W pierwszym środowym meczu ćwierćfinałów EuroBasketu, Finlandia pokonała w Rydze Gruzję mając kontrolę nad wydarzeniami w całej drugiej połowie spotkania. Tym razem Lauri Markkanen się nie wyróżniał, ale cały zespół trenera Lassi Tuovi świetnie wyglądał w ofensywie trafiając 17 rzutów za trzy punkty. Z kolei wstatnim ćwierćfinale Niemcy ograły Słowenię, której nie pomógł kolejny znakomity występ Luki Doncicia.
FINLANDIA – GRUZJA 93:79
- Od początku oglądaliśmy niezwykle zaciętą grę i dużo walki toczyło się pod koszem. Obie drużyny grały fizycznie, ale Finowie narzucali tempo i dobrze poruszali się pomiędzy defensorami Gruzji, którzy nie nadążali, zwłaszcza za strzelcami. Sasu Salin po rzucie za trzy z lewego rogu dał Finlandii prowadzenie 19:13. Po pierwszej kwarcie Finowie prowadzili różnicą 13 punktów i trafili w tej części aż sześć trójek.
- Drugą kwartę Finowie wygrali 29:25 powiększając jeszcze bardziej swoją przewagę. Gruzja odpowiedziała mocniejszą defensywą w trzeciej kwarcie. Zatrzymali rywala na zaledwie 14 punktów i w czwartej kwarcie zeszli do -9 na siedem minut przed końcem. Mimo wszystko cały czas to Finlandia kontrolowała tempo gry i nie pozwalała Gruzji na serię, która odwróciłaby losy spotkania. Jeszcze przed końcem z parkietu wylecieli Goga Bitadze oraz Tornike Shengelia.
- Gruzja się rozsypała i sfrustrowana zaczęła sięgać m.in. po agresywne faule. Finowie wytrzymali do samego końca i świętują awans do półfinału EuroBasketu. Po stronie zwycięzców 19 punktów, pięć zbiórek Mikaela Jantunena. Lauri Markkanen zapewnił od siebie 17 punktów i sześć zbiórek. Dla Gruzinów 22 punkty i cztery zbiórki Alexandra Mamukelashviliego. Kolejnych 19 punktów i pięć zbiórek Duda Sanadze.
- Dla Finlandii to pierwszy półfinał w historii EuroBasketu. W półfinale Finlandia zmierzy się z Niemcami.
NIEMCY – SŁOWENIA 99:91
- 13 punktów straty odrobili Niemcy i wygrali 99:91 ze Słowenią w ostatnim ćwierćfinale EuroBasketu. Wynik rozstrzygnął się w bardzo emocjonującej czwartej kwarcie. Przez 30 minut wydawało się, że to słoweńska drużyna ma mecz pod kontrolą. Słoweńcy prowadzili od pierwszej kwarty, w której zdobyli 32 punkty i wypracowali sobie 11 punktów przewagi. Rywale próbowali straty odrabiać, ale przez długi czas Słowenia miała odpowiedzi. Wszystko zmienił… ostatni rzut w trzeciej kwarcie.
- Tristan da Silva trafił trójkę z własnej połowy i zmniejszył tym samym przewagę Słowenii do zaledwie czterech punktów przed ostatnią kwartą:
- To było kluczowe. Niemcy zyskali wiatr w żagle i po objęciu prowadzenia już go nie oddali. Starał się jak mógł Luka Doncić, który całą czwartą kwartą grał z czterema faulami na koncie. Już do przerwy miał 22 punkty, a spotkanie zakończył z dorobkiem 39 punktów, 10 zbiórek i siedmiu asyst. Nie był jednak w stanie uchronić on Słowenii przed porażką.
- Bohaterem Niemców został Franz Wagner, który był tego wieczora ich najpewniejszym punktem, zapisując na konto 23 punkty. Dennis Schroder zdobył co prawda 20 punktów, ale potrzebował do tego 20 rzutów. Wagner też miał problemy ze skutecznością, trafiając tylko pięć z 17 prób, natomiast dołożył też 13 punktów z linii rzutów wolnych oraz siedem zbiórek i cztery asysty.
- Słoweńcy sporo czasu w tym meczu poświęcili na dyskusje z sędziami. Doncić już na samym początku spotkania otrzymał zresztą faul techniczny właśnie za reakcję na jedną z decyzji arbitrów. Przedwcześnie z boiska zeszli Aleksej Nikolić oraz Alen Omić – obaj przekroczyli limit przewinień. Sędziowie łącznie odgwizdali 55 fauli: 31 słoweńskiej kadrze i 24 niemieckiej drużynie.
- Znamy więc komplet półfinalistów tegorocznego EuroBasketu. W piątek w pierwszym półfinale zagrają Grecja i Turcja, a w drugim o prawo gry w niedzielnym finale zmierzą się Finlandia i Niemcy.
Wspieraj PROBASKET
