Kilka zespołów już od jakiegoś czasu mierzyło się ze sobą w ramach letnich zmagań w Kalifornii czy Utah, ale dopiero wczoraj oficjalnie zainaugurowano tegoroczną edycję Ligi Letniej NBA w Las Vegas. W najciekawiej zapowiadającym się starciu minionej nocy swój nieoficjalny debiut zaliczył Cooper Flagg, którego Dallas Mavericks rzutem na taśmę pokonali Los Angeles Lakers z Bronnym Jamesem. Zobaczcie, co działo się na parkiecie Thomas & Mack Center.
Miniona noc stała pod znakiem nieoficjalnego debiutu Coopera Flagga w barwach Dallas Mavericks. Zainteresowanie było ogromne i choć był to jedynie pierwszy mecz 2025 NBA Summer League, to ceny na starcie z Los Angeles Lakers wynosiły średnio ok. 220 dolarów, a za miejsca tuż przy parkiecie trzeba było zapłacić od 2,3 do 3 tysięcy dolarów.
Trybuny były jednak niemal w pełni wypełnione, co nie powinno dziwić, bo zarówno Flagg, jak i Bronny James rozpoczęli to spotkanie w pierwszych piątkach swoich ekip. Już w pierwszych sekundach „jedynka” tegorocznego draftu odczuła presję, związaną ze swoją reputacją. Kiedy Flagg złapał piłkę, natychmiast został bowiem podwojony. Wkrótce zaliczył jednak swoje pierwsze trafienie, a Kyrie Irving — jego nowy zespołowy partner — celebrował razem z nim.
Mieliśmy okazję oglądać kilka bezpośrednich starć obu zawodników. W drugiej kwarcie Flagg próbował wypracować sobie pozycję tyłem do kosza, ale młody James zdołał wybić piłkę z jego rąk. Sędziowie dopatrzyli się jednak przewinienia.
Bronny odpowiedział własną akcją na kosz i rzutem z półdystansu. Mecz prawie cały czas był jednak wyrównany, więc to, co ciekawiło nas najbardziej, miało miejsce w ostatniej kwarcie.
Na nieco ponad minutę przed końcową syreną piłka wciąż była w posiadaniu Jeziorowców, ale Cooper Flagg najpierw w efektowny sposób zablokował rzut po próbie ataku na kosz DJa Stewarda, a po wyprowadzeniu kontrataku i ściągnięciu na siebie uwagi wystawił piłkę Ryanowi Nembhardowi na trójkę z czystej pozycji.
Jak się później okazało, było to ostatnie trafienie tej nocy. Lakers mieli kilka doskonałych okazji na doprowadzenie do remisu, w tym rzuty spod samego kosza czy nawet dwie próby z linii rzutów wolnych. Pomógł im również airball Coopera, który próbował przesądzić o losach spotkania przy ok. 20 sekundach na zegarze.
Kiedy ekipa z Miasta Aniołów miała więc szansę na wyprowadzenie ostatniej akcji, piłka trafiła w ręce Bronny’ego Jamesa. Po zasłonie i zmianie krycie obrońca próbował wypracować sobie miejsce na rzut poprzez odskok, ale rywal trzymał się blisko, a trójka 20-latka była ostatecznie niecelna.
Bronny nie zaliczy tej nocy do wyjątkowo udanych. Na parkiecie spędził prawie 21 minut, a w tym czasie zdobył osiem punktów (2/8 z gry, 1/6 za trzy), dwie zbiórki i dwie asysty. Cooper Flagg występował w swoim debiucie przez 32 minuty, notując ostatecznie 10 punktów (5/21 z gry, 0/5 za trzy), sześć zbiórek, cztery asysty, trzy przechwyty oraz jeden blok.
W kolejnej serii gier — już tej nadchodzącej nocy — zarówno Lakers, jak i Mavericks będą odpoczywać. Wkrótce jednak Dallas zmierzy się z San Antonio Spurs, co oznacza możliwość bezpośredniego starcia „jedynki” i „dwójki” tegorocznego draftu. Jeziorowcy z kolei zmierzą się z New Orleans Pelicans.