Za nami kolejnych 10 spotkań 79. sezonu NBA. Boston Celtics oficjalnie zapewnili sobie udział w play-offach za sprawą zwycięstwa z Miami Heat. 16. wygraną z rzędu, co stało się nowym rekordem klubu odnotowali Cleveland Cavaliers, którzy okazali się lepsi od Memphis Grizzlies. Nie doczekaliśmy się niestety pojedynku Doncić vs. Jokić ze względu na absencję Słoweńca, jednak emocji w spotkaniu Lakers – Nuggets nie zabrakło.


Miami Heat – Boston Celtics 91:103

Statystyki

  • Są drużyny, które usilnie próbują przegrywać jak Philadelphia 76ers, a są takie, które przegrywają, bo są po prostu słabe. Miami Heat grają w prawie pełnym składzie, przeciwko Boston Celtics w pierwszej piątce wybiegli trzej najbardziej wartościowi zawodnicy zespołu, a i tak drużyna z Florydy poniosła szóstą porażkę z rzędu.
  • Przez trzy kwarty gospodarze trzymali się w meczu, w ostatnią część meczu wchodzili ze stratą jednego punktu, ale przegrali tę część gry 14:25, nie potrafiąc znaleźć drogi do kosza. W ten sposób zakończyli serię meczów na własnym parkiecie pięcioma porażkami. 
  • Najlepszym graczem Heat był Andrew Wiggins, który po wymianie z Golden State Warriors pod kątem indywidualnych statystyk prezentuje się najlepiej. Kanadyjczyk rzucił 23 punkty, miał też 4 przechwyty. Zawiódł zwłaszcza Bam Adebayo, który w całym meczu oddał zaledwie 7 rzutów z gry i skończył z 9 punktami. 
  • Dla Celtics, którzy dali wolne Jaylenowi Brownowi i Kristapsowi Porzingisowi najwięcej punktów rzucił Jayson Tatum – 28, a 25 dołożył Jrue Holiday.

Autor: Piotr Zarychta


Philadelphia 76ers – Indiana Pacers 100:112

Statystyki

  • W cieniu śledztwa prowadzonego przez NBA przeciwko Philadelphia 76ers w związku z nadmiernym oszczędzaniem i nie graniem Joela EmbiidaPaula George’a i Tyrese’a Maxeya, drużyna z Filadelfii realizuje swój cel jakim jest walka o utrzymanie swojego wyboru w drafcie i kolejne porażki. Tym razem mimo wyrównanej walki przez trzy kwarty udało się wreszcie przegrać i podarować zwycięstwo Indiana Pacers.
  • Dlaczego piszę w ten sposób? Bo jak inaczej nazwać wyjście piątką Guerschon YabuseleAdem BonaJared ButlerJeff Dowtin i Ricky Council? To jest piątka, z której czterech zawodników prezentuje poziom G-League, a nie NBA. W drużynie przestali już ryzykować i świetnego Quentina Grimesa, który zdobywał punkty regularnie też posadzono na ławce, żeby przypadkiem nie wygrał jakiegoś meczu. A i tak było blisko pokonania Pacers.
  • Druga połowa w wykonaniu Pascala Siakama pozwoliła gościom tego spotkania zanotować wygraną numer 37 w sezonie i oddalić się na nieco bezpieczniejszy dystans od goniących Detroit Pistons. Kameruńczyk zdobył 27 punktów i miał 7 zbiórek. 18 punktów dołożył Myles Turner, a 16 Aaron Nesmith. W ten sposób Pacers zakończyli serię 4 przegranych z rzędu meczów wyjazdowych.
  • Dla gospodarzy 24 były autorstwem Jeffa Dowtina, co jest rekordem jego kariery, a 16 debiutanta Adema Bony. Dzięki tej porażce Sixers wydłużyli serię przegranych do 3 meczów, ale wciąż ich bilans jest taki sam jak Brooklyn Nets, więc trzeba walczyć o przegrywanie dalej. Ich celem jest utrzymanie picku w drafcie, a to się stanie jeśli zostaną wylosowani w czołowej szóstce. W tej chwili zajmują piąte miejsce od końca, co daje im spore szanse na utrzymanie swojego wyboru.

