Bradley Beal, który dopiero wrócił do gry po dwutygodniowej absencji, przedwcześnie opuścił plac gry w meczu z Brooklyn Nets. Po spotkaniu gracz narzekał na stan swojego zdrowia, na ten moment nie wiadomo czy konieczna będzie kolejna przerwa.
Bradley Beal od sezonu 2018/2019 ani razu nie rozegrał więcej niż 60 meczów w rozgrywkach zasadniczych. Od ubiegłego sezonu 31-latek broni barw Phoenix Suns. W zespole z Arizony również nie może być w pełni zadowolony ze stanu swojego zdrowia. W rozgrywkach 2023/2024 opuścił prawie 30 spotkań z powodu problemów z plecami i kostkami. W tym sezonie trzykrotny All-Star również ma swoje kłopoty. Na początku opuścił dwa mecze z powodu problemów z łokciem, a ostatnio pauzował dwa tygodnie, narzekając na łydkę.
Beal powrócił na parkiety kilka dni temu w starciu z Los Angeles Lakers. Zagrał także z Brooklyn Nets, ale nie dokończył już tego starcia i musiał przedwcześnie opuścić plac gry. W czartej kwarcie Amerykanin upadł na parkiet i nie był już w stanie kontynuować występu. Po meczu zapytany przez dziennikarzy co mu bardziej przeszkadza lewa kostka czy lewa łydka odpowiedział krótko – obie rzeczy.
Po spotkaniu trener Słońc Mike Budenholzer stwierdził krótko. – Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, nie wyglądało to jakoś bardzo źle, ale na ten moment nie mamy dokładniejszych informacji – skwitował 55 latek.
Kolejna nieobecność Beala na pewno byłaby kłopotliwa, ponieważ jest on ważnym elementem swojego zespołu. W 11. meczach obecnych rozgrywek rzucający zapisuje średnio 18,2 punktu, 3,7 zbiórki, 3,2 asysty trafiając 50% z gry i 40% zza łuku.
Phoenix Suns po dobrym starcie sezonu ostatnio głównie przegrywają. Oczywiście duży wpływ na to miały absencje Beala i Kevina Duranta, który również ostatnio był poza grą przez kilkanaście dni. Zespół z Arizony rozpoczął rozgrywki od bilansu 8-1, ale od tamtego czasu drużyna wygrała tylko dwa z dziewięciu meczów i zajmuje obecnie 9. pozycję na Zachodzie.
W najbliższych pięciu spotkaniach Suns zagrają kolejno z Golden State Warriors, San Antonio Spurs, New Orleans Pelicans, Miami Heat i Orlando Magic.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!