Dla Shadeona Sharpe’a miniona noc była wyjątkowa pod kilkoma względami. Jego Portland Trail Blazers pokonali Washington Wizards i przedłużyli tym samym swoją serię zwycięstw, a obrońca ustanowił nowy rekord swojej kariery. Oprócz tego 21-latek popisał się efektownym wsadem, który jest mocnym kandydatem do najlepszej “paki” tego sezonu.
Sezon zasadniczy wkracza w ostatnią fazę i wygląda na to, że Portland Trail Blazers są kolejnym potentatem do walki o miejsce w turnieju play-in. Podopieczni Chauncey’ego Billupsa zaliczyli niedawno serię 10 wygranych w 11 spotkaniach, a następnie po czterech porażkach z rzędu z wyżej notowanymi rywalami znów zdołali wrócić na zwycięską ścieżkę.
Minionej nocy Blazers ograli na wyjeździe Washington Wizards. O zwycięstwo przyjezdni z Oregonu musieli walczyć do ostatniej kwarty, a największą różnicę zrobił popisowy występ Shadeona Sharpe’a. Obrońca rozpoczął zawody w roli rezerwowego, ale ostatecznie spędził na parkiecie 33 minuty i zdobył łącznie 36 punktów, co jest nowym rekordem jego kariery (13/26 z gry, 3/7 za trzy). Oprócz tego odnotował również osiem zbiórek, pięć asyst, jeden przechwyt i jeden blok.
Jedna z akcji 21-latka zasługuje na szczególne wyróżnienie. W drugiej kwarcie pojedynku, kiedy Blazers cieszyli się skromnym prowadzeniem, Wizards próbowali wyprowadzić kontratak po nieudanej akcji przyjezdnych. Shadeon Sharpe przeczytał jednak podania rywala i przechwycił piłkę, zanim ta do niego dotarła. Obrońca nie myślał dwa razy i natychmiast ruszył na kosz. Na jego drodze stanął Justin Champagnie, który szybko jednak tego pożałował.
Wygląda na to, że Shadeon Sharpe może stanowić o sile Blazers na długie lata. W bieżących rozgrywkach w 51 spotkaniach (31 w pierwszej piątce) obrońca zdobywał jak dotąd średnio 17,3 punktu, 3,8 zbiórki oraz 2,5 asysty na mecz, trafiając 44,6% wszystkich rzutów z gry, w tym 32,1% zza łuku. Minionej nocy po raz kolejny udowodnił, że atletyzmu mu nie brakuje.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!