Autor: Piotr Zarychta


Atlanta Hawks – Los Angeles Clippers 98:121

Statystyki

  • 35:8, tak wysoko Los Angeles Clippers wygrali trzecią kwartę w starciu z Atlanta Hawks i praktycznie zamknęli tym mecz. Jeszcze w pewnym momencie był remis 67:67, ale od tego momentu goście zdobyli 19 punktów z rzędu i prowadzili 86:67. Te 8 punktów w całej kwarcie to oczywiście najgorszy wynik Hawks w trakcie jednej kwarty w całym sezonie.
  • Bogdan Bogdanovic wrócił triumfalnie do swojego byłego zespołu. Został uhonorowany wideo, dostał owację na stojąco od kibiców i rzucił przyzwoite 12 punktów z ławki rezerwowych. Do wygranej zespół poprowadzili James Harden i Kawhi Leonard. Każdy z nich zdobył po 25 punktów.
  • Dla pokonanych najwięcej uzbierał Onyeka Okongwu. Środkowy skończył spotkanie z 18 punktami, 10 zbiórkami i 3 asystami. Trae Young dołożył 17 punktów i 7 asyst, a Zaccharie Risacher 15 punktów.
  • Porażka Hawks przy jednoczesnym zwycięstwie Boston Celtics oznacza, że obrońcy tytułu mistrzowskiego mają zagwarantowane miejsce w play-off.

Autor: Piotr Zarychta


Houston Rockets – Dallas Mavericks 133:96

Statystyki

  • Bardzo łatwe zwycięstwo podopiecznych Ime Udoki z rywalem, który zmaga się z potężnymi problemami kadrowymi. Dla Houston Rockets to piąte zwycięstwo z rzędu. To druga taka seria zespołu z Teksasu w bieżących rozgrywkach. W zasadzie od początku do końca, mecz toczył się rytmem wyznaczanym przez Rockets. Gospodarze prowadzili przez większość spotkania dwucyfrową różnicą punktów
  • W trzeciej kwarcie mieli 16 punktów przewagi, zanim zdobyli kolejne siedem punktów – w tym trójkę Tariego Easona – powiększając prowadzenie do 80:57 w połowie tej części. Przy 21-punktowym prowadzeniu zanotowali serię 10:0, zwiększając prowadzenie do 96:65. Większość ich podstawowych zawodników w czwartej kwarcie odpoczywała. Rockets zdobyli 29 punktów z ponowienia akcji przy zaledwie dwóch takich punktach Dallas.
  • 30 punktów (11/15 FG), osiem zbiórek Tariego Easona oraz 23 punkty, dziewięć zbiórek i pięć asyst Jalena Greena. Po stronie Mavs 25 punktów cztery zbiórki Brandona Williamsa i 21 punktów, pięć zbiórek, trzy asysty Najiego Marshalla. W piątek trener Jason Kidd poinformował, że Dante Exum doznał złamania lewej ręki, co najprawdopodobniej zakończy jego sezon.

Autor: Michał Kajzerek


Memphis Grizzlies – Cleveland Cavaliers 124:133

Statystyki

  • W starciu Memphis Grizzlies z Cleveland Cavaliers byliśmy świadkami prawdziwej strzelaniny, ale niestety dla miejscowych kibiców to liderzy Konferencji Wschodniej mieli od początku meczu widoczną przewagę. Cavs byli wybitnie dysponowani po atakowanej stronie prakietu, zdobywając w pierwszej połowie 75 punktów i trafiając 12 trójek. Grizzlies utrzymywali się w grze tylko dzięki Ja Morantowi, który błyszczał i zakończył pierwszą połowę z 26 punktami. Po pierwszej połowie Cavaliers mieli jednak komfortową przewagę, prowadząc 75-58.
  • W trzeciej kwarcie oglądaliśmy popisy ofensywne z jednej i drugiej strony. Morant wciąż imponował a gospodarze zdobyli w tej kwarcie 34 punkty, ale dalej nie potrafili zatrzymać ataku przyjezdnych z Cleveland, więc wciąż wysoko przegrywali (92-112 po trzech kwartach).
  • W czwartej kwarcie machina ofensywna Cavaliers w końcu się zacięła (tylko 21 punktów), a Grizzlies dalej byli w gazie. Było to jednak za mało by odwrócić losy spotkania. Podopieczni Taylora Jenkinsa zdołali jedynie zmniejszyć rozmiary porażki, a zwycięska seria Cavs trwa dalej. Kawalerzyści już 16 raz z rzędu.
  • Co ciekawe oba zespoły miały niemal identyczną skuteczność z gry, a ponadto Grizzlies dominowali jeśli chodzi o punkty z pomalowanego, zdobywając 66 punktów spod kosza. Różnicę na korzyść Cavs zrobiły jednak rzuty za trzy i rzuty wolne. Koszykarze z Cleveland trafili 19 trójek i aż 26 osobistych.
  • Morant ostatecznie zakończył mecz z dorobkiem 44 punktów, 8 zbiórek i 7 asyst, ale zabrakło mu wsparcia. W Cavs natomiast siedmiu zawodników miało podwójną zdobycz. Evan Mobley zanotował 22 punkty i 11 zbiórek, Darius Garland miał 20 punktów i 9 asyst, a De’Andre Hunter dodał 18 punktów i 5 zbiórek.

