Dallas Mavericks mają za sobą trudny początek nowego sezonu. Niedawna porażka z Detroit Pistons sprawiła, że podopieczni Jasona Kidda legitymują się obecnie negatywnym bilansem 2-4. Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka – nierówna forma debiutanta, Coopera Flagga, czy kontuzja jednej z największych gwiazd, Anthony’ego Davisa. W dodatku wciąż poza grą pozostaje inny z liderów drużyny, Kyrie Irving, natomiast w jego przypadku są również i dobre wieści.



W rozmowie z mediami jeszcze przed obywającym się w Meksyku meczem z Detroit Pistons trener Jason Kidd zasugerował, że dziewięciokrotny uczestnik Meczów Gwiazd może wrócić do gry szybciej, niż pierwotnie zakładano po zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego (ACL). Zdaniem szkoleniowca Dallas Mavericks niewykluczone, że Kyrie Irvinga zobaczymy na parkiecie… jeszcze w tym roku kalendarzowym.

Nie możemy się już doczekać, aż Kai w końcu wróci. Mamy nadzieję, że stanie się to jeszcze w 2025 roku, a nie dopiero w 2026. Zobaczymy jednak, jak się wszystko potoczy – stwierdził 52-letni szkoleniowiec, cytowany przez Christiana Clarka z „The Athletic”.

33-letni rozgrywający doznał kontuzji 3 marca w starciu z Sacramento Kings, zaś niewiele ponad trzy tygodnie później przeszedł operację. To oznacza, że od zabiegu minęło już mniej więcej siedem miesięcy, a jeśli wierzyć sugestiom Kidda, rehabilitacja przebiega zgodnie z planem. Być może nawet szybciej, niż zakładano.

Jak poinformowało „The Athletic”, mistrz NBA z 2016 roku już od miesiąca trenuje na parkiecie, wykonując lekkie ćwiczenia rzutowe, jednak Mavs do tej pory unikali podawania oficjalnego terminu jego powrotu. Co prawda słowa ich trenera to wciąż bardziej spekulacje niż konkretna data, to jednak faktem jest, że rehabilitacja po tego typu urazie trwa zazwyczaj od dziewięciu do dwunastu miesięcy. To oznacza, że potencjalny powrót na przełomie grudnia i stycznia mieściłby się w standardowym przedziale czasowym. Co nie znaczy, że na pewno będzie miał miejsce aż tak szybko.

– Kiedy zobaczymy, że Kyrie oddaje rzuty, spróbujmy powstrzymać się od komentarzy typu „wraca szybciej, niż zakładano”, dobrze? To może wprowadzać w błąd. Uprzedzam was – radzi sobie bardzo dobrze, to widać gołym okiem. Ale nie jest przed harmonogramem. Nie mówmy tak, bo to nie fair wobec niego i wobec drużyny. Czy wszystko przebiega zgodnie z planem? Wygląda na to, że tak. Dzieje się wiele pozytywnych rzeczy, ale twierdzenie, że proces powrotu jest w jakiś sposób przyspieszany, byłoby niesprawiedliwe – tonował nastroje szkoleniowiec Mavs.

Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że po transferze Luki Doncicia to właśnie na Irvingu spoczęła ogromna odpowiedzialność za prowadzenie gry zespołu. Tym bardziej, że niedługo później kontuzji doznał sprowadzony z Los Angeles Lakers Anthony Davis. Niektórzy właśnie temu zwiększonemu obciążeniu przypisują uraz, jakiego Kyrie się nabawił, i który praktycznie przekreślił szanse Mavs na jakąkolwiek rywalizację w ubiegłym sezonie.

Tymczasem na początku obecnej kampanii niektórzy mogą mieć deja vu – problemy zdrowotne znów wykluczyły Davisa. W dodatku spodziewane trudne momenty ma wybrany z pierwszym numerem draftu Cooper Flagg, na którego skierowana jest cała uwaga. Jednocześnie jednak debiutant notuje imponujące występy statystyczne i już na starcie swojej kariery w NBA dostarcza wielu efektownych akcji. Co nie zmienia faktu, że Irving w dobrej formie z pewnością by się przydał, a z młodszym kolegą po fachu mógłby stworzyć interesujący duet.

Kai idealnie pasuje do Coopera Flagga. Tworzy przestrzeń, stanowi zagrożenie z piłką i dzięki temu ułatwi życie Cooperowi. I vice versa – rzuty i poruszanie się Coopera otworzą pole gry dla Kaia – stwierdził trener Kidd.

Jeśli 33-latek faktycznie będzie w stanie wrócić do składu w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, a AD niedługo po nim, nie można wykluczyć, że ekipa z Dallas jeszcze zdoła namieszać na Zachodzie, póki co jednak nie wygląda to za ciekawie. Zwłaszcza głębia składu budzi poważne obawy, tym bardziej że Klay Thompson fatalnie rozpoczął sezon, notując póki co zaledwie 8,7 punktu (najgorszy wynik w karierze), 3 zbiórki i 1,3 asysty na mecz przy równie kiepskiej skuteczności (33,3% z gry, w tym 29,4% z dystansu). Nie tak miało być, ale nadzieja na przyszłość jest.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Sprawdź najlepsze promocje NIKE i AIR JORDAN w Lounge by Zalando
  • W oficjalnym sklepie NIKE znajdziesz najnowsze produkty NIKE i JORDAN oraz dobre promocje.
  • Oficjalny sklep marki adidas też ma dużo do zaoferowania.
  • Oglądasz NBA? Skorzystaj z aktualnej oferty - kup dostęp do NBA League Pass.
  • Lubisz buty marki New Balance? W ich oficjalnym sklepie znajdziesz coś dla siebie.


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments