Gdy Kevin Durant zamienił Phoenix Suns na Houston Rockets w ramach największej transakcji w historii NBA, w której wzięło udział aż siedem drużyn, saga z udziałem doświadczonego skrzydłowego wreszcie się zakończyła, chociaż nie dla wszystkich szczęśliwie. Obejść smakiem musieli się na przykład Miami Heat, którzy bardzo liczyli na to, że ligowy weteran to w ich barwach rozpocznie nowy sezon. Być może jednak w przyszłym roku włodarze ekipy z Florydy zdecydują się wprowadzić w życie powiedzenie mówiące, że „co się odwlecze to nie uciecze”.



Co prawda potencjalnym zatrudnieniem Kevina Duranta zainteresowani mieli być również San Antonio Spurs, Minnesota Timberwolves czy Houston Rockets – do których ostatecznie trafił – to jednak najwięcej mówiło się o Miami Heat. Władze mającej za sobą dość nieudany sezon (bilans 37-45 i odpadnięcie już w pierwszej rundzie fazy play-off po 0-4 w serii z Cleveland Cavaliers) ekipy z Florydy ewidentnie liczyły, że 36-latek może być lekiem na całe zło i wprowadzić tę ekipę na wyższy poziom. Problemem pozostało tylko dogadanie się z Phoenix Suns.

Wydaje się jednak, że w Miami nie zamierzają składać broni. Według najnowszych doniesień, Heat wciąż są zainteresowani sprowadzeniem KD, który cieszy się w organizacji wielkim szacunkiem. Po nieudanych próbach transferu poczynionych tego lata, mogą oni nadal próbować pozyskać Duranta podczas przyszłorocznego letniego okienka transferowego. Jest jednak jeden warunek, którego raczej nie da się zignorować.

Durant zawsze będzie możliwą opcją dla Heat, jeśli trafi na rynek wolnych agentów. Heat zawsze mieli o nim wysokie mniemanie, ale kluczowi członkowie organizacji nie zgadzali się do tego, których zawodników zaoferować w negocjacjach transferowych z Phoenix, które miały miejsce w czerwcu – poinformował Barry Jackson z „Miami Herald”.

Według źródła posiadającego bezpośrednią wiedzę, Heat byli gotowi zaoferować [Andrew] Wigginsa, [Terry’ego] Roziera, Highsmitha, [Jaime] Jaqueza oraz 20. wybór w czerwcowym drafcie w zamian za Duranta i Cody’ego Martina – donosił ten sam dziennikarz jeszcze w sierpniu. Jego zdaniem sprawa rozbiła się o osobę Nikoli Jovicia, którego Suns widzieliby w swoim składzie, jednak Heat nie zamierzali się rozstać z 22-latkiem, który ma za sobą najlepszy sezon od momentu dołączenia do NBA.

Tymczasem wygląda na to, że Heat już zaczęli czynić pierwsze przygotowania pod potencjalny transfer Duranta. Postanowili na przykład oddać Haywooda Highsmitha do Brooklyn Nets w ramach ruchu mającego na celu zmniejszenie podatku od luksusu. W dodatku w ostatni rok swoich kontraktów wchodzą tacy gracze, jak Terry Rozier, Norman Powell (sprowadzony latem w ramach wymiany za Kyle’a Andersna i Kevina Love’a) czy Simone Fontecchio, co może przynieść kolejne 55,3 miliona dolarów wolnych środków.

Wciąż jednak zasadnym pozostaje pytanie – czy KD w ogóle będzie dostępny na rynku wolnych agentów? Wprawdzie ten zawodnik ma już swoje lata, ale to wciąż jeden z najlepszych ofensywnych koszykarzy w lidze. W ubiegłym sezonie w barwach Suns notował średnio 26,6 punktu, 6 zbiórek i 4,2 asysty na mecz.

Niewykluczone więc, że Rockets postanowią związać się z nim na dłużej. Krążą pogłoski, że organizacja z Teksasu zamierza zaoferować weteranowi nowy, dwuletni kontrakt, co sprawiłoby, że z kolei Heat znów będą mieli związane ręce. Światełkiem w tunelu pozostaje fakt, że sprawa nowej umowy dla Duranta nie jest w Houston priorytetem.

Na razie nie stało się to dużą sprawą, ponieważ wszystko wskazuje na to, że Durant w najbliższych tygodniach podpisze jakieś przedłużenie, które zwiąże go z Houston na dającą się przewidzieć przyszłość. Jednak na środę (10. września) 36-latek wciąż ma tylko jeden rok i około 54,7 miliona dolarów pozostałych w obecnym kontrakcie. Wielu ludzi w NBA uważa, że w Houston pracują nad zabezpieczeniem długoterminowego przedłużenia z [Tarim] Easonem – który również ma jeszcze rok kontraktu – zanim przejdą do kwestii nowej umowy Duranta. Nadzieja jest taka, że gdy oba kontrakty zostaną podpisane, Rockets będą mieli znacznie lepsze rozeznanie w tym, jak będzie wyglądała przyszłość finansowa z obecnym trzonem drużyny – zasugerował William Guillory z „The Athletic”.

Reasumując, jeszcze wiele może się zdarzyć, ale nie można wykluczyć opcji, że Heat znów będą musieli obejść się smakiem. W Miami pozostaje mieć nadzieję, że biorąc pod uwagę coraz bardziej zaawansowany wiek Duranta, który raczej nie obniży swoich oczekiwań finansowych, Rockets uznają, że gra nie jest warta świeczki i nie przedstawią mu nowej oferty.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna

  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    1 Komentarz
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments