Desmond Bane przyznał, że na początku był przerażony, bowiem dowiedział się o transferze, ale nie znał destynacji. Dopiero gdy usłyszał, że chodzi o Orlando Magic, odetchnął z ulgą. Wydaje się, że Magic postawili wszystko na jedną kartę i dołączenie Bane’a ma być szansą na to, by już w przyszłym sezonie walczyć o mistrzostwo NBA.
Memphis Grizzlies wysłali swojego czołowego strzelca do Orlando Magic w zamian za Kentaviousa Caldwella-Pope’a, Cole’a Anthony’ego, cztery niechronione wybory w pierwszej rundzie draftu oraz jedną możliwość zamiany wyboru w drafcie. Desmond Bane spodziewa się, że bez problemu odnajdzie się w zespole z Paolo Banchero, Franzem Wagnerem i resztą młodego trzonu Magic, którzy celują w walkę o czołowe miejsca w Konferencji Wschodniej.
– Czas wygrywać, o to w tym chodzi – powiedział Bane. – Jeśli zrobimy to, co trzeba… Nie mówię, że te wybory nie miały wartości, ale przy obecnym talencie, który już mamy w drużynie, to był idealny moment, by zrobić taki ruch – dodał. Bane przyznał, że po zakończeniu sezonu agent zapytał go, gdzie chciałby trafić w razie transferu. – Zapewniam, że Orlando było na samym szczycie tej listy. To idealne dopasowanie – przyznał.
Magic bardzo potrzebowali kolejnego kreatora gry i strzelca, a Bane spełnia oba warunki. W minionym sezonie notował średnio 19,2 punktu, 6,1 zbiórki, 5,3 asysty i 1,2 przechwytu, trafiając 39,2% rzutów za trzy. W wyjściowym składzie będzie grać obok Jalena Suggsa. Kontrakt Bane’a znacząco zbliża Magic do progu podatku od luksusu. Zawodnik ma jeszcze cztery lata do końca pięcioletniej umowy wartej 197,2 mln dolarów.
– Magic świetnie bronią i myślę, że idealnie wpasuję się w ten system. Mam nadzieję, że pomogę też w ofensywie, jeśli chodzi o rozciąganie gry – mówi dalej Bane. – Zanim [Kleiman] powiedział mi, dokąd idę, serce mi zamarło, bo przecież poza Grizzlies było jeszcze 29 innych zespołów. Jednak gdy powiedział ‘Orlando’, uśmiechałem się przez telefon. Nie chciałem być nieuprzejmy, jakbym już zapomniał o Memphis, ale byłem naprawdę podekscytowany nową szansą – skończył.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
