Kotwica Kołobrzeg będąc beniaminkiem I ligi spisuje się w rozgrywkach na miarę swoich możliwości, które wobec braków kadrowych spowodowanych kontuzjami, są w pewnym stopniu ograniczone. Zamiast jednak cieszyć się z bilansu pięciu zwycięstw i sześciu porażek w Kołobrzegu szuka się problemów.
Kotwica Kołobrzeg długo nie wiedziała jakim będzie dysponować budżetem w sezonie 2016/17 i dosyć późno kompletowała skład gotowy walczyć na zapleczu ekstraklasy. Władzom klubu udało się pozyskać m.in. Adriana Sulińskiego, Macieja Strzeleckiego, Łukasza Bodycha, Patryka Przyborowskiego, Kamila Hanke czy Artura Włodarczyka. Na nieszczęście klubu i zawodnika, z powodu kontuzji, Maciej Strzelecki wystąpił dotychczas tylko w trzech meczach spośród rozegranych przez Kotwicę jedenastu kolejek. Kołobrzeżanie dysponują siódemką koszykarzy, którzy wystąpili we wszystkich ligowych starciach, a mimo to pięciokrotnie wygrywali w I lidze. Podopieczni trenera Pawła Blechacza sprawili niespodzianki wygrywając 89:84 w Tychach oraz byli blisko pokonania Spójni w Stargardzie. Sztab szkoleniowy wkrótce ma dysponować większą siłą rażenia, w Kołobrzegu zagrać mają Paweł Dzierżak i Daniel Grujić. Wydawałoby się więc, że wszystko idzie w dobrą stronę.
Relacja z niedzielnego meczu Kotwicy z Jamalex Polonią 1912 Leszno, która ukazała się m.in. na stronie internetowej oraz facebookowym profilu kołobrzeskiego klubu i na portalu miastokolobrzeg.pl, zawierała kilka niecodziennych zdań. Autor tekstu, Jerzy Koralczyk zarzuca w nim brak zaangażowania zawodników Kotwicy, brak ambicji oraz daje do zrozumienia, że nie wszyscy ciągną wózek w jednym kierunku.
Fragmenty wspomnianego tekstu (pisownia oryginalna):
„Cierpliwość oraz rozwaga i konsekwencja w grze, kolejny raz obnażyły nasze słabości. I to nie tylko nikłą rotację, jaką wymusza szczupły skład, ale i brak dyscypliny gry, niechęć do dzielenia się piłką, indywidualne, do niczego nie prowadzące zagrania.”
„Niektórzy z kołobrzeżan wyglądali, jakby obudzili się chwilę wcześniej lub mieli się przebudzić. Lesznianie, zdarzało się, wyjmowali piłkę z ręki (lub z „kozła”) inicjującym akcję zawodnikom gospodarzy. Po siedem strat graczy w meczu, to już mała przesada. Brak umiejętności, czy…”
„Przeciwnik zaliczył 15 przechwytów, to ich błyskawiczne ręce, czy… Podobnych pytań, na które warto było by odpowiedzieć, kibice mieli więcej. Myślę, że w pomeczowych komentarzach dadzą upust swojemu poirytowaniu, ale i docenią wysiłek tych, którzy dzisiaj walczyli ambitnie, próbując pobudzić kolegów oraz podnieść wynik. Nie uda się to jednak, jeśli nie będą tego chcieli wszyscy.”
„Jeszcze tylko wypada dodać sparafrazowane powiedzenie: „łaska kibiców na pstrym koniu jeździ” i przypomnieć drużynie, że na tym meczu było ich trochę mniej niż na poprzednich, ale może być jeszcze gorzej, kiedy poczują się zlekceważeni. Na razie liczą oni na walkę do końca i emocje w sobotnim (26 listopada) meczu z liderem tabeli; Sokołem Łańcut.”
