Anthony Edwards bez wątpienia należy do czołówki najlepszych zawodników występujących aktualnie w NBA. 24-latek znany jest z ogromnej pewności siebie i dużej wiary we własne umiejętności. Zdaniem dziennikarza blisko związanego z Minnesota Timberwolves, tego lata rzucający zmienił jednak swoje nastawienie, zaczął poświęcać jeszcze więcej czasu samej koszykówce. Wszystko po to, żeby stać się lepszym i dołączyć poziomem do graczy, którzy mają status jeszcze większych gwiazd od niego.



Za nieco ponad miesiąc Anthony Edwards rozpocznie swój szósty sezon na parkietach najlepszej koszykarskiej ligi świata. Pierwszy wybór draftu z 2020 roku konsekwentnie buduje swoją markę i pozycję wśród najlepszych zawodników ligi. Rzucający od trzech sezonów notuje średnio 24 lub więcej punktów na mecz, w ostatnich rozgrywkach zbliżył się do 28 punktów na spotkanie. 24-latek ma na swoim koncie już trzy nominację do Meczu Gwiazd, dwukrotnie był też wybierany do drugiej najlepszej piątki rozgrywek regularnych.

W czasie dwóch ostatnich sezonów dowodzona przez Edwardsa Minnesota Timberwolves dochodziła do finału Konferencji Zachodniej. Jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia, tak więc w Minneapolis chcieliby wykonać kolejny krok i zagrać w finale ligi. Zdaniem Jona Krawczyńskiego, dziennikarza związanego z zespołem Edwards zmienił tego lata swoje nastawienie, ograniczył korzystanie z mediów społecznościowych i koncentruje się przede wszystkim na ulepszaniu swojej koszykówki.

Ograniczył korzystanie z social mediów, skupił się na pracy nad swoją grą. Tego lata, pierwszy raz od kilku lat nie grał w żadnych meczach międzynarodowych, co też pozwoliło mu na lepszą regenerację i pełne skupienie. Po porażce w finale Konferencji był dla siebie dość surowy i powiedział, że sporo mu jeszcze brakuje, żeby wejść na poziom takich graczy jak Luka Dončić czy Shai Gilgeous-Alexander – wylicza dziennikarz.

To właśnie Dallas Mavericks (wówczas jeszcze z Dončicem w składzie) i Oklahoma City Thunder dowodzeni przez Gilgeousa-Alexandra były zespołami, które eliminowały Timberwolves podczas dwóch ostatnich sezonów.

Zmotywowany Edwards to dobry Edwards, co pozwala mieć nadzieję, że 24-latek podniesie poziom swojej gry, który przecież już do tej pory był bardzo wysoki. Jeżeli rzeczywiście tak będzie, Timberwolves mogą być jeszcze mocniejsi, a ich rywale mogą mieć jeszcze większe problemy.

Leśne Wilki w czasie off-season przedłużyły umowę z Juliusem Randlem czy Nazem Reidem, czyli dwoma fundamentalnymi elementami układanki szkoleniowca Chrisa Fincha. Timberwolves z pewnością należy zaliczać do czołówki Zachodu, jednak biorąc pod uwagę to, jak wiele dobrych drużyn znajduje się w tej Konferencji, o dobry wynik w fazie posezonowej będzie toczyła się naprawdę zażarta walka.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna

  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments