Coraz większymi krokami zbliża się tegoroczny draft do w NBA, w którym jako pierwsi wybierać będą Dallas Mavericks. Teksańska ekipa wylosowała „jedynkę”, choć w loterii draftu miała na to zaledwie 1,8 proc. szans. Na kilka tygodni przed draftem w zasadzie pewne jest już, co z pierwszym numerem zrobią władze Mavericks.
17 czerwca do Teksasu przyjedzie Cooper Flagg i to właśnie wtedy odbędzie się jego prywatny trening pokazowy przed władzami Dallas Mavericks – informują źródła ESPN. Co więcej, Mavs nie zaplanowali przyjazdu żadnego innego zawodnika typowanego do pierwszej rundy naboru. A to oznacza, że wysyłają kolejny sygnał, iż ich planem jest wybór Flagga z pierwszym numerem draftu.
Flagg był typowany do „jedynki” już latem 2024 roku, zanim jeszcze zagrał choćby minutę dla Duke Blue Devils. Zaliczył fantastyczny debiutancki sezon na parkietach akademickich i potwierdził w ten sposób, że jest największym talentem dostępnym w naborze. 18-latek notował średnio 19,2 punktu oraz 7,5 zbiórki i 4,2 asysty na mecz przy 48,1 proc. skuteczności z gry i 38,5 proc. skuteczności z dystansu. Pod jego wodzą uczelnia Duke dotarła aż do Final Four turnieju NCAA.
Mavericks nie planują więc sprawdzać żadnych innych kandydatów, ani też nie mają zamiaru pozbyć się pierwszego wyboru w jakimś transferze. O tym mówi się od tygodni. Warto też dodać, że sam Flagg także nie planuje odwiedzać innych klubów i odbywać innych treningów pokazowych. W tej chwili wydaje się więc już przesądzone, że 18-letni skrzydłowy będzie numerem jeden w tegorocznym naborze do NBA i tak naprawdę dopiero po jego wyborze zacznie się „zabawa”.
Tegoroczny draft odbędzie się w dniach 25-26 czerwca.