Minionej nocy rozegrany został tylko jeden mecz, ale i tak dostarczył on wiele wrażeń. Nie obyło się również bez kontrowersji, szczególnie pod koniec trzeciej kwarty. Jalen Brunson nadepnął na nogę jednego z kibiców siedzących za linią boczną i przed jakiś czas nie podnosił się z parkietu. Czy to nie był jednak błąd rozgrywającego?



W jedynym spotkaniu rozegranym minionej nocy New York Knicks pokonali Toronto Raptors 113:108, choć nie obyło się bez problemów. Zanim jednak o losach pojedynku przesądziła wyrównana końcówka, w trzeciej kwarcie doszło do kontrowersyjnego wydarzenia.

Przyjezdni z Wielkiego Jabłka tracili do rywala trzy „oczka”. Odpowiedzialność za zespół wziął wówczas na swoje barki Jalen Brunson, który zdecydował się na rzut zza łuku, który mógł doprowadzić do remisu. Rozgrywający spudłował, ale kiedy wracał na własną połowę, to w niefortunny sposób nadepnął na nogę siedzącego tuż obok linii bocznej kibica.

Rozgrywający przez pewien czas nie podnosił się z parkietu, a kiedy w końcu wybrzmiał gwizdek arbitra, to opuścił grę. Po krótkim pobycie na ławce rezerwowych 28-latek udał się do szatni, by dokładniej przyjrzeć się jego kostce.

Choć dla niektórych obecność kibiców za linią boczną wydaje się sporym problemem, to przyznać trzeba, że rozgrywający Knicks nie miał powodu, by po spudłowanym rzucie wracać na własną połowę tak szerokim łukiem. Brunson nie zdawał sobie sprawy, że znajduje się już dobry metr za linią i może tym samym nadepnąć na nogę jednego z kibiców, nawet jeżeli te były ułożone w naturalnej pozycji, a nie wyciągnięte do przodu.

Jalen powrócił do gry na nieco ponad sześć minut przed ostatnią syreną. Chwilę później popisał się kluczową akcją 3+1, dzięki której Knicks nie tylko zniwelowali stratę, ale i objęli prowadzenie różnicą jednego „oczka”. James L. Edwards III z The Athletic poinformował w międzyczasie, że Brunson uniknął poważniejszego urazu i będzie mógł dalej wspierać nowojorczyków, którzy z bilansem 15-9 zajmują obecnie 4. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna



  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    2 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments