Dotychczasowa kariera Austina Reavesa to doskonały przykład dla młodych adeptów koszykówki, którzy znajdują się jeszcze w gronie czołowych zawodników, ale ciężką pracą próbują spełnić swoje marzenia. Obrońca stał się fundamentalnym elementem Los Angeles Lakers i już tego lata może podpisać nową, lukratywną umowę z Jeziorowcami. Możliwości jest jednak kilka.
Austin Reaves rozgrywa zdecydowanie najlepszy sezon w swojej dotychczasowej karierze i w znaczącym stopniu przyczynił się do świetnych wyników Los Angeles Lakers, którzy pomimo porażki minionej nocy z Oklahoma City Thunder wciąż zajmują 3. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej z bilansem 48-31. W ostatnim czasie 26-latek wskoczył na jeszcze wyższy poziom.
Ostatnie 14 spotkań w jego wykonaniu to średnie na poziomie 26,0 punktów, 5,5 asysty oraz 5,1 zbiórki na mecz. Dochodzi do tego fantastyczna skuteczność na poziomie 52,4% z gry i 43% zza łuku. Nie bez powodu jeden z anonimowych menadżerów z Zachodu powiedział w rozmowie z ESPN, że “jest on najlepszym zawodnikiem pominiętym w drafcie od Bena Wallace’a, a ten jest członkiem Galerii Sław”.
Reaves zarabia obecnie 13 milionów dolarów za rok, co czyni jego kontrakt jeden z najbardziej wartościowych w całej lidze. Prędzej czy później Lakers będą musieli mu jednak zapłacić. Dave McMenamin informuje, że obrońca Jeziorowców może złożyć podpis pod nową umową już tego lata. W grę wchodzi czteroletnie przedłużenie o wartości 89,2 miliona dolarów.
— Moja teoria jest taka, że koszykarscy geniusze, którzy kochają wygrywać, znajdują sposób, by współpracować i dobrze się uzupełniać. Wiedzieliśmy, że LeBron to koszykarski geniusz, który chce wygrywać na najwyższym poziomie. Luka Doncić – to samo, koszykarski geniusz, który chce osiągać szczyty. Austin Reaves też właśnie wchodzi na ten poziom. Rozumie grę, świetnie ją czyta. Potrafi dopasować się właściwie do każdego — mówił niedawno Rob Pelinka, GM Lakers.
Reaves ma jednak wybór. Jeżeli zdecyduje się zaczekać z przedłużeniem do lata 2026, to będzie mógł wówczas podpisać czteroletni kontrakt warty aż 98 milionów. Inną opcją jest wygaśnięcie jego umowy, by stał się w ten sposób wolnym agentem i mógł podpisać umowę na sezon 2026/27 o wartości 25% miejsca na liście płac.
— Sposób, w jaki gra – walczy o każdą piłkę, poświęca swoje ciało – gdy widzisz takiego zawodnika, nie da się go nie dopingować i nie kibicować mu z całego serca. Taki był od pierwszego dnia… i wciąż na nowo udowadnia swoją wartość, raz za razem. Mamy po prostu szczęście, że jest z nami — mówiła Jeanie Buss w rozmowie z ESPN.
Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której Lakers pozwalają sobie na utratę Reavesa, szczególnie w perspektywie nieuniknionej emerytury LeBrona Jamesa. Młody obrońca stworzy najprawdopodobniej trzon zespołu, a w miejsce LBJa kierownictwo spróbuje sprowadzić inną, trzecią gwiazdę. Z uwagi na zamieszanie w Denver Nuggets mówi się nawet o Nikoli Jokiciu, ale trzeba też pamiętać, że niemal każda gwiazda była w pewnym momencie łączona z Miastem Aniołów, a realia są zgoła odmienne.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!