Ostry start wyścigu o mistrzostwo Polski za nami. Pędzimy dalej ze wzmożoną częstotliwością gier. Patrząc na układ par śmiało można stwierdzić, że w kilku miejscach może być naprawdę ciekawie. Zobaczmy zatem co czeka nas do końca tego tygodnia w pierwszej części zapowiedzi 2. kolejki koszykarskiej Ekstraklasy.
Rosa Radom – Stal Ostrów Wielkopolski (środa, 19:00 – mecz rozegrany awansem w ramach XV kolejki)
Na początek starcie, które w prawdzie nie jest rozgrywane w ramach tej serii spotkań ale wiadomo, że Rosa to nasz „pucharowicz” i pewne zmiany i zawirowania w terminarzu są zrozumiałe. A przy okazji to pierwsze z dwóch bardzo ciekawych spotkań, które Rosa w tym tygodniu rozegra w naszej lidze. Gospodarze w I kolejce łatwo poradzili sobie z beniaminkiem z Krosna. Zespół Wojciecha Kamińskiego wyglądał w tym meczu bardzo dobrze – widać, że zawodnicy łapią formę i bardzo dobrze funkcjonują jako drużyna, wykorzystując jednocześnie wszystkie możliwe przewagi na swoich pozycjach. Rosa ma dużo młodej i pozytywnej energii z ławki, co może być decydującym czynnikiem starcia ze Stalą. Niestety ta część składu zespołu z Ostrowa Wielkopolskiego jest mocno niepewna, a w starciu z Polskim Cukrem Toruń spośród rezerwowych nie zawiódł tylko Kamil Chanas. Jeżeli chodzi o starterów obydwu ekip, to powinniśmy zobaczyć kilka ciekawych pojedynków – osobiście najbardziej interesuje mnie jak wypadnie konfrontacja kreatywnego Aarona Johnsona z wszechstronnym Tyronem Brezeltonem. Zdecydowanym faworytem tego starcia wydaje się być ekipa Rosy Radom, jednak należy pamiętać, że Stal prowadzona w ataku przez Szymona Szewczyka łatwo skóry nie sprzeda.
Typ Probasket: wygrana Rosy Radom
Stelmet Zielona Góra – Siarka Tarnobrzeg (Środa, godzina 19:00)
Chciałoby się napisać coś, co sprawi, że ten mecz wywoła jakiekolwiek emocje ale niestety – bardzo trudno znaleźć jakiekolwiek argumenty na rzecz Siarki. Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka wypadli bardzo blado w starciu z Turowem Zgorzelec na własnym parkiecie. Mało powiedzieć, że zdobyli tylko 51 punktów – właściwie rozegrali tylko jedną połowę meczu, gdyż po zmianie stron udało im się uzbierać ledwie 15 oczek. Stelmet niby długo się rozkręcał w meczu z Treflem, ale jednak ostatecznie wygrał pewnie i raczej nie będzie musiał grać na 100% by pokonać tak dysponowaną Siarkę. W tej rywalizacji szykuje się mecz do jednej bramki, a na pakiecie powinniśmy zobaczyć pełną rotację Mistrza Polski, choć wydaje mi się, że paru zawodników może w składzie zabraknąć, bądź zagrają niewiele minut.
Typ Probasket: pewna wygrana Stelmetu Zielona Góra
AZS Koszalin – Energa Czarni Słupsk (Piątek, godzina 18:00, mecz telewizyjny)
Są derby, są emocje! Tym bardziej, że obydwie ekipy pierwsze swoje spotkania przegrały. O ile starcie AZS-u z beniaminkiem z Krosna pozwalało przypuszczać, że to właśnie zawodnicy z Miasta Szkła zgarną pełną pulę w spotkaniu przed własną publicznością, o tyle porażkę Czarnych w Gryfii z Polfarmexem można już uznać za małą niespodziankę. Podkreślam słowo „małą”, gdyż nie zapominajmy, że na parkiecie spotkały się dwie dobre drużyny z aspiracjami. Czarni lubią długo się rozkręcać i tak może jest i tym razem – to zawsze otwiera pewną furtkę dla ekip, które grają z nimi na początku sezonu. Chłopaki łapią rytm i zgranie, a nie da się ukryć, że zespół ze Słupska jest mocno zbudowany wokół osoby Jerela Blassingame’a i jego boiskowych decyzji. Teraz niewątpliwie nie są jeszcze w pełni formy, jednak i to może wystarczyć na ogranie zespołu z Koszalina. Gospodarze tego elektryzującego starcia nie wyglądali w Krośnie zbyt dobrze – ich skuteczność nie powaliła, a lider w osobie Remona Nelsona, który nieco siłował grę pod siebie to chyba trochę za mało na J-Blassa. W tym spotkaniu więcej koszykarskich argumentów przemawia za Czarnymi. Derby to jednak derby – wiele zdarzyć się w Koszalinie może. A obydwie ekipy potrzebują dwóch punktów jak ryba wody, bo nikt nie chce zaczynać sezonu od 0:2. Oby było ciekawie, oby było emocjonująco.
Typ Probasket: kontrolowana wygrana Czarnych Słupsk
MC