Ponad pięć tygodni pozostało do zaprzysiężenia Donalda Trump na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Miliarder tymczasem kontynuuje swoją podróż po Europie i kompletuje skład swojego gabinetu na najbliższą kadencję. Jedną z pozycji w administracji nowego prezydenta objąć ma tymczasem właściciel Houston Rockets.
Ile ludzi, tyle poglądów. Faktem jest jednak, że Donald Trump nie próżnuje od momentu, wciąż niepotwierdzonej przez Kongres, wygranej w wyborach. Po raz drugi oficjalnie w gabinecie owalnym 47. prezydent Stanów Zjednoczonych zasiądzie 20 stycznia i można się domyślać, że wówczas dopięta zostanie lista jego współpracowników, która obejmie określone stanowiska na najbliższe lata.
Nieoficjalnie mówi się, że znajdą się na niej zarówno osoby związane z NFL, jak i NBA. Kilka tygodni temu ujawniono bowiem, że właściciel New York Jets, Woody Johnson objąć ma pozycję jednego z ambasadorów. Podobną rolę w nowym środowisku Trump odgrywać ma właściciel Houston Rockets Tilman Fertitta, który wysłany ma zostać do włoskiej placówki.
Fertitta jest znanym w Houston biznesmanem i miliarderem, który od lat pozostaje bliskim przyjacielem Trumpa, a także darczyńcą Partii Republikańskiej. Dedykowane poparcie w przeszłości sprawiło, że stał się mocno niepopularny wśród zawodników swojej drużyny, którzy stanowczo się od niego odcinali.
Przypomnijmy, że Fertitta kupił Rockets w 2017 roku za rekordową wówczas kwotę 2,2 miliarda dolarów. Przenosiny Do Europy w nowej roli oczywiście nie będą miały wpływu na jego Majątek zdobył on w roli prezesa i dyrektora generalnego Landry’s Inc. Pozostaje również właścicielem kasyn pod marką Golden Nugget rozmieszczonych w wielu większych miastach Stanów Zjednoczonych.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!