Autor: Janusz Nowakowski


Minnesota Timberwolves – Orlando Magic 118:111

Statystyki

  • W bardzo wyrównanej pierwszej połowie żadna z drużyn nie potrafiła zbudować większej przewagi, ale Minnesota Timberwolves prezentowali się nieco lepiej, imponując skutecznością rzutową (53,8 proc. z gry w pierwszej połowie). Gospodarze schodzili na przerwę prowadząc 62-58.
  • Trzecia kwarta należała jednak do Orlando Magic, którzy zanotowali kapitalne otwarcie drugiej połowy. Przyjezdni z Orlando poprawili defensywę, tracąc w tej części meczu tylko 16 punktów. Po kilku minutach Magic wyszli na prowadzenie i po trzech kwartach mieli 9 punktów przewagi (87-78).
  • Timberwolves przebudzili się jednak w czwartej kwarcie, w której zupełnie zdominowali rywali. Podopieczni Chrisa Fincha zdobyli w decydującej części meczu aż 40 punktów, odwracając losy spotkania. Timberwolves odzyskali prowadzenie i zdobyli kilka punktów przewagi które utrzymali do końcowej syreny. Tym samym seria Wolves, którzy wygrali po raz siódmy z rzędu trwa dalej.
  • Gospodarze odnieśli zasłużone zwycięstwo, będąc lepsi w niemal każdym aspekcie gry. Magic popełnili co prawda mniej strat, ale Timberwolves dominowali w walce na tablicach (45 do 31 w zbiórkach), grali zespołowo notując 26 asyst (Magic tylko 16) i byli skuteczniejsi (52,5 proc. z gry).
  • Fantastyczne spotkanie rozegrał Paolo Banchero, który zanotował 43 punkty na 50 proc. skuteczności i 10 zbiórek. Oprócz niego jednak tylko dwóch graczy Magic miało podwójną zdobycz punktową. Caleb Houstan dodał 18, a Franz Wagner 16 punktów. W Timberwolves 28 punktów zanotował Anthony Edwards, Julius Randle miał 22 punkty, 7 zbiórek i 5 asyst, a Rudy Gobert dodał 12 punktów i 12 zbiórek.

Autor: Janusz Nowakowski


San Antonio Spurs – Charlotte Hornets 134:145

Statystyki

  • Największym problemem Spurs od początku spotkania pozostawała defensywa. Drużyna z San Antonio wynik w granicach remisu zdołała utrzymać jedynie w pierwszych dziesięciu minutach spotkania, gdy na przełomie pierwszej i drugiej kwarty za sprawą serii 36-7 wysforowali się na solidne prowadzenie. Po dwóch odsłonach Hornets prowadzili 81-55, zdobywając najwięcej punktów w jednej z połów w swoim dotychczasowym sezonie. 
  • Jeremy Sochan pozostaje kluczowym zmiennikiem drużyny prowadzonej pod nieobecność Gregga Popovicha przez Mitcha Johnsona. Tej nocy Reprezentant Polski zapisał na swoim koncie efektywne 14 punktów w 16 minut spędzonych na parkiecie, do dorobku dokładając cztery zbiórki i po dwie asysty oraz przechwyty.
  • Sochan w pierwszej połowie z możliwych 24 minut na parkiecie spędził zaledwie 7. Tę ilość Polak przekroczył w samej trzeciej kwarcie, gdy desygnowany do gry został na blisko 8 minut, rzucając 7 punktów, w tym trafiając rzut z dystansu.
  • Drużyna z San Antonio wystąpiła dziś bez sprowadzonego przed lutowym zamknięciem okienka transferowego De’Aarona Foxa. Jak podali w piątek w oficjalnym komunikacie Spurs, rozgrywający przejdzie operację palca w odpowiedzi na doznany uraz ścięgna. 27-latka, podobnie jak Victora Wembanyamy, nie zobaczymy już w trwającym sezonie na parkiecie.
  • W czwartej kwarcie drużyna Spurs sięgnęła po zmienników z dalszej ławki rezerwowych, co pozwoliło im na odrobienie części strat do rywali. Sochan w ostatniej części spotkania pojawił się na parkiecie na blisko 2 minuty. Mimo ograniczonej tej nocy roli Sochan zachwycił większość obserwatorów nowym, różowym kolorem włosów.
  • Po stronie drużyny z San Antonio 26 punktów rzucił Stephon Castle, natomiast 22 “oczka” zanotował Devin Vassell. Dla Hornets 27 punktów i 15 asyst zapisał na swoim koncie LaMelo Ball. Warto dodać, że ekipa z Charlotte rzuciła dziś aż 26 trójek, co stało się nowym rekordem klubu.

