Dla Sacramento Kings miniony sezon był istnym rollercoasterem i wielkim pasmem rozczarowań. Ekipa z Kalifornii rozpoczęła rozgrywki z De’Aaronem Foxem, a zakończyła z Zachiem LaVinem. Zmiany nie przyniosły jednak większych — pozytywnych — efektów. Zaledwie kilka godzin po porażce w turnieju play-in kierownictwo klubu postanowiło rozstać się ze swoim dotychczasowym generalnym menadżerem, a to najprawdopodobniej dopiero początek roszad. 



Minionej nocy Sacramento Kings rywalizowali z Dallas Mavericks o zachowanie szans na występ w tegorocznych play-offach. Rozstawiona z “dziesiątką” ekipa z Teksasu wyszła ostatecznie zwycięsko z tego pojedynku i to oni zmierzą się z Memphis Grizzlies o prawo gry w pierwszej rundzie z Oklahoma City Thunder

Dla Kings oznacza to z kolei kolejny rozczarowujący sezon. Tercet De’Aaron FoxDomantas SabonisDeMar DeRozan miał zbliżyć zespół do walki o najwyższe laury, ale szybko okazało się, że trzon ten wyczerpał już pełnię swojego potencjału. W trakcie sezonu pierwszy z wymienionych został wymieniony do San Antonio Spurs, z kolei szeregi Sacramento zasilił Zach LaVine. Zwolniono również trenera Mike’a Browna, ale nie poprawiło to jednak ich sytuacji, a bilans 40-42 mówi sam za siebie. 

Po porażce z Mavericks klub poinformował o kolejne zmianie. Tym razem Kings opuszcza Monte McNair, który od września 2020 roku pełnił funkcję generalnego menadżera. To z nim za sterami Sacramento zdołali awansować do play-offów po 16-letniej przerwie. W tamtym sezonie (2022/23) McNair został wybrany najlepszym zarządzającym sezonu. 

W ostatnich tygodniach mówiło się również o niezadowoleniu Sabonisa, który po trzech pełnych latach w Sacramento może zdecydować się na zmianę otoczenia. Jeżeli w Kings ma dojść zatem do kolejnych roszad, tylko że tym razem kadrowych, to istnieje spore prawdopodobieństwo, że zaczną się one właśnie od 28-letniego Litwina. 

Po raz kolejny pomimo fenomenalnych statystyk na poziomie 19,1 punktu, 13,9 zbiórki oraz 6,0 asyst na mecz nie otrzymał on nominacji do Meczu Gwiazd. To sytuacja analogiczna do tej z poprzedniego roku, gdzie znalazł się on ostatecznie w trzecim zespole All-NBA, głosowanie na MVP ukończył na 8. miejscu, głosowanie na DPOY na 10. pozycji, a mimo to kilka miesięcy wcześniej nie zagrał w All-Star Game.

Jeżeli Kings zdecydowaliby się na transfer Domantasa, to trudno wyobrazić sobie sytuację, w której kontynuują walkę — a przynajmniej trzymają się takiego zamiaru — o czołowe miejsca w Konferencji Zachodniej. Duet DeRozan — LaVine nie wypalił już w Chicago Bulls, więc — wzorem Byków — taki transfer  Sabonisa może zapoczątkować lawinę zmian. 

Warto też zauważyć, że tegoroczny wybór pierwszej rundy Kings trafi najprawdopodobniej do Atlanta Hawks. Jest on bowiem chroniony na miejscach 1-12, ale Sacramento ma aż 97,6% szans na 14. pick, bo oprócz tej opcji mogą skończyć wyłącznie w czołowej czwórce. Dzięki temu zachowają jednak swój wybór na rok 2026.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna

  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    9 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments