Dokładnie 60 lat temu w Boston Garden miała miejsce jedna z najbardziej pamiętnych akcji w dziejach amerykańskiej koszykówki. Słynny „Hondo” uratował dynastię Celtics, a komentator wykrzyczał prawdopodobnie najsłynniejsze zdanie w historii NBA: „Havlicek stole the ball!”.



Jest 15 kwietnia 1965 roku. Na parkietach NBA królują Boston Celtics, którzy pewnie kroczą po siódmy tytuł mistrzowski z rzędu. W finałach Wschodu napotykają jednak opór ze strony Philadelphia 76ers, prowadzonych przez Wilta Chamberlaina. W pierwszych sześciu meczach nie udało się wyłonić zwycięzcy i o losach serii zadecyduje mecz nr 7, rozgrywany w Bostonie.

Mecz ten okazał się równie wyrównany co cała seria. Na kilkanaście sekund przed końcem Celtics prowadzą trzema punktami, piłka w rękach graczy 76ers. Wilt wsadza piłkę spod kosza i zmniejsza stratę Szóstek do jednego punktu. Na tablicy wyników widnieje 110:109 dla gospodarzy. Zza linii końcowej grę rozpocznie niezawodny Bill Russell. Ku przerażeniu wszystkich sympatyków Celtów, środkowy pomylił się w kuriozalny sposób i teraz piłkę z autu wprowadzać będą Sixers.

Za linią końcową Hal Greer, to na jego barkach spoczywa odpowiedzialność za wprowadzenie piłki na boisko. Przy nim Sam Jones dwoi się i troi, by przeszkodzić mu w wykonaniu dobrego podania. Mija pierwsza sekunda, druga, trzecia… Greer wyrzuca piłkę w kierunku Cheta Walkera, wtedy jednak, niczym grom z jasnego nieba, pojawia się John Havlicek i przechwytuje podanie. W kilka sekund Celtics są już z piłką na drugiej połowie. Koniec czasu, koniec meczu. Wygrana seria. Komentator Johnny Most wpada w ekstazę i krzyczy słynne słowa: „Havlicek steals it! Over to Sam Jones! Havlicek stole the ball! It’s all over! Johny Havlicek stole the ball!” (tł. „Havlicek przechwytuje! Podaje do Sama Jonesa! Havlicek przechwycił piłkę! To koniec! Johny Havlicek przechwycił piłkę!”).

Następnego dnia fraza „Havlicek stole the ball” trafia na pierwsze strony gazet. Cały Boston szaleje z radości. Popularny „Hondo” stał się bohaterem, dosłownie noszono go na rękach. Sam Havlicek tak po latach komentuje najsłynniejszą akcję swojej kariery.

Kiedy wyrzucił piłkę, od razu pomyślałem, że mogę mieć szansę na jej odbicie, przechwycenie lub cokolwiek innego, a kiedy to się stało, byłem w stanie wyskoczyć i chwilowo ją kontrolować, odbijając ją do Sama Jonesa. […] Próba dostania się do szatni była prawie niemożliwa, a fani naprawdę oszaleli. Zaczęli rozrywać moją koszulkę i rozerwali ją, tak bardzo cieszyli się z tego zwycięstwa powiedział legendarny zawodnik.

Z okazji pięćdziesięciolecia pamiętnej akcji NBA stworzyło wideo, w którym ze szczegółami opowiedziano historię przechwytu Havlicka, przeplatając ją serią wypowiedzi zawodników, komentatorów i trenerów.

Zastanawiałem się także nad fenomenem tego zagrania. Jest ono imponujące, jednak co sprawiło, że zyskało miano legendarnego, ikonicznego wydarzenia? Warto wspomnieć przy tej okazji, że Sports Illustrated umieściło przechwyt Havlicka na 61. miejscu w klasyfikacji największych momentów w historii sportu.

Sądzę, że nam, jako fanom koszykówki niepamiętającym lat 60’ czy 70’ trudno pojąć fenomen tej akcji. Możliwe, że dla współczesnych był to moment tak pamiętny, jak dla młodszych fanów blok LeBrona Jamesa z finałów 2016 roku. Oczywiście, w 1965 roku środki masowego przekazu były znacznie uboższe, jednak można wysnuć hipotezę, że zagranie legendy Celtics było powszechnie rozpoznawalne a młody fan basketu lat 70’ bez kontekstu wiedział czym był przechwyt Johna Havlicka.

Jednym z najwierniejszych fanów „Hondo” jest znany analityk i pisarz Bill Simmons, fan Celtów od wczesnej młodości. W swojej „Wielkiej Księdze Koszykówki” odnosi się do akcji „Havlicek stole the ball”, nazywając ją „jednym z pięciu najsławniejszych zagrań w historii”, czy też bardziej kolokwialnie stwierdza, że „Russell nawalił, ale sytuację uratował Havlicek”.  

Autor wskazuje też na niezwykłe osiągnięcia legendy Celtics, o których rzadko się wspomina. Havlicek ośmiokrotnie triumfował w finałach NBA, nie przegrywając przy tym ani jednego. Jest także liderem wszechczasów w liczbie zdobytych punktów w barwach drużyny z Bostonu, których uzbierał ponad 26 tys. Zasłynął również z niesamowitej boiskowej wytrwałości i gdyby nagroda hustle player była przyznawana w jego czasach, z pewnością wygrałby nie jedno takie wyróżnienie. Postawę „Hondo” dobrze opisuje fakt, że w finałach z 1974 roku zagrał w 289. z 291. minut.

W 2019 roku John Havlicek zmarł i pozostała tylko pamięć o nim, jego grze i o najgłośniej wybrzmiewającym komentarzu w historii NBA: „Havlicek stole the ball! It’s all over! Johnny Havlicek stole the ball!”.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna

  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments