Ile głów, tyle opinii, co widoczne jest przede wszystkim przy okazji wszelkich dyskusji na temat najlepszego koszykarza w historii. Jeszcze większe różnice uwydatniają się, kiedy wybrać trzeba całą pierwszą piątkę. Okazję na podzielenie się swoją opinią w tym temacie wykorzystał Barack Obama, znany ze swojej pasji do basketu. Jaka jest Twoja wyjściowa piątka NBA?
Od jakiegoś czasu ogromną popularnością wśród sympatyków koszykówki cieszy się serial „Starting 5”, który obejrzeć można za pośrednictwem platformy Netflix. Sporo zostało powiedziane już na jego temat i choć głównymi bohaterami są LeBron James, Jayson Tatum, Anthony Edwards, Jimmy Butler oraz Domantas Sabonis, to w dyskusję wciągnięci zostali niemal wszyscy związani ze światem basketu.
Zaczęło się od Baracka Obamy, byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, który w środowisku znany jest dobrze jako wielki kibic koszykówki. Kryteria 63-latka były niezwykle klarowne. Postawił on na zespół, który byłby w stanie pokonać każdą inną piątkę w historii, a którego gra byłaby jednocześnie przyjemna dla oka. Zobaczmy, co wybrał!
Decyzje Obamy nie powinny budzić kontrowersji. Dla wielu Stephen Curry jest oczywistym wyborem, bo w przeciwieństwie do Magica Johnsona tworzy zagrożenie z dystansu i trudno odmówić sobie wsparcia najlepszego strzelca zza łuku w historii. Michael Jordan — pomijając nawet fakt, że Barack pochodzi z Chicago — również nie zaskoczy nikogo.
LeBron James jako „point foward”, czyli skrzydłowy wielokrotnie biorący się za rozgrywanie akcji, to świetnie uzupełnienie Curry’ego, co panowie zaprezentowali nam m.in. podczas Igrzysk Olimpijskich 2024 w Paryżu. Kevin Durant dodaje wiele dodatkowych możliwości, z kolei Hakeem Olajuwon — zdaniem Obamy — z łatwością odnalazłby się w dzisiejszej NBA.
Media społecznościowe pełne są obecnie wpisów, w których użytkownicy dzielą się swoimi pierwszymi piątkami. Do zabawy dołączyli również niektórzy redaktorzy PROBASKET, a ich „starting five” możecie znaleźć poniżej. Swoim wyborem możecie z kolei podzielić się w znajdującej się pod artykułem sekcji komentarzy.
Niektóre wyjściowe piątki potrafią zaskoczyć. W poniższym przypadku możemy zobaczyć zawodników, którzy rzadko kiedy do nich trafiają, choć talentu nigdy im nie brakowało. Czy myślicie, że taki skład byłby w stanie nawiązać walkę ze zdecydowanie faworyzowanym zespołem Baracka Obamy i dokonać czegoś, czego podczas tegorocznych igrzysk nie byłby w stanie zrobić m.in. Serbia czy Francja?
Jaką piątkę wy wysłalibyście na parkiet z nadzieją na pełną dominację i bilans 82-0 w sezonie zasadniczym? Stawiacie na starą szkołę lat 80. i 90., nowoczesną koszykówkę, czy może będziecie starać się znaleźć tutaj odpowiedni balans? Czekamy na wasze opinie w sekcji komentarzy!
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.