Za nami pierwsza obszerna konferencja prasowa Coopera Flagga w barwach Dallas Mavericks. Pierwszy wybór minionego draftu rozpoczyna powoli przygotowania do nowego sezonu, w którym pomimo planów na rozwój ma być jednym z fundamentalnych elementów walczącego o najwyższe laury zespołu. Co miał do powiedzenia dziennikarzom 18-latek?
Do rozpoczęcia nowego sezonu NBA pozostały jeszcze długie miesiące, ale już wkrótce rozpocznie się rywalizacja w ramach Ligi Letniej, gdzie najprawdopodobniej zobaczymy w akcji Coopera Flagga. Zanim jednak do tego dojdzie, 18-letni wychowanek uczelni Duke pojawił się w Teksasie i odpowiedział na pytania zgromadzonych dziennikarzy.
Tim MacMahon zadał złożone pytanie, zaczynając od wspomnienia o postaci Dirka Nowitzkiego, który trafił do Dallas w 1998 roku i całkowicie odmienił organizację, a dziś przed American Airlines Center możemy oglądać jego pomnik. Dziennikarz podkreślił, że podobnym szlakiem miał podążyć Luka Doncić, ale plany ostatecznie się zmieniły, na co Cooper zareagował wyraźnym uśmiechem.
Podobne oczekiwania kierowane są teraz do Flagga, który ma stać się twarzą Dallas Mavericks na długie lata. MacMahon zapytał więc 18-latka, w jaki sposób zapatruje się na oczekiwania i odpowiedzialność, która ma spoczywać na jego barkach.
— Próbuję się uczyć i stawać coraz lepszym każdego dnia. Jeżeli uda mi się zrobić to najlepiej jak tylko potrafię, to w obliczu oczekiwań i presji, którą inni narzucają na mnie i na nasz zespół, wszystko się jakoś rozwiąże. Chcę po prosty być swoją najlepszą wersją i wygrywać na najwyższym poziomie — odpowiedział 18-latek.
Flagg znalazł się w bardzo wyjątkowej sytuacji. W założeniu pierwszy wybór ma trafić to jednego z najgorszych zespołów w lidze, któremu niezwykle daleko do rywalizacji o najwyższe laury. Taka przebudowa zajmuje co najmniej kilka lat, ale Mavericks chcą przecież włączyć się do walki o mistrzowski tytuł już teraz.
— To błogosławieństwo. Wiele ludzi na tej pozycji nie otrzymało takiej okazji. Jestem wdzięczny za tę okazję i podekscytowany wizją bycia „gąbką”. Chcę chłonąć wiedzę, uczyć się od starszych gości, którzy już przez to wszystko przeszli — zaznaczył Flagg.
Flagg ma pojawić się na parkietach Ligi Letniej NBA, w której swój pierwszy mecz Mavs rozegrają przeciwko Los Angeles Lakers. Szukające sensacji media już okrzyknęło to spotkanie mianem pojedynku Coopera z Bronnym Jamesem, choć porównywanie tej dwójki mija się całkowicie z celem.
— Nie wiem dokładnie, jakie są plany, ale planuję grać. Nie rozmawialiśmy jeszcze jednak na ten temat — podkreślił zawodnik.
Jakiś czas temu media społecznościowe obiegło nagranie około 13-letniego Coopera w koszulce Mavs. Dziennikarze nie mogli więc nie skorzystać z okazji, by zapytać o okoliczności tamtego materiału wideo. Wydawać by się to mogło bardzo nietypowe, bo Flagg pochodzi z Maine, gdzie najpopularniejszym zespołem są bez wątpienia Boston Celtics, a Teksas oddalony jest o ponad dwa tysiące kilometrów.
— Miałem chyba 13 lat. Jeden z moich dobrych kumpli był szalonym kibicem Dallas. Był trochę starszy i wyrósł z niektórych ciuchów. Przekazał mi je, a w takim wieku nosiłeś cokolwiek tylko miałeś. Kocham koszykówkę, więc założyłem tę koszulkę i poszedłem na trening.
Jako dodatek załączamy również odpowiedzi Flagga na nieco bardziej przyziemne pytania. „Jedynka” tegorocznego draftu została zapytana o swój ulubiony film o koszykówce, a także o swój Mount Rushmore zawodników NBA, zarówno tych NBA, jak i WNBA.
— Moim ulubionym filmem o koszykówce jest „Hoosiers”. Uwielbiałem oglądać to, kiedy dorastałem. Widziałem to setki razy. Na moim Mount Rushmore znaleźliby się, powiedzmy, Larry Bird, Michael Jordan, LeBron i prawdopodobnie Kobe. Jeżeli chodzi o WNBA, to Candace Parker, Brittney Griner, A’ja Wilson też się tam znajdzie. Wrzucę tam też Caitlin Clark, bo odmieniła ligę, która zmierza teraz w dobrym kierunku. Podoba mi się to, co jest w stanie robić — podsumował Flagg.