Josh Giddey ma za sobą pierwszy sezon w trykocie Chicago Bulls i wygląda na to, że za kilka lat będziemy wspominać go jako przełomowy moment kariery 22-latka. Australijczyk stanie się wkrótce wolnym agentem i wiemy już, jakie oczekiwania finansowe będzie musiał spełnić potencjalny zainteresowany, by skłonić go do podpisania kontraktu.



Końcowy etap przygody w Oklahoma City Thunder był dla Josha Giddeya wyjątkowo nieudany. Skrzydłowy był słabym ogniwem zespołu w play-offach i coraz częściej kluczowe momenty spotkań oglądał z wysokości ławki rezerwowych. Doszły do tego kontrowersje związane z oskarżeniami o relację z nieletnią dziewczyną.

Australijczyk otrzymał możliwość świeżego startu w Chicago Bulls, którzy oddali za niego jedynie Alexa Caruso. Giddey odpłacił się za zaufanie, zdobywając średnio 14,6 punktu, 8,1 zbiórki, 7,2 asysty oraz 1,2 przechwytu na mecz, trafiając przy tym rekordowe dla siebie 37,8% rzutów za trzy. Był on również bohaterem kilku pojedynków, a o jego zwycięskim rzucie przeciwko Los Angeles Lakers będzie mówić się w Wietrznym Mieście jeszcze przez długie lata.

Nie można ocenić sezonu 22-latka na podstawie tej jednej akcji, ale w samej końcówce rozgrywek zasadniczych Giddey rzeczywiście wrzucił wyższy bieg, notując serię 19 kolejnych spotkań ze średnimi niemal na poziomie triple-double (21,2 punktu, 10,7 zbiórki, 9,3 asysty).

Jego współpraca z Coby Whitem funkcjonuje jak dotąd lepiej niż prawidłowo, więc wydaje się, że przedstawiciele Bulls będą chcieli utrzymać ten dotychczasowy trzon. Giddey stanie się latem zastrzeżonym wolnym agentem, więc klub będzie miał prawo do wyrównania każdej oferty, jaka zostanie Australijczykowi przedstawiona.

Już teraz wiemy, że Giddey nie będzie przesadnie spoglądał w kierunku potencjalnych ofert. Zgodnie z doniesieniami Michaela Scotto gracz Chicago oczekuje pięcioletniego kontraktu wartego 150 milionów dolarów, co daje 30 milionów za rok gry. Podobną prolongatę otrzymał nie tak dawno Jalen Suggs, który przedłużył swoją umowę z Orlando Magic o pięć kolejnych lat właśnie za tę sumę.

Zainteresowani usługami 22-latka powinni być nie tylko Bulls, ale Australijczyk ma być jednym z priorytetów kierownictwa klubu. Kilka tygodni temu Arturas Karnisovas — wiceprezes ds. operacji koszykarskich — podkreślał, że Giddey „pasuje tu świetnie” i ma nadzieję, że zobaczy go w trykocie Chicago w kolejnych latach.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna



  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    4 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments