Draft, jak co roku, oznacza przesilenie i początek nowego sezonu w NBA. Uwagę wszystkich skupił Cooper Flagg, któremu media już teraz wróżą świetlaną przyszłość. Eksperci są jednak zgodni – tegoroczny nabór pełen jest wielkich talentów, a jednym z nich bez wątpienia jest nowy nabytek Spurs, Dylan Harper.



25 czerwca odbyła się pierwsza runda draftu 2025. Wiedzieliśmy, że z pierwszym numerem wybierać będą Dallas Mavericks, którzy zwyciężyli w loterii draftowej, mimo że mieli jedynie 1,8% szans na zdobycie pierwszego picku. Obyło się bez sensacji – do drużyny z Teksasu dołączy Cooper Flagg, wymieniany tuż za Victorem Wembanyamą jako najlepszy prospect ostatniej dekady. Loteria uśmiechnęła się także do San Antonio Spurs, którzy z numerem drugim wybrali Dylana Harpera z Uniwersytetu Rutgersa.

Nie daleko pada jabłko od jabłoni

Dylan ma koszykówkę we krwi – jest synem legendarnego Rona Harpera, pięciokrotnego mistrza NBA i prototypowego przedstawiciela bardzo modnego ostatnio typu graczy – wysokich kreatorów obwodowych. Dylan pod wieloma względami poszedł w ślady ojca. Ma 198 cm wzrostu (6’6″), może grać na pozycjach 1–2, posiada ponadprzeciętne umiejętności na koźle i potencjał, by stać się gwiazdą. W NCAA notował średnio 19,4 punktu, 4,6 zbiórki i 4 asysty na mecz.

Harper ma zaledwie 19 lat. Na parkietach ligi akademickiej spędził tylko jeden sezon, reprezentując barwy Rutgers Scarlet Knights – drużyny bez większych tradycji, której największym sukcesem w turnieju NCAA był awans do drugiej rundy. Dylan dzielił parkiet z innym głośnym prospectemAce’em Baileyem, który swoimi wypowiedziami wzbudził niemałe kontrowersje przed draftem. Nie przeszkodziło to jednak Utah Jazz, którzy wybrali go z numerem piątym. Reszta zespołu Scarlet Knights nie prezentowała wysokiego poziomu, ich sezon wypadł przeciętnie.

Warunki, w których grał Harper, były specyficzne – był naturalną pierwszą opcją zespołu, a gra ofensywna koncentrowała się wokół jego umiejętności. Czasem jednak brak talentu wokół niego wydawał się go ograniczać. Mimo to widać było, że Dylan ma doskonałe zadatki – wszystkie jego ruchy są przemyślane, dysponuje szerokim wachlarzem ofensywnych zagrań i wykształcił bardzo dobre umiejętności gry w pick and rollu.

Dylan nie jest porywającym atletą – nie posiada dynamicznego pierwszego kroku, który pozwalałby mu łatwo uciekać obrońcom. Dotychczas opierał swoją grę na zasłonach, rzadko wchodząc w izolacje. Może to ograniczać jego potencjał na pozycji numer dwa, a niektórzy eksperci stawiali pytania o jego wartość, gdy nie ma piłki w rękach.

Wybór „na teraz” czy inwestycja w przyszłość?

San Antonio Spurs zdecydowali się nie handlować swoim drugim wyborem. Zarząd klubu wydaje się szukać „złotego środka” między teraźniejszością a przyszłością. Przed zimowym trade deadline sprowadzili na pozycję rozgrywającego De’Aarona Foxa, tworząc tym samym dynamiczny duet z Wembanyamą. Teraz do obwodu dołącza Harper, od którego włodarze z San Antonio będą oczekiwać wpasowania się do podstawowego składu.

Dużo będzie zależeć od jego skuteczności w rzutach za trzy. Na uczelni trafiał na poziomie 33%, co w NBA plasowałoby go nieco poniżej średniej. Harper z pewnością będzie chciał rozwijać ten aspekt swojej gry. Jestem jednak zdania, że jego boiskowy intelekt i wyczucie pozwolą mu odnaleźć się w tym aspirującym, młodym zespole. Dylan świetnie kończy akcje przy obręczy, a gra dwójkowa z Victorem bez wątpienia otworzy mu do niej drogę. Posiada także dobre warunki do gry w obronie i powinien być wzmocnieniem zespołowej defensywy Spurs – u boku Wemby’ego i Jeremiego Sochana.

Harper, oprócz porównań do ojca, zestawiany jest także z Cade’em Cunninghamem, Deronem Williamsem czy Jamesem Hardenem z nieco późniejszych sezonów. To wizja, która może ekscytować, zwłaszcza w kontekście nieograniczonego potencjału Victora Wembanyamy. Poza rozgrywającym Spurs wybrali również z numerem 14. Cartera Bryanta – ekscytującego skrzydłowego w typie „3&D”, który w niektórych mock draftach plasował się w pierwszej dziesiątce. Spurs prezentują się bardzo obiecująco i – jako kibice – mamy pełne prawo ekscytować się nadchodzącym sezonem w ich wykonaniu.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna



  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    5 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments