Za nami ostatni dzień koszykówki pre-season. Możemy uznać, że Stephen Curry jest w formie, gdy trafia 6 trójek w samej pierwszej połowie i notuje 28 punktów. Jego zespół pokonał Blazers 107:96. Wizards z kolei mocno rozprawili się z Raptors, mimo 34 oczek DeRozana. Sixers pokonali na wyjeździe Heat, a Wolves defensywnego specjalisty – Toma Thibodeau, zatrzymali na 74 oczkach ekipę Hornets. W pojedynku dwóch ekip z Teksasu Rockets ulegli Spurs 99:114, z kolei młodzi Suns stając naprzeciw młodych Lakers wykorzystali dobry mecz T.J.-a Warrena odnosząc zwycięstwo 98:94.
TORONTO RAPTORS – WASHINGTON WIZARDS 82:119
To był ofensywny popis pierwszej piątki Washington Wizards. Scott Brooks – nowy trener drużyny, przetestował swoje najlepsze ustawienie i te okazało się dostarczyć mu znakomitą koszykówkę zarówno w obronie, jak i w ataku. Wizards ostatecznie odskoczyli od Toronto Raptors na 37 punktów! Gospodarze prowadzili 9 punktami po zakończeniu pierwszej połowy i swoją ucieczkę zaczęli zaraz na początku trzeciej. Duet DeMar DeRozan – Kyle Lowry spędził na parkiecie 30 minut, ale nie był w stanie znaleźć odpowiedzi na koszykówkę rywala.
DeRozan ostatecznie zakończył spotkanie notując na swoje konto aż 34 punkty (11/24 FG, 11/12 FT), 2 zbiórki i 3 przechwyty. Lowry miał z kolei 8 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst. Trafił tylko 3 ze swoich 11 prób. Skuteczność z gry obu panów była w poprzednich rozgrywkach bardzo nieregularna. Najlepszym graczem po stronie Wizards okazał się… trudno powiedzieć, bo cała pierwsza piątka rozegrała świetne zawody. 19 punktów, 6 zbiórek, 3 asysty, przechwyt, 3 bloki Markieffa Morrisa. Kolejnych 19 punktów, 9 asyst Bradleya Beala. Double-double 15 oczek, 11 asyst Johna Walla, no i w końcu 16 oczek, 8 zbiórek i 3 bloki naszego jedynaka – Marcina Gortata.
[ot-video][/ot-video]
PORTLAND TRAIL BLAZERS – GOLDEN STATE WARRIORS 96:107
To był kawał świetnej koszykówki. Stephen Curry postanowił raz jeszcze przedstawić się publiczności w Oracle Arena, totalnie dominując w pierwszej połowie meczu. Lider Golden State Warriors trafił sześć trójek w tej części spotkania i obrona Portland Trail Blazers mogła tylko szeroko rozłożyć ręce. Dla fanów GSW przyjemna retrospekcja sezonu MVP Stepha. Jednak goście z Oregonu dzielnie walczyli. Trzecią kwartę rozpoczynali tracąc do mocniejszego przeciwnika zaledwie jeden punkt. Warriors jednak szybko zaczęli uciekać.
Jeszcze przed finałową dziesiątką zbudowali przeszło 20-punktową przewagę. Curry ostatecznie skończył spotkanie z dorobkiem 35 punktów (12/21 FG, 8/13 3PT), 4 zbiórek i 2 asyst. Poza swoim naturalnym rytmem był Klay Thompson kończąc z 3/13 FG, 1/8 3PT. 28 oczek, 7 zbiórek, 6 asyst i blok Kevina Duranta. Z ławki 17 oczek dołożył Ian Clark. W obozie Blazers najlepiej wyglądała dwójka liderów. 20 punktów, 4 zbiórki, 4 asysty Damiana Lillarda, 16 oczek, 3 zbiórki, 4 asysty i 3 przechwty C.J.-a McColluma.
[ot-video][/ot-video]
PHILADELPHIA 76ERS – MIAMI HEAT 113:110
[ot-video][/ot-video]
CHARLOTTE HORNETS – MINNESOTA TIMBERWOLVES 74:109
[ot-video][/ot-video]
HOUSTON ROCKETS – SAN ANTONIO SPURS 99:114
[ot-video][/ot-video]
DALLAS MAVERICKS – DENVER NUGGETS 75:101
[ot-video][/ot-video]
PHOENIX SUNS – LOS ANGELES LAKERS 98:94
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET