Utrata Stephena Curry’ego był ciosem, po którym Golden State Warriors nie byli w stanie się podnieść. Ostatecznie musieli uznać wyższość Minnesoty Timberowolves i zamiast koncentrować siły na walce o kolejne mistrzostwo, zaczynają myśleć o tym, co zrobić latem, by do następnej kampanii przystąpić w optymalnej formie. Pierwszy pomysł już mają.
Trudno było przewidzieć, co się wydarzy z szansami Golden State Warriors, gdy zdecydowali się na sprowadzenie Jimmy’ego Butlera. Okazało się jednak, że weteran pobudził drużynę i ta – nieoczekiwanie – stała się poważnym zagrożeniem dla zespołów czołówki Zachodniej Konferencji. Wygrali pierwszy mecz serii z Minnesotą Timberwolves, ale stracili w nim Stephena Curry’ego, co ostatecznie okazało się przeszkodą nie do przeskoczenia.
Curry po zakończeniu serii z Wolves, mówił o tym, że chcę z tą grupą rywalizować tak długo, jak to możliwe. Nie powinniśmy się więc spodziewać w rotacji GSW rewolucji. Kluczem będzie uzupełnienie składu o konkretne wzmocnienia. Jednym z nich może być sprowadzenie Brooka Lopeza, który lada moment trafi na rynek wolnych agentów. Zawodnik Milwaukee Bucks ma za sobą sezon, w którym notował średnio 13 punktów i 5 zbiórek, ale z perspektywy systemu Warriors, kluczowe jest to, że trafiał przyzwoite 37,3% za trzy.
Według informacji Bobby’ego Marksa z ESPN, pozycja centra jest dla Warriors kwestią priorytetową. Kluczowe jest znalezienie zawodnika, który potrafi rozciągać grę, ponieważ będzie grał u boku Draymonda Greena i Jimmy’ego Butlera w tzw. front-courcie. Lopez spełnia ten warunek – jest jednym z najlepszych rzucających środkowych w NBA. Warto zaznaczyć, że 37-latek chodził do szkoły i nadal posiada dom w okolicach Bay Area.
Lopez spędził ostatnie siedem sezonów w Milwaukee. Jednak Bucks mogą w trakcie nadchodzącego off-season postawić na gruntowną przebudowę. W takim przypadku Lopez może szukać miejsca w pierwszej piątce drużyny z mistrzowskimi aspiracjami. Warriors prawdopodobnie będą mogli zaproponować mu umowę w ramach Mid-Level Exception – albo pełnej (prognozowane 14,1 miliona dolarów), albo w wersji podatkowej (ok. 5,7 miliona dolarów).
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
