Russell Westbrook powoli zbliża się do zakończenia gry na parkietach NBA. 35-latek wciąż próbuje jednak swoich sił w lidze a od tego sezonu broni barw Denver Nuggets. Zdaniem jednego z anonimowych skautów czasy świetności Westbrooka już dawno minęły, a on sam powinien zdecydować się już na zakończenie swojej koszykarskiej kariery.
Russell Westbrook rozpoczął swój siedemnasty sezon w NBA. Mimo wielu indywidualnych osiągnięć, do których zaliczyć można, chociażby zdobycie nagrody MVP, dziewięciokrotną nominację do Meczu Gwiazd czy dziewięciokrotne znalezienie się w najlepszych piątkach rozgrywek regularnych 35-latek wciąż pozostaje bez zdobytego tytułu mistrzowskiego. Tego lata po nieco ponad roku spędzonym w Los Angeles Clippers Westbrook przeniósł swoje talenty do Denver Nuggets.
Wizja połączenia talentów Nikoli Jokica i Westbrooka w jednej drużynie była dla wielu bardzo interesująca, ale sceptycy wyliczali słabości Amerykanina, mówiąc, że lata jego świetności już dawno minęły i tego typu eksperyment nie ma większych szans na pozytywne rezultaty.
Początek rozgrywek pokazał, że czwarty wybór draftu z 2009 roku nie jest w najlepszej dyspozycji. W pierwszych trzech meczach swojego zespołu zdobywał on tylko nieco ponad pięć punktów na mecz, trafiając katastrofalne 20% z gry i 10% zza łuku. 35-latek pudłował z czystych pozycji, miał problemy ze zdobywaniem punktów w sytuacjach, w których teoretycznie ciężko sobie wyobrazić by punkty nie padły. Przełomem okazała się dzisiejsza noc, w której trakcie rozgrywający zdobył 22 punkty i 5 asyst trafiając 5/12 rzutów z gry.
W środowisku ligowym pojawiają się głosy twierdzące, że kariera Westbrooka zbliża się coraz szybciej ku końcowi. Zdaniem jednego z anonimowych skautów, Nuggets powinni zwolnić gracza, a on powinien skończyć z grą w NBA.
– Powinni zwolnić Russa. On nie może się wstrzelić. Nuggets nie robią żadnych postępów, gdy on przebywa na parkiecie. Zespoły zostawiają mu wolne pozycje, pozwalają rzucać, jednocześnie mocno pilnując Jokica. A on i tak nie trafia, co tylko napędza problemy całego zespołu. Gdy jest blisko kosza, też nie może znaleźć sobie pozycji, aby być efektywnym. Westbrook nie jest już żadnym wzmocnieniem. Powinien zakończyć karierę – zakończył skaut.
To nie pierwsze tego typu wypowiedzi. Po słabej końcówce ubiegłych rozgrywek i mizernym występie w fazie play-off było praktycznie pewne, że Westbrook nie rozpocznie kolejnego sezonu w Los Angeles. Media w czasie offseason mówiły o coraz mniejszym zainteresowaniu usługami byłego MVP ligi wśród drużyn spowodowanym wyraźnym spadkiem formy, dynamiki i jakości gry. Ostatecznie rozgrywający znalazł zatrudnienie w Denver Nuggets, ale początek pokazuje, że przed nim ciężka droga do znalezienia lepszej dyspozycji.
Denver Nuggets mają spore problemy na starcie nowych rozgrywek. Mimo fantastycznej dyspozycji Jokica, który minionej nocy zapisał na swoje konto monstrualne triple-double, bilans zespołu wynosi tylko 2-2. Mistrzowie ligi z 2023 roku przegrali z Oklahoma City Thunder i Los Angeles Clippers a pokonali Toronto Raptors (mimo 15-punktowego deficytu) i Brooklyn Nets (dopiero po dogrywce, w czasie regulaminowego czasu gry również przez długi czas przegrywali). Widać, że zespołowi brakuje odpowiedniego rytmu, skuteczności w ataku i lepszej gry po bronionej stronie parkietu.
Przed Nikolą Jokicem i spółką seria kilku meczów z przeciwnikami o różnej sile. Bryłki czekają starcia z Minnesota Timberwolves, Utah Jazz, Toronto Raptors, Oklahoma City Thunder i Miami Heat.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.