Już kilka dni temu było jasne, że LeBron James nie zdąży wyleczyć się na pierwsze spotkania nowego sezonu regularnego. Teraz dziennikarz ESPN Shams Charania przekazał, że lider Los Angeles Lakers i sam klub nie będą forsować powrotu i chcą w pełni pozbyć się problemów z rwą kulszową. Oznacza to, że Lakers będą musieli sobie radzić bez Jamesa przez dłuższy czas, niż początkowo sądzono, a skrzydłowy wróci do gry najwcześniej w połowie listopada.
LeBron James chce wrócić do gry w połowie listopada
LeBron James nie znajdzie się w składzie Los Angeles Lakers w pierwszym meczu sezonu regularnego — o tym fakcie wiedzieliśmy już od kilku dni. 9 października klub poinformował, że lider zespołu przejdzie ponowne badania za trzy lub cztery tygodnie – czyli na przełomie października i listopada. To na pewno duża strata dla Lakers, którzy liczą, że w pierwszym pełnym sezonie Luki Doncicia w ich barwach uda się im wykonać duży krok w kierunku mistrzostwa.
Teraz dziennikarz ESPN Shams Charania przekazał, że James i klub liczą, że zawodnik wróci do gry w okolicach połowy listopada. Jednocześnie dodał, że Lakers podejdą cierpliwie do jego rehabilitacji. Oznacza to, że fani Lakers muszą uzbroić się w jeszcze większą cierpliwość w oczekiwaniu na powrót LBJ-a do gry. Jeśli informacji Charanii się potwierdzą, James opuści około 15 pierwszych spotkań Lakers w sezonie regularnym.
Problemy LeBrona James zaczęły się w wakacje
W ostatnim sezonie James trafił do drugiej najlepszej piątki NBA, osiągając średnio 24,4 punktu, 8,2 asysty i 7,8 zbiórki. Dla 40-latka najbliższy sezon będzie 23. w karierze. Nic zatem dziwnego, że zawodnik i klub ostrożnie podchodzą do kwestii jego zdrowia. Tym bardziej że James odczuwa problemy z rwą kulszową od kilku miesięcy.
– Z tego, co wiem, ta kontuzja LeBrona – problem z nerwem – pojawiła się po raz pierwszy pod koniec lipca lub na początku sierpnia, podczas treningu na boisku. To znaczy, że zmaga się z tym już od dwóch i pół miesiąca i wciąż musi to kontrolować oraz leczyć – mówił kilka dni temu Charania.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!