GTK było faworytem starcia z AZS-em AGH Kraków, ale chyba mało kto spodziewał się aż tak okazałego zwycięstwo. Gliwiczanie wręcz zdemolowali rywali i wygrali aż 91:63. Najlepszym strzelcem zespołu był Marcin Salamonik, który zdobył 26 punktów, a cały zespół trafił aż 11 „trójek” przy skuteczności ponad 60%.
Już do przerwy gliwiczanie prowadzili 50:37, ale nie zamierzali na tym poprzestawać. Po trafieniu Łukasza Ratajczaka dwie skuteczne akcje przeprowadził Marcin Salamonik. Całość przedzielił Kalinowski, który efektownym wsadem zakończył jedną z nielicznych udanych akcji gości w tej części meczu. Kiedy zza łuku przymierzył Marceli Dziemba, obie drużyny dzieliło 20 punktów różnicy (59:39). Trener Paweł Turkiewicz widząc, że losy meczu są rozstrzygnięte zaczął powoli do gry wprowadzać zawodników rezerwowych. Na parkiecie pojawili się m.in. Grzegorz Podulka i Kosma Kołcz. Wysokie prowadzenie GTK udało się gościom trochę zniwelować w ostatniej minucie gry, kiedy dwa razy zza łuku trafił Sulima (91:63).
„Szykowaliśmy się na ciężkie, wyrównane spotkanie. AGH wygrała do tej pory dwa spotkania, ale w trzech przegrywała minimalnie i wcale nie mają słabego składu, mieli trochę pecha. Wiedzieliśmy, że kiedy od początku narzucimy swoje warunki gry, zagramy agresywnie w obronie, to ten mecz wygramy. Nie mogliśmy sobie pozwolić na przestój, wyszliśmy na trzecią kwartę bardzo zmobilizowani. Chcieliśmy wybić rywalowi koszykówkę z głowy od razu po przerwie i to się udało, dzięki czemu wszyscy mogli dziś zagrać” – mówił po spotkaniu Marcin Salamonik, zdobywca 26 punktów dla GTK Gliwice.
W następnym meczu GTK zagra w Poznaniu z Biofarmem Basket w najbliższą środę, a następnie u siebie w sobotę z Astorią Bydgoszcz.
źródło: własne/ GTK Gliwice
Zapraszamy na nasz profil zajmujący się tematyką I ligi mężczyzn: PROBASKET1LKosz
Obserwuj @eRKaczmarski
Obserwuj @PROBASKET