Wyniki NBA: 51 punktów Reavesa! Potężne triple-double LaMelo Balla, w końcu dobry Flagg

Luka Doncic, po dwóch kapitalnych występach na 43 i 49 punktów, musiał opuścić trzeci mecz z powodu kontuzji palca. Lakers jednak – bez Luki i bez LeBrona – mogli liczyć na Austina Reavesa, który pod ich nieobecność rozegrał mecz na 51 punktów! Poza tym, minionej nocy 40-punktowe występy Jaylena Browna, Giannisa Antetokounmpo i Cama Thomasa nie uchroniły ich zespołów od porażki, LaMelo Ball uzbierał imponujące triple-double w drodze do zwycięstwa, a Spurs uhonorowali swoją wielką legendę.

San Antonio Spurs – Brooklyn Nets 118:107

Statystyki

• Wczorajszy wieczór rozpoczął się starciem, w którym San Antonio Spurs pokonali Brooklyn Nets 118:107, utrzymując nieskazitelny bilans 3-0 na początku sezonu. Kluczową rolę odegrał Victor Wembanyama, który zdobył 31 punktów, 14 zbiórek i sześć bloków, nie grając jednak na najlepszej skuteczności (9/21 z gry). Spurs, mimo roztrwonienia 26-punktowej przewagi, zdołali odzyskać kontrolę nad meczem dzięki debiutantowi Dylanowi Harperowi, który obok ośmiu asyst rzucił 20 punktów (8/11 z gry), w tym siedem w decydującej czwartej kwarcie.
• Przed spotkaniem Spurs dyskretnie zaprezentowali baner upamiętniający legendarnego trenera Gregga Popovicha i jego 1390 zwycięstw w sezonie regularnym. Zgodnie z jego skromną naturą, Popovich nie chciał żadnej ceremonii, a klub uszanował jego wolę, jak robi to od trzech dekad:

• Mecz rozpoczął się od przewagi Nets, którzy dzięki czterem stratom Spurs zbudowali wynik 9:2 w pierwszych trzech minutach. San Antonio odpowiedziało jednak, kończąc pierwszą kwartę runem 29:15, a przewaga w połowie trzeciej kwarty wynosiła już 26 punktów różnicy. Ta jednak szybko stopniała i w czwartej odsłonie oglądaliśmy już zaciętą końcówkę.
• Brooklyn Nets pozostają bez zwycięstwa w drugim sezonie pod jego wodzą. Cam Thomas zdobył 40 punktów, wyrównując rekord Kevina Duranta w liczbie meczów z 40 punktami w historii Nets (10), ustępując tylko Vince’owi Carterowi (17) i Kyrie’emu Irvingowi (14). Michael Porter Jr. dołożył 16 punktów, a Nic Claxton 10, ale to nie wystarczyło, by zatrzymać Spurs.

Detroit Pistons – Boston Celtics 119:113

Statystyki

• W pierwszym domowym spotkaniu tego sezonu, Detoit Pistons podejmowali Boston Celtics. Przyjezdni z Bostonu znacznie lepiej weszli w ten mecz, już na początku uzyskując wysokie, dwucyfrowe prowadzenie. Taki stan rzeczy nie trwał jednak zbyt długo. Już na początku drugiej kwarty gospodarze weszli na właściwe obroty. Tłoki wygrały tę ćwiartkę 11 punktami (36:25) i po pierwszej połowie prowadziły 60:58.
• W drugiej połowie Pistons przejęli kontrolę nad meczem. Podopieczni JB Bickerstaffa dominowali po obu stronach parkietu i stopniowo powiększali przewagę, prowadząc po trzech kwartach 13 punktami (94:81). Celtics się jednak nie poddawali i w czwartej kwarcie nawiązali walkę zmniejszając straty do kilku punktów. Do comebacku trochę jednak zabrakło i ostatecznie to Pistons cieszyli się ze zwycięstwa.
• Celtowie trafili 15 trójek, a gospodarze ledwie dziewięć na słabej skuteczności 26,5%. Kluczem do zwycięstwa była jednak przewaga pod koszem i w pomalowanym. Pistons zebrali 13 piłek więcej (65 do 52), zdobyli 10 punktów więcej z pola trzech sekund (50 do 40) oraz mieli aż 30 punktów z ponowienia akcji.
• Celtics utrzymywali się w grze dzięki znakomitemu dziś Jaylenowi Brownowi, który zdobył 41 punktów i miał sześć zbiórek. Bardzo dobre spotkanie rozegrał również Payton Pritchard, który miał 21 punktów i 10 zbiórek. Po stronie Pistons Cade Cunningham zanotował 25 punktów i osiem asyst, Jaylen Duren miał 24 punkty i 17 zbiórek, a Ausar Thompson dodał 21 punktów i 12 zbiórek.

autor: Janusz Nowakowski

Cleveland Cavaliers – Milwaukee Bucks 118:113

Statystyki

• Cleveland Cavaliers pokonali Milwaukee Bucks 118:113. Jeszcze w trzeciej kwarcie Bucks przegrywali różnicą 18 punków, ale dzięki efektownemu wsadowi Ryana Rollinsa doprowadzili do remisu 98:98 na 6:54 przed końcem meczu. Ostatecznie jednak Cavaliers, dzięki skuteczności Mitchella i Mobleya, zdołali utrzymać przewagę i wygrać.
• Donovan Mitchell był liderem zespołu, zdobywając 24 punkty, w tym 10 w kluczowej czwartej kwarcie. Evan Mobley dołożył 23 punkty, trafiając perfekcyjne 12 na 12 rzutów wolnych, co jest jego najlepszym wynikiem w karierze. Mobley zanotował także osiem zbiórek i sześć asyst. Ostatnim graczem Cavaliers, który trafił wszystkie 12 rzutów wolnych, był LeBron James 5 listopada 2014 roku przeciwko Utah. Mobley stał się 23. graczem w historii klubu, który osiągnął perfekcję przy co najmniej 12 próbach z linii rzutów wolnych.
• Ważny wkład wnieśli także Sam Merrill, zdobywając 17 punktów, oraz De’Andre Hunter, który po opuszczeniu pierwszych dwóch meczów z powodu kontuzji prawego kolana, dołożył 16 punktów. Cavaliers odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu po porażce w meczu otwarcia.
• Po stronie Bucks Giannis Antetokounmpo był bliski triple-double, zdobywając imponujące 40 punktów, 14 zbiórek i 9 asyst. AJ Green wsparł zespół 20 punktami. Milwaukee musiało radzić sobie bez Kyle’a Kuzmy (skręcenie lewej kostki), Cole’a Anthony’ego (choroba) i Kevina Portera Jr. (skręcenie lewej kostki).

Miami Heat – New York Knicks 115:107

Statystyki

• W pierwszej połowie starcie Miami Heat z New York Knicks było bardzo zacięte, a żadna z drużyn nie potrafiła zbudować większej przewagi. Mieliśmy aż 7 zmian prowadzenia i ostatecznie to gospodarze schodzili na przerwę z niewielkim prowadzeniem (57:54).
• W drugiej połowie podopieczni Erika Spoelstry przejęli kontrolę nad meczem. Początkowo mieliśmy grę punkt za punkt, ale pod koniec trzeciej kwarty Heat odskoczyli rywalom. W czwartej ćwiartce koszykarze z Miami mieli bezpieczne dwucyfrowe prowadzenie (105:90) na pięć minut przed końcem. Knicks pod koniec zdołali jeszcze nieco zmniejszyć straty, ale na doprowadzenie do remisu było już za późno i to Heat cieszyli się z wgranej.
• Oba zespoły trafiły podobną liczbę trójek (15 do 13 na korzyść Knicks) i nikt nie miał znaczącej przewagi na tablicach. Przewagę na korzyść Heat zrobiły natomiast kontrataki. Gospodarze brylowali w tym elemencie gry, zdobywając 31 punktów po kontrach (Knicks tylko 10) i dzięki temu mieli lepszą skuteczność rzutową (45,8 proc. z gry).
• Najlepszym strzelcem meczu był Jalen Brunson, który zanotował 37 punktów i 7 asyst. Karl-Anthony Towns miał 15 punktów i 18 zbiórek, a Mikal Bridges dodał 20 punktów. Dla Heat 27 punktów i 7 zbiórek zaliczył Norman Powell, Bam Adebayo miał 19 punktów i 13 zbiórek a Jaimie Jaquez Jr. 17 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst.

autor: Janusz Nowakowski

Washington Wizards – Charlotte Hornets 113:139

Statystyki

• Charlotte Hornets pokonali Washington Wizards 139:113, odrabiając dwucyfrową stratę z pierwszej połowy. LaMelo Ball błyszczał, notując 38 punktów, 13 zbiórek i 13 asyst, co dało mu 11. triple-double w karierze. Hornets, dzięki znakomitej drugiej połowie, przerwali serię pięciu porażek przeciwko Wizards.
• Starcie było wyrównane przez trzy pierwsze kwarty – w okolicach połowy meczu Wizards prowadzili nawet różnicą 13 punktów. Stan rzeczy zmienił się jednak w czwartej odsłonie, wygranej przez Hornets wynikiem 44:25. Motorem napędowym w tej części gry był Miles Bridges, który w czwartej kwarcie zdobył 15 ze swoich 22 punktów.
• Oprócz Balla i Bridgesa, dobry występ na 20 punktów zanotował wybrany z czwartym numerem ostatniego draftu Kon Knueppel. Collin Sexton dorzucił 20 punktów. Hornets trafili 39,5% rzutów za trzy, zatrzymując Wizards na zaledwie 29,4% skuteczności w tym elemencie.
• Po stronie Wizards CJ McCollum zdobył 24 punkty, a Alex Sarr 17 ze swoich 21 punktów w pierwszej połowie.

Minnesota Timberwolves – Indiana Pacers 114:110

Statystyki

• Minnesota Timberwolves pokonali osłabionych Indiana Pacers 114:110, mimo wczesnego zejścia z boiska swojej gwiazdy, Anthony’ego Edwardsa, z powodu napięcia w mięśniu dwugłowym. Julius Randle poprowadził zespół, zdobywając 31 punktów, z czego 20 w pierwszej połowie, a Rudy Gobert dołożył 14 punktów i 19 zbiórek. Timberwolves utrzymali prowadzenie, choć końcówka była wyrównana.
• Pascal Siakam zdobył dla Pacers 33 punkty, a jego trójka na 42 sekundy przed końcem zmniejszyła stratę do 110:108. Jaden McDaniels odpowiedział jednak kluczowym rzutem na 20 sekund przed syreną, zapewniając Minnesocie czteropunktową przewagę:

• Edwards opuścił parkiet z urazem, ale Donte DiVincenzo (17 punktów) skutecznie wsparł backcourt, a Naz Reid (16 punktów, 10 zbiórek) również odegrał kluczową rolę. Pacers, mimo braku Tyrese’a Haliburtona, który dochodzi do siebie po zerwaniu ścięgna Achillesa, oraz Bennedicta Mathurina (kontuzja palca u nogi), walczyli do końca.
• Aaron Nesmith dołożył 18 punktów dla Pacers, którzy rozpoczęli sezon z bilansem 0-3, po porażce w podwójnej dogrywce z Thunder w meczu otwarcia. Drużyna zmaga się z plagą kontuzji – Andrew Nembhard, pełniący rolę podstawowego rozgrywającego, opuścił drugi mecz z rzędu z powodu urazu barku, a w składzie brakowało sumarycznie aż siedmiu graczy. Pacers musieli wystawić nietypową pierwszą piątkę, z weteranem Jayem Huffem, rzadko grającym Isaiah Jacksonem i młodym Benem Sheppardem.

Dallas Mavericks – Toronto Raptors 139:129

Statystyki

• Dallas Mavericks pokonali Toronto Raptors 139:129, odnosząc pierwsze zwycięstwo z numerem jeden draftu Cooperem Flaggiem w składzie. Flagg zdobył 22 punkty, w tym efektowny jednoręczny wsad podczas kluczowego runu, który przesądził o wygranej. Mavericks przełamali więc nieco trudny start sezonu… choć kolejnej nocy czeka ich starcie z mistrzami Oklahoma City w back-to-back.
• Anthony Davis poprowadził Dallas z 25 punktami i 10 zbiórkami. Flagg rozpoczął przełomowy run 13-0 w trzeciej kwarcie, zdobywając punkty, a zakończył go wsadem po podaniu D’Angelo Russella w kontrze, przeskakując nad Sandro Mamukelashvilim i zdobywając punkt z faulem:

• Rzut wolny dał Mavericks prowadzenie 95-85. Debiutant z Duke, grający tylko jeden sezon w NCAA, przerwał też zryw 7-0 Raptors, trafiając trójkę, która była jego 20. punktem w meczu – pierwszym takim osiągnięciem w karierze – i przywróciła Dallas 12-punktową przewagę w połowie czwartej kwarty.
• P.J. Washington dołożył 17 punktów, siedem zbiórek i pięć asyst, w tym dwie akcje trzy-punktowe i trójkę w czwartej kwarcie, które pomogły zatrzymać próbę comebacku Raptors. Po stronie Toronto Scottie Barnes zdobył 33 punkty i 11 zbiórek, a 22 dołożył Brandon Ingram, ale to nie wystarczyło, by odwrócić losy meczu. Raptors także czeka dziś kolejny mecz back-to-back, przeciwko San Antonio Spurs.

Los Angeles Clippers – Portland Trail Blazers 114:107

Statystyki

• Los Angeles Clippers pokonali Portland Trail Blazers 114:107, odnosząc drugie zwycięstwo w sezonie (bilans 2-1). Kawhi Leonard poprowadził zespół, zdobywając 30 punktów i 10 zbiórek, wspierany przez Ivicę Zubaca (21 punktów, osiem zbiórek) oraz Jamesa Hardena (20 punktów, 13 asyst, choć z siedmioma stratami). Mecz był drugim dla Portland od czasu aresztowania trenera Chaunceya Billupsa, oskarżonego o udział w nielegalnych działaniach hazardowych. Pierwszy z nich udało im się wygrać.
• Billups, wraz z graczem Miami Heat Terrym Rozierem, został aresztowany w czwartek za rzekomy udział w spisku mającym na celu manipulowanie wysokimi stawkami w grach karcianych. NBA zawiesiła obu po aresztowaniu, a obowiązki trenera Portland przejął asystent Tiago Splitter.
• Clippers, przegrywając jeszcze 55:60 do przerwy, zdominowali trzecią kwartę, wygrywając ją różnicą 10 punktów i obejmując prowadzenie 87:82. Kluczową rolę odegrali Leonard, Harden i Zubac, którzy zdobyli po dziewięć punktów w tej części. Portland nie zdołało już odrobić strat w końcówce.
• Dla Blazers 23 punkty, siedem zbiórek i pięć asyst zdobył ich lider, Deni Avdija. Kolejne 21 punktów, sześć zbiórek i saiedem asyst dorzucił weteran Jrue Holiday. Portland poległo przede wszystkim na skuteczności z dystansu. Zespół trafił tylko 26,8% trójek, dostając m. in. 1/9 od Shaedona Sharpe’a, czy 0/3 od Toumani Camary.

Sascramento Kings – Los Angeles Lakers 120:127

Statystyki

• Los Angeles Lakers przystąpili do meczu wciąż bez LeBrona Jamesa (plecy), a także bez notującego świetny początek sezonu Luki Doncicia (palec). Mimo wszystko byli jednak w stanie pokonać Sacramento Kings 127:120.
• Bohaterem spotkania bez wątpienia był Austin Reaves, który ustanowił rekord kariery, zdobywając 51 punktów, w tym cztery kluczowe rzuty wolne w ostatnich 32 sekundach. Reaves trafił 12 z 22 rzutów z gry, w tym sześć trójek, osiągając 500. trafiony rzut za trzy w karierze. Dołożył także dziewięć asyst i 11 zbiórek, stając się czwartym graczem w ciągu ostatnich 40 lat z co najmniej 50 punktami, 11 zbiórkami i dziewięcioma asystami w jednym meczu, obok Doncicia, Russella Westbrooka (dwukrotnie) i Jamesa Hardena (dwukrotnie). Ostatnim graczem Lakers z takim osiągnięciem był Elgin Baylor w 1963 roku (50 punktów, 15 zbiórek, 11 asyst przeciwko Boston Celtics).
• DeAndre Ayton także stanął na wysokości zadania po indywidualnie słabym starcie rozgrywek i wsparł Lakers 22 punktami oraz 15 zbiórkami. Rui Hachimura dołożył 18 punktów. Los Angeles musieli radzić sobie bez Doncicia, który został wykluczony przed meczem z powodu skręconego palca lewej ręki i stłuczenia dolnej części lewej nogi. Według klubu, jego stan zdrowia ma być ponownie oceniony za około tydzień. To kolejny cios dla Lakers, którzy do połowy listopada nie mogą liczyć na powrót LeBrona Jamesa, zmagającego się z rwą kulszową. Oprócz duetu liderów, poza grą byli Jaxson Hayes (kolano), Gabe Vincent (kostka) i Maxi Kleber (mięśnie skośne brzucha).
• Kings nie byli w stanie przełamać osłabionych Lakers pomimo dobrego strzelecko meczu Zacha LaVine’a na 32 punkty. Dobry występ zanotował też Dennis Schroeder, zdobywając 18 punktów i 12 asyst. Russell Westbrook dołożył dla Kings 18 punktów, sześć i zbiórek i sześć asyst z ławki w meczu przeciwko swojej byłej drużynie.