Denver Nuggets – Los Angeles Lakers 131:126

Statystyki

  • Podopieczni Michaela Malone’a odnieśli 43. zwycięstwo i awansowali na drugie miejsce w Konferencji Zachodniej. Przed nimi już tylko Thunder, którzy mają aż o 11 wygranych więcej.
  • Nuggets do zwycięstwa nad Lakers poprowadził Nikola Jokić, który zanotował 28 punktów, 7 zbiórek, 5 asysty i 3 przechwyty. Środkowy Samorodków trafił 8 z 16 rzutów z gry. 26 punktów, 4 zbiórki i 5 asyst dołożył Jamal Murray.
  • 22 punkty, 5 zbiórek i 6 asyst odnotował Christian Braun. Po 17 punktów zaliczyli Aaron Gordon (7 zbiórek, 4 asysty) i Russell Westbrook (6 zbiórek, 7 asyst). 13 oczek zgarnął Michael Porter Jr.
  • W zespole z Los Angeles zabrakło m.in. LeBron James, Luka Doncić, Rui Hachimury czy Maxi Klebera. Pod nieobecność dwóch głównych liderów stery przejęli Austin Reaves (37 punktów, 8 zbiórek, 13 asyst, 4 przechwyty) i Dalton Knecht (32 punkty). 16 punktów, 5 zbiórek i 3 asysty uzyskał Shake Milton. 9 zbiórek, 7 zbiórek i 7 asyst dodał Jarred Vanderbilt.
  • To była czwarta porażka Lakers z rzędu. Kolejne spotkanie rozegrają już jutro z Phoenix Suns.

Autor: Mateusz Malinowski


Utah Jazz – Toronto Raptors 118:126

Statystyki

  • Obie ekipy rywalizują w ogonach tabel Zachodniej i Wschodniej Konferencji, więc kibice nie spodziewali się porywającego widowiska. Dla Utah Jazz to już ósma porażka z rzędu. Zespół próbuje zmaksymalizować swoje szanse na jak najwyższy wybór w drafcie. Immanuel Quickley trafił za trzy na 43 sekundy przed końcem trzeciej kwarty, dając Toronto prowadzenie 90:88, którego już nie oddali.
  • Trafienie to zapoczątkowało serię 16:2, dzięki której Raptors osiągnęli 15-punktową przewagę – największą w meczu – na około 8,5 minuty przed końcem. Jednym ciekawszych momentów była akcja, w której Jordan Clarkson przechwycił podanie A.J.-a Lawsona, następnie przedryblował między jego nogami i podał do KJ-a Martina, który wykończył akcję alley-oop layupem pod koniec trzeciej kwarty.
  • Walker Kessler, który zdobył 18 punktów, 25 zbiórek i osiem bloków w poprzednim meczu tych drużyn w Toronto, nie zagrał w tym spotkaniu. 19 punktów i trzy asysty autorstwa Clarksona oraz 18 punktów, 11 zbiórek i trzy asysty Kyle’a Filipowskiego. Dla Raptors 20 punktów, 10 zbiórek i trzy asysty Scottiego Barnesa i kolejne 20 punktów, pięć zbiórek i pięć asyst Quickleya.

Autor: Michał Kajzerek


Phoenix Suns – Sacramento Kings 122:106

Statystyki

  • Koszykarze z Arizony usilnie walczą o miejsce w fazie play-in. Po dwóch porażkach z rzędu podopieczni Mike’a Budenholzera wygrali z Sacramento Kings. Dla Phoenix Suns najlepiej zagrała dwójka liderów w postaci Kevina Duranta (22 punkty, 4 zbiórki, 6 asyst) i Devina Bookera (22 punkty, 4 zbiórki, 13 asyst).
  • 20 punktów z ławki, w tym 6/6 za trzy zdobył Tyus Jones. 16 punktów, 5 zbiórek, 3 asysty i 4 przechwyty zanotował Ryan Dunn. 15 punktów dołożył Bradley Beal. Suns z bilansem 31-36 notują jedenaste miejsce w Konferencji Zachodniej.
  • W szeregach Sacramento Kings najlepiej zaprezentował się DeMar DeRozan, autor 23 punktów (9/13 z gry). 21 punktów dołożył Zach LaVine, a triple-double zaliczył Domantas Sabonis (12 punktów, 11 zbiórek, 12 asyst). 18 punktów, 8 zbiórek i 5 asyst uzyskał Malik Monk. 14 punktów i 8 zbiórek zgarnął Keegan Murray. To była czwarta z rzędu porażka Kings.

Autor: Mateusz Malinowski

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna

  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    15 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments