Przed Nikolą Jokiciem i spółką kolejny sezon nadziei na wykorzystanie tzw. prime’u swojego lidera i powrotu na koszykarski szczyt. Pomóc mają w tym nowi zawodnicy, którzy załatają dziury, które w zespole Denver Nuggets stały się dość zauważalne. Swoją opinię na temat wzmocnień wyraził Aaron Gordon.
Pomimo niezadowalającego ubiegłego sezonu Denver Nuggets wejdą w tegoroczne rozgrywki w roli jednego z faworytów do tytułu. Porażka w półfinale konferencji w siedmiu meczach z Minnesota Timberwolves, w prawdopodobnie najciekawszej serii minionych play-offów, boleśnie skarciła słabości drużyny Mike’a Malone’a. Wzmocnienia dokonane latem mają te słabości przykryć.
Najważniejszym podpisem ostatnich miesięcy w organizacji była nowa maksymalna umowa Jamala Murraya. Do jej zasadności nikt w Nuggets nie miał większych wątpliwości, jednak obrońca kontrakt asygnował dopiero po powrocie z urlopu po Igrzyskach w Paryżu. W międzyczasie do Denver sprowadzeni zostali Russell Westbrook oraz Dario Sarić, a współpracę przedłużono z DeAndre Jordanem, Vlatko Cancarem oraz Julianem Strawtherem.
– Uwielbiam ich. Naprawdę uwielbiam. Wzmocniliśmy się. Szkoda mi straty KCP (Kentaviousa Caldwella-Pope’a) i Jeffa Greena, ale podobają mi się dokonane wzmocnienia. Jestem podekscytowany – przyznał w wywiadzie dla NBA.com Aaron Gordon.
Za skrzydłowym 10 sezonów na parkietach NBA, w tym cztery w szeregach Nuggets. To właśnie w Denver Gordon z koszykarskiego atlety i mistrza wsadów ewoluował w jednego z najbardziej cenionych w lidze zadaniowców. W 2023 roku jego trud nagrodzony został mistrzostwem NBA, do którego zdobycia znacząco się przyczynił.
– Moim ulubionym elementem bycia w Denver jest otoczka rodziny, którą tu tworzą. Jesteśmy po prostu jedną społecznością i się wspieramy – dodał skrzydłowy.
Przed Gordonem ostatni sezon obowiązywania gwarantowanej umowy, po którym będzie mógł skorzystać z opcji zawodnika. Niewykluczone, że 29-latek kolejnego lata poszuka długoterminowego kontraktu, co w kwestii płacowej Nuggets może przysporzyć sporego problemu. Drużyna prognozowana jest bowiem na przekroczenie nawet drugiego progu podatkowego apron.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.