Wymiana Luki Doncicia i Anthony’ego Davisa typowana jest na transakcję, która zmieni nam obraz najbliższych lat w Konferencji Zachodniej. Dla chcących przedłużyć pasmo sukcesów z ubiegłorocznych play-offów Dallas Mavericks najbliższe dni będą ostatnimi, w których będą mogli dokonać kolejnych roszad i odpowiedzieć na klęskę urodzaju pod obręczą.
Zegar tyka, a zarówno Lakers, jak i Mavericks mają jeszcze trochę czasu na analizę aktualnego potencjału w swoich drużynach. Przypomnijmy, że okienko transferowe zamyka się w czwartek 6 lutego o godz 21:00 czasu polskiego, co oznacza, że obie drużyny mogą w najbliższych dniach poszukać kolejnych wzmocnień.
Trudno wyobrazić sobie, że to koniec roszad w drużynie z Dallas, która w osobie Anthony’ego Davisa otrzymała kolejnego podkoszowego, tym razem jednak bardziej wszechstronnego i sprawdzonego w rywalizacji na najwyższym poziomie. Od tygodni mówiło się, że na wylocie z klubu pozostaje Daniel Gafford. Trudno sądzić, że 26-latek wciąż będzie zawodnikiem Mavericks za niespełna tydzień.
Znany ze swoich umiejętności w pomalowanym Gafford był ważnym ogniwem drużyny w jej drodze do sukcesu, którym był ubiegłoroczny występ w finałach. Wraz z problemami zdrowotnymi Derecka Livelya w trwających rozgrywkach Gafford coraz częściej zmuszony był grać z daleka od kosza, gdzie jego przydatność jest mocno ograniczona. W ostatnich tygodniach zawodnik notuje zwyżkę formy, a jego wartość jest przez klub sukcesywnie podbijana. Na przestrzeni ostatnich 10 spotkań podkoszowy notuje średnio 18 punktów spędzając na parkiecie blisko 30 minut na mecz.
Przypomnijmy, że na szczycie listy życzeń klubu pozostają między innymi Herbert Jones, jednak by dobić targu z New Orleans Pelicans Mavs będą musieli zaoferować znacznie więcej, niż samego Gafforda. Do ekipy z Dallas dołączyć wkrótce może również między innymi Javonte Green. Ze względu na sprowadzenie w wymianie z Lakers również Maxa Christie klub możne postarać się również o wzmocnienie na pozycji numer dwa.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!