z bólem w plecach. Ostatecznie skrzydłowy pojawił się na parkiecie, a spędził na nim 14 minut (dwa punkty), ale na drugą połowę już nie wyszedł. Jego występ w kolejnym spotkaniu będzie stał pod znakiem zapytania.
- Stephen Curry rzucił 28 punktów, miał trzy asysty i cztery zbiórki. Moses Moody dołożył 24 punkty i pięć zbiórek. Quinten Post trafił cztery razy za trzy w drodze do 14 punktów, a Brandin Podziemski 13 punktów i cztery asysty. Gospodarze zagrali dzisiaj bez Ala Horforda.
- Dla Suns 38 punktów, cztery asysty i trzy zbiórki zanotował Devin Booker, Mark Williams dołożył 16 punktów, 16 zbiórek i cztery asysty. Grayson Allen miał 16 punktów, pięć asyst i cztery zbiórki. W barwach gości nie zagrali Dillon Brooks i Jalen Green. Do przerwy Suns przegrywali już 19 punktami, ale dzięki serii 20:6 byli w stanie pod koniec trzeciej kwarty zbliżyć się na dziewięć punktów.
Los Angeles Clippers — Oklahoma City Thunder 107:126
- Jeszcze na nieco ponad minutę przed końcem trzeciej kwarty Thunder prowadzili zaledwie dwoma punktami (88:86). Wtedy jednak goście zaczęli wrzucać wyższy bieg, za którym Clippers nie byli w stanie nadążyć. Już na osiem minut i 35 sekund przed końcem przewaga Thunder wynosiła 18 punktów. Tym samym gospodarze odwrócili losy spotkania, w którym przegrywali po pierwszej kwarcie różnicą 10 punktów.
- Dla Thunder to ósma wygrana w tym sezonie. Mistrzowie NBA nie doznali przy tym żadnej porażki, jako jedyny zespół w całej lidze. Dziś do wygranej poprowadził ich Shai Gilgeous-Alexander, autor 30 punktów, 12 asysty i czterech zbiórek. Isaiah Joe miał 22 punkty i trzy zbiórki.
- W szeregach Clippers zabrakło dzisiaj Kawhia Leonarda i Bradleya Beala. Pod jego nieobecność 25 punktów, sześć asyst i sześć zbiórek zanotował James Harden. John Collins dołożył 17 punktów i cztery zbiórki, Derrick Jones Jr. 16 punktów i cztery zbiórki, a Brook Lopez 12 punktów.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!










