Czas na kolejne w tym sezonie zestawienie plotek, ploteczek z NBA. Sezon rozkręcił się na dobre, a coraz więcej dzieje się także w kwestii różnych doniesień transferowych. Oto podsumowanie najważniejszych plotek minionego tygodnia.
- Los Angeles Lakers nadal szukają wzmocnienia strefy podkoszowej, tym bardziej po urazie kostki Jaxsona Hayesa i wciąż przedłużającej się absencji Christiana Wooda. Na ich liście życzeń pozostaje m.in. Jonas Valanciunas, a dopisać do niej można jeszcze dwóch innych zawodników: Nic Claxton (Brooklyn Nets) oraz Robert Williams III (Portland Trail Blazers). Wszystko wskazuje jednak na to, że fani kalifornijskiego zespołu na ruchy transferowe będą musieli poczekać do nowego roku, być może nawet aż do samego trade deadline (6 lutego 2025).
- Milwaukee Bucks mimo słabego początku rozgrywek nie mają w tej chwili ani krzty chęci oddania Giannisa Antetokonumpo. I wydaje się, że to samo tyczy się Damiana Lillarda. Władze klubu z Wisconsin są jednak aktywne i odzywają się do wielu drużyn, sprawdzając ich zainteresowanie innymi zawodnikami w zespole. W tej chwili spać spokojnie mogą tylko Taurean Prince, Gary Trent Jr. oraz Delon Wright, czyli zawodnicy, którzy trafili do Milwaukee tego lata, w związku z czym Bucks nie mogą ich wytransferować przed 15 grudnia tego roku.
- Nikt nie powiedział, że Atlanta Hawks chcą oddać Trae Younga (przynajmniej na razie), ale gdyby chcieli, to powinni wiedzieć, że przynajmniej w tej chwili zainteresowanie 26-letnim rozgrywającym na rynku transferowym jest w zasadzie zerowe.
- Na radarze Miami Heat znalazło się teraz trzech zawodników: De’Aaron Fox, Anthony Edwards oraz Giannis Antetokonumpo. Trudno sobie wyobrazić, by do transferu któregokolwiek z tej trójki miało dojść w trwających rozgrywkach, natomiast na Florydzie lubią trzymać rękę na pulsie, nawet jeśli od lat nic potem z tego dla nich nie wynika (patrz: Bradley Beal czy Damian Lillard). Tutaj przeczytasz o tym więcej.
- Drużyny pytały Houston Rockets o takich zawodników jak Tari Eason oraz Amen Thompson, lecz władze teksańskiej drużyny dały znać, że obaj ci gracze nie są dostępni. Wygląda na to, że Rakiety – uzbrojone w młodych utalentowanych graczy i sporo wyborów w pierwszej rundzie draftu – nadal czekają na jakąś okazję na rynku transferowym. Według ostatnich doniesień w Teksasie nadal marzą o ściągnięciu Kevina Duranta, którym Rakiety od dawna są zainteresowane. W tej chwili Phoenix Suns nie mają jednak najmniejszego zamiaru go wypuścić ze swoich rąk. Mówi się, że Rockets mogą też przygotowywać się do ewentualnego wyścigu po Antetokonumpo.
- Kandydatem do zrobienia dużego ruchu są także Golden State Warriors. Kalifornijska ekipa w świetnym stylu rozpoczęła sezon. To może być ostatnia szansa dla Stephena Curry’ego na walkę o mistrzostwo, dlatego niewykluczone, że Wojownicy – którzy także mają w składzie kilku utalentowanych graczy – będą aktywni na rynku transferowym przed zamknięciem okienka.