Austin Reaves nie ma zamiaru podpisywać nowego kontraktu z Los Angeles Lakers. Przynajmniej na ten moment. Jak donosi dziennikarz serwisu The Athletic Dan Woike, obrońca odrzucił maksymalne czteroletnie przedłużenie kontraktu zaproponowane mu przez klub warte 89,2 mln dol. Wszystko wskazuje na to, że Reaves, który może zostać niezastrzeżonym wolnym agentem po zakończeniu następnego sezonu, poszuka jeszcze większych pieniędzy.
Austin Reaves nie podpisze przedłużenia z Los Angeles Lakers. Przynajmniej na razie
Dla Los Angeles Lakers zatrzymanie Austina Reavesa jest ważne z wielu powodów. Jest trzecim najlepszym graczem zespołu, a jednocześnie może okazać się ważną częścią ewentualnej wymiany. Na ten moment Lakers nie planują się go pozbywać, ale wraz z mijającymi miesiącami ta sytuacja może ulec zmianie – jeśli Reaves nie podpisze przedłużenia, Lakers mogą spróbować go wymienić, by latem nie stracić go za darmo.
Na ten moment nic nie wskazuje na to, by Reaves zdecydował się na przedłużenie kontraktu w tej przerwie letniej. Dziennikarz serwisu The Athletic Dan Woike poinformował, że gracz Lakers odrzucił propozycję czteroletniego maksymalnego przedłużenia umowy, na mocy którego zarobiłby 89,2 mln dol. Wszystko dlatego, że za rok może zrezygnować z ostatniego roku umowy, zostać niezastrzeżonym wolnym agentem i podpisać znacznie wyższy kontrakt.
Jak zauważa serwis Lakers Nation, za rok Reaves będzie kwalifikował się do podpisania pięcioletniej umowy z Lakers za 246,7 mln dol. oraz czteroletniego kontraktu za 182,9 mln dol. z dwojonym klubem. Trudno spodziewać się, że któryś z zespołów zaoferuje mu aż takie pieniądze. Mimo tego powinna być to kwota wyższa niż 89,2 mln dol., które mógłby zagwarantować sobie już teraz. Za przyszły sezon z kolei gracz Lakers zarobi nieco poniżej 14 mln, co przy jego grze wydaje się wręcz promocją.
Austin Reaves dobrze czuje się w Los Angeles Lakers. Od zawsze był fanem zespołu
Choć może wydawać się, że Reaves nie wiąże swojej przyszłości z Lakers, to prawda może wyglądać zupełnie inaczej. – Dorastałem jako fan Lakers, podziwiałem Kobego, a fakt, że Lakers są moim pierwszym klubem, to wielka rzecz. Kibice od samego początku dobrze mnie traktowali. Czuję, że to mój drugi dom – stwierdził w rozmowie z Lakers Nation.
W poprzednim sezonie regularnym Reaves wystąpił w 73 spotkaniach, w których osiągał średnio 20,2 punktu, 5,8 asysty i 4,5 zbiórki.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Wspieraj PROBASKET
