Charlotte Hornets niedługo rozpoczną przygotowania do kolejnego sezonu i liczą, że LaMelo Ball zrobi progres jako lider – donosi Roderick Boone z The Charlotte Observer. Pomóc w tym ma sprowadzony tego lata do Charlotte zawodnik.
Nie jest łatwo być kibicem Charlotte Hornets, bo Szerszenie od lat bezskutecznie próbują wbić się do ligowej czołówki. Nieważne, kto jest liderem zespołu – od wielu lat to się po prostu nie udaje. Teraz wszyscy w Charlotte liczą na LaMelo Balla, który jednak do tej pory przede wszystkim z powodu problemów zdrowotnych nie był w stanie prowadzić Hornets do sukcesów. Cały czas kwestionowane są również jego zdolności przywódcze.
– Jest twarzą klubu oraz najlepiej zarabiającym zawodnikiem w zespole, a z tym wiążą się pewne obowiązki, dlatego Hornets chcą zobaczyć, jak Ball wykonuje krok do przodu jako lider – pisze Roderick Boone w swoim artykule.
Jak się okazuje, w Charlotte liczą, że nowy nabytek w drużynie – sprowadzony tego lata Collin Sexton w ramach transferu z Utah Jazz – pomoże LaMelo. Wierzy w to m.in. trener Charles Lee, którego zdaniem Sexton ma bardzo dobry wpływ na kulturę wokół zespołu jako zawodnik, który nie odpuszcza nawet na treningach i roztacza wokół siebie dobrą energię. Ball i Sexton dużo zresztą ze sobą rozmawiają także po treningach, co ma zbudować chemię między nimi.
Ball w poprzednim sezonie potrafił naprawdę zachwycać, gdy był zdrowy. Rozegrał on 50 spotkań dla Hornets i notował średnio 25,2 punktu oraz 7,9 asysty na mecz. Sęk w tym, że już w trzecich kolejnych rozgrywkach jego licznik rozegranych meczów nie przekroczył nawet liczby 50 – to było 47 występów w ubiegłym sezonie, 22 w sezonie 2023-24 oraz 36 w sezonie 2022-23. Fani Hornets muszą więc liczyć, że w nowych rozgrywkach wreszcie będzie inaczej.