Miesiąc przed rozpoczęciem nowego sezonu NBA Jeremy Sochan przyleciał na kilka dni do Polski. Skrzydłowy San Antonio Spurs podkreślił, że uraz łydki, którego doznał latem podczas zgrupowania reprezentacji, jest już za nim, a on sam będzie gotowy na początek przygotowań do ligi.
– Krok po kroku jest coraz lepiej. To proces. Pracuję mocno w San Antonio i myślę, że będę na 100% gotowy na start obozu. Bardzo się stęskniłem za koszykówką – mówi Sochan.
Mimo tego, że Sochan na EuroBaskecie nie zagrał, to był na bieżąco z wynikami i grą Biało-Czerwonych podczas turnieju. – Oglądałem nasze mecze i bardzo podobało mi się to, co widziałem. Zawodnicy grali z ogromną pasją i sercem. Polska ma tę energię w koszykówce i cały świat mógł to zobaczyć w trakcie EuroBasketu. Dla mnie oglądanie tego turnieju sprzed telewizora, to było trudne doświadczenie, ale w moim podejściu do kadry nic się nie zmieniło. Dla mnie gra w Biało-Czerwonych barwach to ogromny honor i już nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł zagrać w kadrze – podkreślił Sochan, a najbliższą okazję do tego będą eliminacje do mistrzostw świata w 2026 roku.
Dużo szybciej swoje umiejętności zawodnik Spurs będzie mógł pokazać na parkietach NBA. Najlepsza liga świata startuje już 21 października i polski koszykarz nie może się już doczekać powrotu do rywalizacji na parkiecie. – Stęskniłem się za tym – przyznał z uśmiechem.
Podczas pobytu w Warszawie koszykarz znalazł czas nie tylko dla rodziny, lecz także na spotkanie z kibicami w roli ambasadora Superbet. Event zorganizowano w restauracji Roberta Lewandowskiego, gdzie na fanów czekał quiz z nagrodami, sesja pytań i odpowiedzi, a także możliwość zrobienia sobie pamiątkowego zdjęcia z polskim graczem w NBA.
Dość niespodziewanym, ale bardzo emocjonującym punktem wieczoru był wirtualny mecz piłkarski w grze EA Sports FC, w którym Sochan zmierzył się ze znanym youtuberem „N3jxiomem”. Jeremy, wierny fan Arsenalu, prowadził swój ulubiony klub i ostatecznie zwyciężył 3:1, wzbudzając aplauz publiczności.
Sezon NBA rusza 21 października, a dwa dni później Spurs zmierzą się z Dallas Mavericks. Czy Sochan pojawi się wtedy na parkiecie? Wszystko wskazuje na to, że tak. On sam zapowiada, że chce poprowadzić zespół do play-offów, a kibicom obiecuje, że zawsze będzie grał z pełnym zaangażowaniem, niezależnie od barw, jakie reprezentuje.
źródło: informacja prasowa Superbet
Wspieraj PROBASKET
