Historia Mike’a D’Antoniego w koszykówce NBA wiąże się niemal w stu procentach z rozwojem ofensywy. Nowy trener Houston Rockets nie był fanem poświęcania czasu na pracę po drugiej stronie. Obejmując nowe stanowisko, zadbał jednak o to, by zabrać ze sobą pomocników, których wiedza pozwoli skoordynować pracę drużyny w ataku, z pracą w obronie.
Wiele się zmieniło dla Rockets w trakcie off-season. Proces ma dotknąć także defensywy Houston Rockets, taki wydaje się być cel nowego sztabu szkoleniowego drużyny z Houston. W poprzednich rozgrywkach Rockets bardzo często gubili graczy po ścięciach i z dużym trudem przychodziło im zamykanie pozycji otwartym strzelcom. Oczywiście najbardziej transparentną wadę obrony Rox był on – James Harden. Lider drużyny miał załamania, w których nie starał się nawet powstrzymać przeciwna. Stał przed nim bezradnie.
Mike D’Antoni nie chce żadnych wymówek. Odpowiedzialność za pracę drużyny w obronie bierze na siebie Jeff Bzdelik – uznany w lidze specjalista od defensywy. Razem z Royem Rogersem naciskają na to, aby zawodnicy utrzymywali komunikację i po prostu szybciej przebierali nogami. – Do poprawy jest wiele rzeczy – mówił Bzdelik w rozmowie z ESPN. – To co dzieje się w ataku nie może wpływać na energię, którą zostawiasz po bronionej stronie. Defensywa musi być stała, atak ma różne wariacje. Chodzi przede wszystkim o odpowiednie nastawienie – dodaje.
W rotacji Rockets jest kilku naprawdę dobrych defensorów – Patrick Beverley, Trevor Ariza, K.J. McDaniels, Corey Brewer. Nawet młody Clint Capela potwierdził w poprzednim sezonie, że jest w stanie bronić obręczy dzięki swojemu zasięgowi oraz dobrym instynkcie. Duża część obozu przygotowawczego drużyny została poświęcona na to, by poinformować graczy, że z ich błędów w obronie będą wyciągane konsekwencje. O dobrze wykonanej pracy mówił nawet ten, który może sprawiać najwięcej kłopotów. – Myślę, że wszystko zaczyna się od naszej defensywy – twierdzi Harden.
– […] Musimy być solidni przez wszystkie cztery kwarty. Potrzebujemy czasu, aby przyswoić nowe rzeczy – dodał. W poprzednich rozgrywkach Rox mieli dziewiątą najgorszą obronę w lidze w przeliczeniu na sto posiadań. Bzdelik stara się wypracować kulturę pomagania. Co ma na myśli? Trenerzy przewidują, że błędy będą się zdarzały, ale świadomi tego muszą być również gracze, by w porę udzielić swojemu koledze pomocy. Nie chodzi tylko o obronę obręczy, także o zamykanie trójki, gdy któryś z graczy obwodu się zagapi.
Zespół dbając o szczelność obrony obwodu przez pierwszą piątkę, prawdopodobnie postawi na Beverleya, a nie Erica Gordona. Biorąc pod uwagę to, że w Phoenix D’Antoni nawet nie pracował z drużyną nad defensywą, takie poświęcenie świadczy o wyciąganiu przez trenera wniosków. – Żeby dobrze pracować w defensywie wszyscy muszą sobie ufać, muszą wiedzieć jakie są ich zadania – kontynuuje Bzdelik. – Schemat wymaga regularności i zachowania dyscypliny. Każdy pozostaje uważny i szybko reaguje – kończy.
Skoro Rox otwarcie mówią o pracy nad defensywą, pod tym kątem będą także analizowani. Już pierwsze tygodnie sezonu regularną pokażą, jak wiele Bzdelikowi i D’Antoniemu udało się na tym polu osiągnąć.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET