Cole Anthony zostanie nowym zawodnikiem Milwaukee Bucks. Obrońca porozumiał się z klubem z Wisconsin w sprawie umowy na jeden rok. Najpierw jednak musiał dogadać się z Memphis Grizzlies w sprawie wykupienia swojego kontraktu. Znów zmienia więc pracodawcę.
W czerwcu Cole Anthony trafił do składu Memphis Grizzlies. Był to efekt wymiany z Orlando Magic, na mocy której ekipa z Florydy przejęła Desmonda Bane’a. W drugą stronę – oprócz Anthony’ego – powędrował również Kentavious Caldwell-Pope oraz cztery wybory w pierwszej rundzie draftu i prawo do zamiany kolejnego. Od początku jasne było jednak, że miejsce 25-letniego obrońcy w Memphis jest niepewne i najprawdopodobniej jest to dla niego tylko przystanek.
Teraz Shams Charania potwierdził, że Anthony wynegocjował z Grizzlies warunki wykupienia kontraktu. Miał on w przyszłym sezonie zarobić 13,1 mln dol., a na kolejne rozgrywki miał w umowie wpisaną opcję klubu o takiej samej wartości. Charania dodaje, że Anthony porozumiał się już z nowym klubem. W nowym sezonie planuje grać dla Milwaukee Bucks:
25-latek karierę w NBA rozpoczął w 2020 roku, kiedy to został wybrany przez Magic z 15. numerem draftu. Z bardzo dobrej strony pokazał się w swoim drugim sezonie, kiedy to notował najlepsze w karierze 16,3 punktu oraz 5,4 zbiórki i 5,7 asysty na mecz. W kolejnych latach było jednak tylko gorzej. W końcu stracił minuty i rolę w zespole na rzecz innych zawodników.
W poprzednim sezonie zdobywał średnio najgorsze w karierze 9,4 punktu na mecz w 67 występach dla Magic. W ostatnich trzech latach był jednak jednym z najlepiej punktujących i asystujących graczy rezerwowych w całej lidze. Bucks liczą, że Anthony będzie więc cennym wsparciem na obwodzie. Porozumienie z Anthonym może oznaczać, że do Milwaukee nie trafi ostatecznie Chris Paul.
Grizzlies natomiast tym ruchem zrobią sobie odpowiednio dużo miejsca, by móc skutecznie renegocjować i przedłużyć kontrakt Jarena Jacksona Jr. Podkoszowy na początku lipca porozumiał się z władzami Memphis w sprawie 5-letniej umowy o maksymalnej wartości 240 milionów.
Wspieraj PROBASKET
