Kontuzja łokcia Ricky’ego Rubio najprawdopodobniej oznacza, że Kris Dunn automatycznie przesunie się do pierwszej piątki Minnesoty Timberwolves. Jak długo pierwszoroczniak tam pozostanie? Tak długo, jak długo Hiszpan będzie narzekał na ból. Sztab medyczny nie potrafił dokładnie określić ile potrwa przerwa zawodnika.
Urazu pierwszy rozgrywający Minnesoty Timberwolves nabawił się w czwartej kwarcie ostatniego meczu drużyny, przegranego 103:106 z Sacramento Kings na wyjeździe. Ricky Rubio narzekał po wszystkim na ból łokcia. Po prześwietleniu zdiagnozowano skręcenie stawu. Lekarze na ten moment nie potrafią określić ile dokładnie potrwa przerwa Hiszpana. Jego miejsce w pierwszej piątce Leśnych Wilków zajmie najprawdopodobniej pierwszoroczniak – Kris Dunn. Rubio w trakcie pięciu lat kariery tylko raz rozegrał 82 mecze rozgrywek zasadniczych.
Nowy trener drużyny – Tom Thibodeau ceni sobie zawodnika przede wszystkim za jego duże zaangażowanie w obronę. Mimo mocno ograniczonych warunków fizycznych, Rubio potrafi grać naprawdę twardo, zatrzymując na obwodzie silniejszych i szybszych od siebie rywali. W poprzednim sezonie zespół z Minneapolis tracił średnio 3 punkty więcej na sto posiadań bez Ricky’ego w składzie. Thibs to trener przede wszystkim zorientowany na defensywę, więc Rubio zwyczajnie pasował do jego wizji pierwszej piątki.
Również z tego powodu szkoleniowiec nie był szczególnie podekscytowany wizją wrzucenia na głęboką wodę utalentowanego pierwszoroczniaka – Krisa Dunna. W zaistniałej sytuacji, Wolves dostali szansę by ostatecznie przetestować wychowanka Providence w tej roli. W pierwszych dwóch meczach sezonu Dunn grał średnio 17/18 minut, trafiając łącznie 12 punktów. Generalnie zespół w ataku nie dostawał zbyt dużej produktywności od rozgrywających. Rubio w dwóch meczach był 3/9 z gry, rozdał 13 asyst i zanotował 3 przechwyty.
Oprócz Dunna, minuty na rozegraniu dostanie również Zach LaVine, który już w poprzednich rozgrywkach rozwijał swoją grę pod kątem prowadzenia gry, a na ławce są jeszcze Tyus Jones i John Lucas III. Z Lucasem Thibodeau zna się jeszcze z czasów Chicago Bulls, gdy weteran wspierał z ławki Derricka Rose’a.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET