Minionej nocy Phoenix Suns odnieśli przekonujące zwycięstwo, ale końca ich problemów w dalszym ciągu nie widać. Nawet jeśli ekipa z Arizony zdoła wskoczyć do play-offów, to z zespołem może wkrótce pożegnać się Kevin Durant. Okazuje się jednak, że kierownictwo klubu jest gotowe dokonać zmian, które zadowoliłyby 36-letniego skrzydłowego oraz Devina Bookera. 



Sytuacja Phoenix Suns staje się coraz bardziej napięta. Tygodnie mijają, a zespół, który miał włączyć się do walki o mistrzowski tytuł, wciąż musi gonić czołową dziesiątkę Konferencji Zachodniej z nadzieją na miejsce premiowane grą w turnieju play-in. Dochodzą do tego problemy wewnętrzne, takie jak wyrażona przez Kevina Duranta chęć zmiany otoczenia czy jego starcie z trenerem Mike’iem Budenholzerem w trakcie przerwy na żądanie. 

W ciekawy sposób na tę sytuację spojrzał Joe Vardon z The Athletic, który sugeruje, że był to jedyny pozytywny aspekt porażki Phoenix z Los Angeles Lakers. Oznacza on bowiem, że Durant wciąż jest zaangażowany w projekt zespołu i nie zamierza odpuszczać aż do ostatniego spotkania w trykocie Suns.

– To frustrujące. Pokazujemy, że czasami potrafimy robić rzeczy właściwie, a innym razem nie. Myślę, że radzimy sobie lepiej, kiedy trafiamy rzuty. […] Musimy jednak znaleźć sposób, by przebić się, gdy ofensywa nie działa i wciąż opierać się na obronie – mówił Devin Booker po klęsce z LA Lakers. Więcej o frustracji panującej w zespole pisaliśmy już tutaj

Kiedy amerykańskie media informowały, że włodarze Phoenix będą wkrótce próbowali znaleźć Durantowi nowym dom, wydawało się, że taki scenariusz jest już nieunikniony. Teraz od źródeł Hoops Wire dowiadujemy się jednak, że jedną z opcji, którą Suns mogą niedługo rozważyć, jest zwolnienie Mike’a Budenholzera, by zadowolić w ten sposób Duranta i Bookera. W jego miejsce klub zatrudniłby najprawdopodobniej szkoleniowca, który pasuje w wizję kreowaną przez duet gwiazd. 

Początek sezonu zapowiadał zgoła odmienny scenariusz. Po pierwszych tygodniach rozgrywek Suns legitymowali się bilansem 9-2, a Budenholzer chwalony był za sposób, w jaki udało mu się poukładać zespół po chaosie z Frankiem Vogelem za sterami. Teraz Phoenix są dopiero na 15. miejscu pod względem zdobytych punktów na mecz, 22. miejscu w punktach przeciwników, a ich defensywa jest jedną z najgorszych w całej lidze. Napięte relacje z zawodnikami mogą być zatem gwoździem do trumny Bundenholzera.

Suns muszą podjąć decyzję, czy uporczywe trzymanie się KD jest dla nich najlepszym rozwiązaniem. Kontrakt skrzydłowego wygasa wraz z końcem sezonu 2025/26, więc nawet jeżeli 36-latek zostanie ostatecznie w Phoenix, ale przyszły sezon również okaże się katastrofą, to Suns mogą zostać z niczym, a raczej z wartym 57 milionów dolarów kontraktem Bradleya Beala na rozgrywki 2026/27. 

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna

  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    25 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments