Mimo że sezon dopiero się zaczął mamy już pierwszą bardzo poważną kontuzję. O ogromnym pechu może mówić środkowy Indiana Pacers James Wiseman. 23-letni zawodnik doznał zerwania ścięgna Achillesa w lewej nodze już w pierwszej kwarcie premierowego meczu swojej drużyny. To oznacza koniec sezonu dla nowego nabytku tegorocznych finalistów Konferencji Wschodniej.
James Wiseman latem tego roku podpisał dwuletnią umowę z Indiana Pacers. Po nieudanej przygodzie w Golden State Warriors i Detroit Pistons drugi wybór draftu z 2020 roku przychodził do nowego klubu z nadzieją na znalezienie odpowiedniej formy i spokojną grę w roli zadaniowca będącego w cieniu reszty wyżej usytuowanych kolegów w zespole.
Niestety w swoim pierwszym meczu sezonu w barwach Pacers Wiseman doznał urazu, który wykluczy go z reszty rozgrywek w sezonie 2024/2025. Na nieco ponad minutę przed zakończeniem pierwszej kwarty środkowy oddał rzut za trzy punkty. Następnie zaczął wracać na drugą stronę parkietu, w pewnym momencie mocno zwolnił i zaczął kuleć. Próbował ruszyć do przodu, ale widać było, że sprawia mu to wyraźny ból. Wiseman w asyście kolegów został podprowadzony do ławki rezerwowych, a następnie razem ze sztabem medycznym swojej drużyny udał się do szatni.
Tego samego dnia zainteresowany przeszedł dokładne badania, których wyniki niestety okazały się dla niego koszmarne. Według informacji podanych przez Shamsa Charanię z ESPN 23-latek zerwał lewe ścięgno Achillesa i razem z zespołem pracuje nad opracowaniem odpowiedniego programu leczenia. Uraz ten oznacza koniec dopiero rozpoczętego sezonu dla mistrza NBA z 2022 roku.
Dla Wisemana nie jest to pierwszy poważny uraz. W kwietniu 2021 roku doznał on rozdarcia prawej łąkotki. Uraz wykluczył go wtedy z gry na 15 miesięcy. Po tamtej kontuzji wychowanek college’u z Memphis nie grał już tak dobrze, jak wcześniej, co zaowocowało jego wymianą przez Golden State Warriors w trakcie trade-deadline w lutym 2023 roku. Miejmy nadzieję, że 23-latek jak najszybciej wróci do gry i pokaże jeszcze dobrą wersję samego siebie.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.