Toronto Raptors mimo 34 punktom DeRoznana musieli uznać wyższość Golden State Warriors, w barwach których o „oczko” więcej zapisał Stephen Curry. W zwycięstwie nad Rockets w barwach OKC 30 punktów zdobył Westbrook, a 29 Oladipo. Kapitalne zawody ma za sobą także Giannis Antekounmpo, który w przegranej z Hawks zanotował 26 punktów, 15 zbiórek oraz 7 asyst. Zwycięstwo Knicks nad Pistons zapewnił Porzingis, zdobywając 35 punktów oraz 7 zbiórek. Na wyróżnienie zasługuje również Kevin Love, który w przegranej z Pacers zdobył 27 punktów, zbierając 16 piłek. Kolejne ważne wyjazdowe zwycięstwo zanotowali Spurs pokonując 110:105 Kings, m.in. dzięki 24 oczkom Pau Gasola. Niezwykle interesująca końcówka miała miejsce w starciu Clippers z Grizzlies. Trójka Marca Gasola na 109:107 dała Niedźwiedziom prowadzenie, którego już nie oddali!
Golden State Warriors 127:121 Toronto Raptors
Aktualni wicemistrzowie NBA wybrali się do Toronto na bardzo trudny mecz, albowiem od początku sezonu świetną formą imponuje Klay Thompson. Podopieczni Steve’a Kerra bardzo długo się rozpędzali, nie popisując się w obronie, bowiem w pierwszej kwarcie dali sobie rzucić aż 38 punktów!
Druga kwarta to prawdziwy popis siły i umiejętności „Wojowników”, którzy wyciągnęli wnioski po pierwszej części meczu i zagrali koszykówkę, którą zawsze chcieliby oglądać ich kibice. GSW zanotowali szybki zryw 21-2, wygrywając drugą ćwiartkę aż 32:15! Na przerwę schodzili prowadząc 66:53.
Zawodnicy zespołu z Kanady bardzo dobrze wiedzieli, że od pierwszych minut drugiej połowy będę musieli ostro wziąć się do roboty. Tak też i było, choć doświadczeni już koszykarze Warriors nie dali sobie wyrwać zwycięstwa, pokonując „Dinozaury” 127:121.
Kapitalne zawody rozegrał DeMar DeRoznan, który w 9 z 11 meczy tego sezonu zanotował więcej niż 30 punktów (miał ich 34). Jego wyczyn jest o wiele bardziej imponujący, gdy zwróci się uwagę na jego skuteczność z linii osobistych – 17/17!
Po drugiej stronie najlepszym zawodnikiem był Stephen Curry, który na swoim koncie zapisał 35 punktów, 7 asyst oraz 3 zbiórki. O pięć „oczek” mniej zapisał Kevin Durant, dokładając do swojego dorobku 9 zbiórek oraz 6 asyst.
[ot-video][/ot-video]
Dallas Mavericks 83:90 Boston Celtics
Isaiah Thomas w ostatniej kwarcie meczu zdobył 22 punkty, z 30 w całym spotkaniu, prowadząc tym samym Celtics do czwartego zwycięstwa we własnej hali.
Wynik tego meczu starał się ratować Harrison Barnes, który z meczu na mecz wygląda coraz lepiej. Były zawodnik Golden State Warriors zdobył w tym spotkaniu 28 punktów, a 22 dołożył Wesley Matthews.
W ostatniej części meczu Mavs wyszli na prowadzenie 70:66, lecz w tym momencie wyższy bieg wrzucili Celtics, którzy w kolejnych akcjach zdobyli 13 „oczek”, wychodząc tym samym na prowadzenie 79:76.
Zespół z Dallas dzielnie walczył z koszykarzami z Bostonu, jednak trzeba przyznać, że brakowało im szczęścia. Kontuzji w tym spotkaniu doznało dwóch kluczowych koszykarzy – w drugiej kwarcie z parkietu zszedł Deron Williams, a J.J. Barea nabawił się urazu w ostatniej części meczu.
Zespół z Bostonu zbudował 12 punktową przewagę w pierwszej połowie, którą starał się utrzymywać. Nie było łatwo, albowiem Celtics notowali masę strat, co mogło przerodzić się w łatwe punkty Mavs. Ci jednak nie wykorzystali sytuacji, grając na niskiej skuteczności i dzięki temu to gospodarze sięgnęli po zwycięstwo 90:83.
[ot-video][/ot-video]
Washington Wizards 102:109 Philadelphia 76ers
[ot-video][/ot-video]
Cleveland Cavaliers 93:103 Indiana Pacers
[ot-video][/ot-video]
Phoenix Suns 104:120 Denver Nuggets
[ot-video][/ot-video]
New Orleans Pelicans 82:89 Orlando Magic
[ot-video][/ot-video]
Detroit Pistons 102:105 New York Knicks
[ot-video][/ot-video]
Milwaukee Bucks 100;107 Atlanta Hawks
[ot-video][/ot-video]
Houston Rockets 103:105 Oklahoma City Thunder
[ot-video][/ot-video]
San Antonio Spurs 110:105 Sacramento Kings
[ot-video][/ot-video]
Memphis Grizzlies 111:107 Los Angeles Clippers
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @PJ_Jankowski
Obserwuj @PROBASKET