Jerzy Koralczyk zasiada w zarządzie klubu z Kołobrzegu, jest również członkiem zarządu Zachodniopomorskiego Okręgowego Związku Koszykówki. Cytowany we fragmentach wpis brzmi więc jak oficjalne stanowisko władz klubu. Zgodnie z przewidywaniami autora, komentarze pod relacją z meczu pojawiły się, ale zapewne nie do końca takie, jakich oczekiwał. Nie było zbyt częstego wypominania koszykarzom porażki, braku umiejętności czy zaangażowania, a w większości zdziwienie taką treścią napisaną ręką człowieka związanego z klubem. Oto kilka komentarzy (pisownia oryginalna):
„Żenujący komentarz panie Jurek Koralczyk! Widać p. redaktor zna się na koszykówce jak mało kto i może w przyszłości udzieli naszym zawodnikom kilku dobrych rad jak mają grać… To jest tylko sport, a biorądc pod uwagę poziom finansowania naszej drużyny i chaos organizacyjny na początku rozgrywek, to i tak jest nieźle. …a pan redaktor: „Brak umiejętności, czy…”
„Widzę że wzburzony autor tekstu nie wie czy bardziej jest redaktorem czy członkiem zarządu klubu.”
„Kotwica grała w 6 trzeci mecz w ciągu 9 dni. Nie mieli siły i tyle. A jak tlen nie dociera do mózgu to gra się tak jak wczoraj piłka po[edit]chę i dzida do przodu. A akapit „Brak umiejętnoci czy ….. to już autor mógł sobie darować. Doradzam pisanie relacji jeden dzień po meczu jak Pan ochłonie Panie Korolczyk.”
„Hahaha. Pełne zaoranie. Jedyny klub w Polsce, który sam relacjonuje swoje mecze i jednocześnie sam po sobie jedzie. Pan Koralczyk jest moim bohaterem. Człowieku weź się sam zwolnij. Taki to nasz kołobrzeski sport ludzie, którzy nie mają pojęcia decydują i kreują opinię. Ale przynajmniej jest śmiesznie. A zawodnicy mogliby się wziąć w garść, bo niezależnie od taktyki niektóre straty były na poziomie młodzika.”
„Do szanownego Pana redaktora : nie wiem o co chodzi w kołobrzegu ale chyba o zlikwidowanie jakiegokolwiek sportu na poziomie jak i po piłkarzach jedzie pan po koszykarzach prosze sobie wziasc na wstrzymanie bo sugerowanie ze komus sie nie chce lub gra przeciwko klubowi jest zenujace !!!! zaden sportowiec ani nawet amator sportu nie gra na swoja niekorzysc!!! a to jest tylko sport sa slabsze dni slabsze sezony bo to do cholery jest sport!!!! Niech Pan zmieni dzial bo ja jako prawdziwy kibic sportowy z kolobrzegu jestem oburzony tym jak pan i wielu kibicow szukajacych afery i pragnacych swoje nudne zycie podkrecic obelgami ktore slysze na hali jak i stadionie ze sportowym pozdrowieniem dla prawdziwych kibicow i sportowcow !!!”
Pan Jerzy Koralczyk zgodnie ze swoim zamiarem wywołał dyskusję, kilkanaście komentarzy i …wystosował zaproszenie na spotkanie w siedzibie klubu oczekując rad i wskazówek od zebranych. Oto ono (pisownia oryginalna):
„W związku z falą krytyk w komentarzach ostatniego artykułu na portalu miastokołobrzeg zapraszamy na dyskusje dotyczącą sytuacji klubu. Oczekujemy rad, wskazówek od osób mających w sercu dobro koszykówki. Wszystkich chętnych zapraszamy do siedziby klubu Hala Milenium 1 piętro w czwartek 24 Listopada od godziny 17.”
Doprawdy osobliwa forma pobudzenia lokalnego środowiska koszykarskiego do działania. Ciekawe, czy z zaproszenia skorzystają również koszykarze Kotwicy, którym zarzuca się brak zaangażowania. Może będzie to najlepsza okazja do wyjaśnienia sobie pewnych spraw, które chyba wymagają dyskusji.
Zapraszamy na nasz profil zajmujący się tematyką I ligi mężczyzn: PROBASKET1LKosz
Obserwuj @eRKaczmarski
Obserwuj @PROBASKET