Mówią, że nic dwa razy się nie zdarza. A jednak fani Oklahoma City Thunder mogą w tej chwili czuć, że to nieprawda. Thomas Sorber – wybrany przez obrońców tytułu z 15. numerem tegorocznego draftu – nie zagra w przyszłym sezonie z powodu zerwanego ACL w prawym kolanie. Przez taki sam uraz więzadła poprzednie rozgrywki stracił Nikola Topić.
Rok temu z 12. numerem w drafcie Oklahoma City Thunder postawili na Nikolę Topicia. Sęk w tym, że Serb nadal czeka na swój debiut w NBA. Zerwał on bowiem więzadło w kolanie i stracił calutki pierwszy sezon. Nie zagrał ani minuty, bo przechodził rehabilitację. Teraz sytuacja się powtarza. Po raz kolejny wybrany w pierwszej rundzie naboru przez Thunder zawodnik zerwał więzadło i opuści cały sezon. Tym razem pechowcem jest Thomas Sorber.
Złe informacje przekazał sam klub w specjalnym oświadczeniu:
Do kontuzji doszło w czwartek podczas treningu w Oklahoma City. Na razie nie wiadomo, kiedy 19-latek przejdzie operację. Thunder już jednak wykluczyli jego udział w nadchodzących rozgrywkach.
Sorber z dobrej strony pokazał się w swoim jedynym sezonie na parkietach NCAA. W barwach Georgetown notował średnio 14,5 punktu oraz 8,5 zbiórki, 2,4 asysty, 2 bloki i 1,5 przechwytu na mecz w 24 spotkaniach. Utalentowany środkowy miał wspomóc strefę podkoszową obrońców tytułu, ale już wiadomo, że te plany trzeba odłożyć w czasie.
Fani Thunder mogą przynajmniej pocieszyć się, że gotów do gry jest wspomniany Nikola Topić. Serb nie pojechał na EuroBasket, ale zagrał w kilku sparingach. Teraz 19-letni rozgrywający przygotowuje się do swojego debiutu w NBA. To o tyle ciekawe, że swój pierwszy mecz zagra jako… mistrz NBA, bo też dostał pierścień za zwycięstwo OKC.